PODACA 2024

Ja właśnie dzisiaj ruszam na Podacę Po tym wątku widzę że na miejscu nie trudno o usłyszenie polskiego języka

Opisze ktoś tegoroczne wrażenia z Podacy?

coglin napisał(a):Opisze ktoś tegoroczne wrażenia z Podacy?

To może ja się podzielę swoimi subiektywnymi wrażeniami. Pobyt od 14 do 28 lipca. W mojej opinii dużo mniej rodaków niż jeszcze kilka lat temu. Widoczne było to i w samej Podacy jak i na autostradach. Nie wiem czy spowodowała to drożyzna czy informacje o niej w mas mediach. Pewnie jedno i drugie. Choć Polaków było wyraźnie mniej, to 1500 km od domu, na uliczce niedaleko której mieszkałem spotkałem znajomą, która pracuje w tym samym budynku co ja ( świat to jednak globalna wioska). Baza gastronomiczna w Padacy wciąż uboga i tym samym ceny dużo wyższe niż w pobliskim Gradac. Tam jednak dochodzi koszt parkingu (2 euro za godzinę). Ogólnie jedzenie w knajpach już droższe niż np. w Grecji. Wspomniany już wcześniej duży market Plodine sprawia , że nie trzeba jeździć daleko po większe zakupy. Choć my i tak czasem jeździliśmy do Lidla w Ploće. Woda w morzu bardzo ciepła z wyjątkiem dwóch ostatnich dni gdzie była sporo zimniejsza ( czyli normalna). Na plaży północnej do południa sporo cienia ( pinie się rozrastają) tylko niestety mocno nasiliło się patologiczne zjawisko rezerwowania miejscówek ręcznikami, matami itp. Czasem prawie pół plaży była tak zajęte od rana przez jakieś jaśniepaństwo które raczyło przychodzić na plażę koło południa. Przy promenadzie powstało parę kameralnych zatoczek gdzie można plażować z czego często korzystaliśmy. Jest też nowy droga do Starej Podacy - taki bardzo stromy by-pass.
Ogólnie w ciągu 9 lat ( wtedy byłem tu po raz pierwszy) infrastruktura turystyczna poszła do przodu ( promenada itp.)
Nie zmienia to faktu, że Podaca to dziura. Ale mi to pasuje
Podsumowując dla mnie pobyt bardzo udany. Fajny apartament w pierwszej linii od morza, dużo pływania i parę wycieczek. Niby dwa tygodnie a zleciało jak z bicza strzelił.

Ja byłem w pierwszej połowie sierpnia i podobne odczucie, że ludzi jakby mniej niż zwykle.
Podaca - jak na wakacje - spokojna mała dziura :-)
Jeżeli chodzi o zakupy i jakieś fajniejsze gastro to my zrobiliśmy sobie kilka wypadów po sąsiedzku do Bośni i Hercegowiny, są fajne blogi o Bośni w necie do poczytania, co można zobaczyć oprócz Mostaru ;-)
Ceny w sklepach polskie albo korzystniej, benz 95 około 5,60 pln za litr, kuchnia bośniacka pyszna - mięsa, ryby z grilla, jagnięcina z rusztu - super! Cenowo w porównaniu z Cro "darmocha". Orientacyjnie 30-40 pln za obiad mięsny (cevapi, pljeskavica, filet z kurczaka - te klimaty) niby na jedną osobę, ale z trudem ogarnęliśmy we dwoje z nastoletnią córką :-D
Oczywiście samo jeżdżenie na obiad i zakupy - bez sensu. Ale jak napisałem, dla odmiany od pływania i plażowania.
No i winiarnie BiH... Warto