napisał(a) dangol » 01.02.2019 21:23
Jak przeżyć cały wakacyjny
dzień bez kąpieli w oceanicznych wodach? Tyle, że w San Marcos już się raz pomoczyliśmy…
Pojechaliśmy więc do
Garachico , udało nam się znaleźć wolne miejsce parkingowe przy starym molo
.
Najpierw na kąpiel, a potem … (ale o tym później
).
Pomysł wykąpania się w naturalnych
basenach narodził się już pierwszego dnia, gdy na krótki spacer po miasteczku zatrzymaliśmy się w drodze na Punta Teno. Czasu wtedy nie mieliśmy, ale już wówczas zaświtała nam myśl, aby
wybrać się do Garachico raz jeszcze, w piątkowy wieczór właśnie
. Udało się dotrzeć na miejsce tuż przed zachodem słońca…
Baseny El Caletón powstały wskutek zastygania lawy w kontakcie z oceanem po erupcji wulkanu w 1706 r. Wtedy właśnie utworzyły się malownicze skalne przestrzenie wypełnione morską wodą
. Obecne kąpielisko bazuje właśnie na tym, co jest dziełem natury, ale dla wygody
naturalne baseniki połączono alejkami i tarasami do opalania, dodano także schodki i drabinki ułatwiające wejście do wody.
Poziom wody w basenach jest oczywiście
zmienny, zależny od tego, jak wielkie są fale, które przecież wdzierają się (chociaż mocno złagodzone
) do środka…