napisał(a) dangol » 27.10.2018 20:29
Icod de los Vinos to jedno z najstarszych miast Teneryfy, hiszpańscy konkwistadorzy założyli je w 1501 r. w miejscu osady Guanczów zwanej Benicod („piękne miejsce”
). Ponieważ okolica słynie z produkcji wyśmienitego wina
, do skróconej nazwy miasteczka dodano o tym informację i tak pojawiła się hiszpańska nazwa Icod de los Vinos.
Spokojna uliczka doprowadziła nas z San Marcos na główną ulicę w Iocd. Moglibyśmy pójść jakąś mniejszą uliczką, ale chcieliśmy sprawdzić, gdzie dokładnie i jak długo czynne jest
Super Dino, gdyż
w w drodze powrotnej zamierzaliśmy kupić tam ośmiornicę.
Beata, dzięki za informację
o tym markecie w Icod .
Mniej więcej naprzeciwko Dino znajduje się duża galeria handlowa (Centro Comercial La Magalona), w której można odwiedzić
Museo Guanche. Niewątpliwie warte zobaczenia i dowiedzenia się więcej na temat rdzennych mieszkańców Teneryfy, my jednak tego nie zrobiliśmy
, chociaż przeszliśmy obok zmierzając w kierunku draceny. Trochę zmęczeni podejściem w upale od San Marcos, postanowiliśmy bowiem
zamiast iść w górę, wywindować się nieco wyżej. Windą wjechaliśmy więc w galerii na najwyższy poziom, zaoszczędzając wspinaczkę wysokości dwóch pięter
. Podobny manewr uczyniliśmy w podziemnym Parkingu Drago, dzięki czemu szybko
znaleźliśmy się na Avenida Canarias, niedaleko Plaza Andres de Lorenzo Caceres, skąd można oglądać słynne Drago Milenario. Zanim jednak to zrobiliśmy, zdecydowaliśmy się na zaplanowaną już wcześniej wizytę w Motylarni
.