weldon napisał(a):Ale to niby masz na myśli, że po przekroczeniu granicy coś się w nas zmienia?
Nie, w buraku, który swojego nie szanuje, cud się nie dokona. Po przekroczeniu granicy, nie swojego też nie uszanuje. Chodzi mi raczej o tok myślenia tych, co dbają o to, żeby takiemu na myśl nawet nie przyszło, by sprayem malować.
weldon napisał(a):U nas jest niezgorzej, tylko jakoś przerasta nas to, że tak jest.
Niezgorzej, czyli i tak nie dorastamy. Mamy czipy z komunistyczną skazą "państwowe, nie muszę dbać, a co mnie to obchodzi" Nie pozbędziemy się tego nigdy. Choć, oczywiście, jest ciut lepiej
weldon napisał(a):Ech, dostałem wczoraj na urodziny
Spóźnione serdeczności
weldon napisał(a):Przepraszam Nastrój mnie taki złapał
Luz. Mnie też krew zalewa, że inni mogą bardziej
weldon napisał(a):A Łazienki i tak pokażę
A ja z przyjemnością obejrzę Łazienki też
weldon napisał(a): a są w Wiedniu pawie?
Cała masa! Tam, gdzie my byliśmy - w Stadtparku i u Sisi było ich całe mnóstwo