Pocztówka z Zante (2009)

Dziękuję, Kamilu!

To miłe, że i Ty tu zajrzałeś. Zaglądaj jeszcze, bo czekają nas piękne obrazki

Serdeczności wielkie,
Anka

Franz napisał(a):

mahadarbi napisał(a):Monastyr Dionizosta położony jest w pobliżu sporej wioski Volimes.

Jakbym miał obstawiać, powiedziałbym: wenecka wieża obronna. Monastyru bym nie obstawił.
Jak to pozory mylą...

Tak czy owak - w tej chwili właśnie czczę Dionizosa vel Bachusa.

Pozdrawiam,
Wojtek

Wojtku, czcisz Bachusa? To powinieneś być u nas w Zielonej Górze, Bachus do niedzieli rządzi miastem
Mahadarbi, mi tam się stolica podobała.

zawodowiec napisał(a):Aniu, niesamowicie opisujesz swoją Zante. Miło jest się oderwać na chwilę od codziennej gonitwy i odwiedzić Twoją Krainę Łagodności.
Serdecznie pozdrawiam
Kamil

Aniu wybacz

Kamil dawno Cię nie widziałem na forum

A teraz wracam z privata

Bardzo mi się podoba Grecja, którą pokazujesz i cieszę się, ze nadrobiłem zaległości

Lubicie wakacje spędzać jak my jeżdżąc po okolicach bliższych i dalszych, eksplorować, węszyć....

mahadarbi napisał(a):I już ciiii...

Mam Pusta więc zajmuję całą. Trudno, kto pierwszy ten ... rządzi.

helen napisał(a):Mahadarbi, mi tam się stolica podobała.

Serio? A mnie jakoś nie bardzo Może dlatego, że byłam rozpuszczona po tym co przed nią i po niej widziałam na tej samej jednakowoż wyspie

Leszek Skupin napisał(a):
Aniu wybacz

Żaden problem. Nawet mnie cieszy, że akurat u mnie się spotykacie

Leszek Skupin napisał(a):Bardzo mi się podoba Grecja, którą pokazujesz i cieszę się, ze nadrobiłem zaległości

Lubicie wakacje spędzać jak my jeżdżąc po okolicach bliższych i dalszych, eksplorować, węszyć.... [/color][/i][/b]

Bardzo to miłe O tak, uwielbiamy takie włóczęgi! Na Zante wypożyczenie samochodu było miliard razy tańsze niż na Mykonos, dlatego pozwoliliśmy sobie na 10 dni rozpusty Opłacało się. Zobaczyliśmy wszystko!

woka napisał(a):

mahadarbi napisał(a):I już ciiii...

Mam Pusta więc zajmuję całą. Trudno, kto pierwszy ten ... rządzi.

A wcale że nie! Już ktoś tam zalega /przepraszam co wrażliwszych /

helen napisał(a):Wojtku, czcisz Bachusa? To powinieneś być u nas w Zielonej Górze, Bachus do niedzieli rządzi miastem

Tiaaa... niestety. Czeka mnie dwudniowa impreza. Cały weekend zajęty weselem... Eeech...

mahadarbi napisał(a):A wcale że nie! Już ktoś tam zalega

Czasami z gór przywożę do domu kamyki. Ta plaża też kusi, by jakieś pozbierać.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):Tiaaa... niestety. Czeka mnie dwudniowa impreza. Cały weekend zajęty weselem... Eeech...

Niestety? Ech, jak ja bym poszła na jakieś wesele!!!

mahadarbi napisał(a):A wcale że nie! Już ktoś tam zalega

Franz napisał(a):Czasami z gór przywożę do domu kamyki. Ta plaża też kusi, by jakieś pozbierać.

Pozdrawiam,
Wojtek

Były gładkie, bardzo przyjemnie wyślizgane, ale nadbagaż mógłby być spory

Lesiu, mi też miło Cię widzieć Ostatnio na przemian wyjazdy i robota więc czasu na forumowanie mało... te wyjazdy się postaram stopniowo opisywać

Co do kamyków to moja żonka i teściowa na działce mają zaczątek skalniaka a w nim kawałek chorwacki, kawałek z czerwonej części Lazurowego Wybrzeża, kawałek z Alp Nadmorskich (też czerwony) i nie wiem jeszcze jakie kawałki... no tak, jeszcze największy kawałek miejscowy z kamieni wydobytych podczas naszych lokalnych prac wykopaliskowych. Z moich górskich wypadów nic nie przywożę bo mi się nie chce nosić, a tamte wyżej wymienione były zbierane w odległości do kilkudziesięciu metrów od samochodu

Kambi
 
Wysoko nad Morzem Jońskim wisi sobie maleńka wioska Kambi (lub Kampi). Nie jest jednak tak, że domki są przylepione do 400-metrowych klifów, nie. Wioska jest po prostu najwyżej położona a z bajecznych klifów nawet jej nie widać. Za to owe klify i kilka gigantycznych skał wrzynających w się z morza w ląd, widać doskonale.
Zanim jednak tam dotrzemy szlakiem dywanowym (i innych lokalnych cudowności), siadamy spragnieni lokalnych przysmaków i świeżego soku.

 
Kiedy dojeżdżamy do celu, nic jeszcze nie zapowiada, że zwariujemy z nadmiaru wrażeń

 
Siadamy w cieniu kolejnej doskonałej tawerny.

 
A potem obchodzimy jej mury dookoła.


 
Wspinamy się na taras...


[/URL
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/189/p8280208.jpg/]



Here we are! Kambi! Nam zaparło dech w piersiach





W oddali bielą się domki mieszkańców wioski.





Pamiętam, że pomyślałam sobie wtedy: Oj, ciężko będzie przebić ten widok...




Ale zdradzę Wam, że coś go jednak przebiło...

cdn.

mahadarbi napisał(a):Here we are! Kambi! Nam zaparło dech w piersiach

Nic dziwnego.
Wspaniałe widoki!

Pozdrawiam,
Wojtek

pięknie........

Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale będzie jeszcze ładniej Chociaż? Są tacy, którzy twierdzą, że jest 'przereklamowana'...

zawodowiec napisał(a):
Co do kamyków to moja żonka i teściowa na działce mają zaczątek skalniaka a w nim kawałek chorwacki, kawałek z czerwonej części Lazurowego Wybrzeża, kawałek z Alp Nadmorskich (też czerwony) i nie wiem jeszcze jakie kawałki...

Ja co roku przywoziłam sobie z wakacji muszle. Większe, mniejsze, ale konsekwentnie. Najpiękniejsze okazy przywiozłam z Emiratów Arabskich. A potem to wszystko trafiło do przeszklonej gabloty w łazience. I tak oto mam pół świata przy wannie