Byłem w maju w lipcu i we wrześniu. Choć w tym roku jadę w lipcu, plany były na wrzesień, zdecydowanie polecam wrzesień!!!!
Maj to dla Chorwatów czas na ostatnie remonty!!! Od rana do wieczora słychać było betoniarki, szlifierki spawarki itp. Dużo obiektów pozamykanych, kafejki internetowe pozamykane, w porcikach wielkie remonty wszelakiego sprzętu pływającego, mało atrakcji wycieczkowych w morze. Plusy do oczywiście pogoda i mało ludzi. Byliśmy w Podgorze i mieliśmy wrażenie, że jesteśmy najmłodszymi turystami o tej porze roku.
Morze 22 stopnie, na plaży panie w czepkach na głowie, zapomnijcie o toplesie!
Lipiec. Pięknie, kocham 35 stopni w cieniu, to nie żart!!!! Morze 24 i w górę!
Do tego tłumy ludzi, wiadomo cała Austria, część Węgrów, chyba wszyscy Niemcy w Cro!! Do tego trochę Rosjan, Bułgarów no i my!!!! Wszędzie kolejki, w knajpkach sporo trzeba się na czekać na konsumpcję! Nadal jest pięknie, bo to w końcu CRO!!!!! Atrakcji nie trzeba szukać, same Cię znajdą!!!! Reszty się domyślcie.
Wrzesień. Ciepło od 25 stopni w górę, morze od 22 stopni w górę! Trochę wiatrów, deszczyku i burz!!! Cudownie!!! Wszystko otwarte, wszystkie atrakcje dostępne, brak kolejek, brak opłat za niektóre parkingi. Na plaży pełno miejsc!!! Dominują młodzi ludzie, młode rodziny z dziećmi przedszkolnymi. no i mój piesek luźno sobie chodzący!!!! Wcześnie ciemno! Wiecie jakie to ma plusy? Nie trzeba czekać do dziesiątej godziny aby zobaczyć w pełni oświetlone urokliwe miejsca i usiąść sobie w romantycznym miejscy, a i wszelka obsługa żwawiej się rusza!!! Targowiska bogate we wszystko, co urodzi cro-ziemia.
W tym roku jadę w lipcu, tylko dlatego, że parę lat temu obiecałem znajomym pokazać CRO, a że mają syna w wieku szkolnym, kończy gimnazjum dlatego w rachubę wchodzi ten miesiąc.
Od wczorajszego wieczora są plany jeszcze na maj!!! Znajomi którzy lubią do 25 stopni, wypad na tydzień.
P.S. Mażą mi się Plitvice w drugiej połowie września, bajka!!!!!!!!!