Kiepura napisał(a):A skąd pomysł, że neguje fakt masowego korzystania przez Czechów z tego połączenia. Czy w ogóle kolei.
Wskazuje, że nie należy mieszać do dyskusji "cech narodowych" gdy chodzi tylko o zwykły wybór korzystniejszego dla kogoś rozwiązania.
A w którym to miejscu włączyłem do dyskusji jakieś wyimaginowane cechy narodowe. Stwierdziłem tylko na podstawie własny obserwacji i zainteresowań tematem, że Czesi jeżdżą masowo pociągami, tym bardziej, że bardzo ułatwiają im to lokalni i ogólnokrajowi przewoźnicy i ich konkurencyjność . Zwłaszcza w w ilości połączeń i cen za przejazdy. Ale to już osobny temat.
Kiepura napisał(a):W ramach rozpoznania tematu trafiłem na artykuł w prasie czeskiej (zapewne sponsorowany przez RegioJet) zachwalający to połączenie. I przeczytałem masę komentarzy pod nim. Wydźwięk był podobny jak i w tej dyskusji. Spora grupa, raczej większość twierdziła, że takie połączenie nie jest dla nich atrakcyjne.
I tradycyjnie, podobnie jak na tym forum, najwięcej do powiedzenia mają ci którzy z tej formy podróży nie korzystali, albo co więcej, zupełnie ją negują.
Kiepura napisał(a):Powtarzam, to będzie bardzo ciekawa alternatywa dojazdu do Chorwacji. Ale nie dla wszystkich i nie na masową skalę.
Pełna zgoda, ale może warto zastanowić się , czy nie warto umasowić tego typu podróżowania.
Kiepura napisał(a):I przypuszczam, że pociągi z Krakowa będą zapełnione, mimo iż według Ciebie nie jesteśmy narodem kolejowym.
Też tak myślę, ponadto twierdzę, że i planowany pociąg z W-wy też znajdzie dużą ilość zwolenników.
Podtrzymuję zdanie że przestaliśmy być narodem kolejowym. Wynika to z różnych przyczyn, ale tak jest.
Kiepura napisał(a):Klucz w tym jak to będzie zorganizowane i jak zostanie ustawiony rozkład jazdy, o czym pisałem wcześniej.
Wąskim gardłem jest chorwacka infrastruktura kolejowa. Brak elektryfikacji linii od Ogulina do Splitu, trasa uwarunkowana ukształtowaniem terenu, choć bardzo widowiskowa i malownicza, nie pozwala na rozwijanie dużych prędkości. Pisałeś, że pociąg z Zgrzebia do Splitu jedzie 6 godzin. Tak, ale tylko w przypadku dwuwagonowego chorwackiego odpowiednika "Pendolino". W pozostałych przypadkach jest to 8 godzin, niestety. Ale i tak warto. Pozdrawiam.