Zaliczyliśmy w tym roku jak zwykle Chorwację . Tym razem po 3 razach w Makarskiej, niezbyt udanej podróży poślubnej na Istrię wybraliśmy miasteczko Pakostane między Zadarem a Sibenikiem
Wyjazd 15 sierpnia 3 00 tradycyjnie przez Czechy(benzyna wcale nie tańsza niż u nas) Austię, Słowenię(uwaga na lotne brygady z radarami)jesteśmy w Chorwacji.
I tu wielkie zaskoczenie wspaniała autostrada z super parkingiem w górach tuż za jednym z tuneli tym najdłuższym nie pamiętam nazwy-tu odpoczynek i parę pierwszych zdjeć.
Jedziemy dalej i po 13 godz od wyjazdu jesteśmy w Pakostanie. I nasza Skodiczka Fabia Combi spaliła tylki 6,5/100km
I zaczynaja się problemy-nie możemy znaleźć apartamentu dla dwojga wyraźnie widać że jest sezon na NIemca i Włocha, robi się trochę póżno więc decydujemy się na driogi apartament za 30 E, nastepnego dnia znajdujemy za 25 E do końca tygodnia a potem za 22E jeszcze pieć dni, w centrum miasta-blisko sklep ,mała promenadka, dobra restauracja, w apartamencie klima jest OK
Po pierwszym dniu na plaży zatłocznej pełnej starych Niemek eksponujących swoje zwiędłe piersi znajdujemy kawałek plaż waskiej ok 5m na końcu miasteczka gdzie jest pustawo a i w wodzie więcej jest do zobaczenia-uwielbiamuy z żoną nurkować. I tak co dzień
No nie do końca -jeszcze wycieczki do Zadaru, Sibenika-polecam wejście na szczyt twierdzy, piękne widoki, wodospady Krk
Wieczorkami piwko Tyskie-przytachałem z kraju, na przemian z Karlovacko, spacerki po uroczym mieście
Było pięknie i uroczo ale za rok myślimy znowu o Makarskiej jest tam zdecydowanie najpiękniej a poza tym mamy sentyment do tej miejscowości -tam zaręczyłem się .Pozdrawiam.