Po trochu i po łebkach, czyli pod namiot do Grecji - 2011.
Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
Franz napisał(a):Dzięki, Mariusz, za tę wycieczkę. Fajnie było, choć jak przy każdym wakacyjnym wypadzie - krótko.
Pozdrawiam, Wojtek
Ja także Ci dziękuję. Najbardziej za rumuński bakcyl, który mógł zostać zaszczepiony dzięki lekturze w Rumuńskich Wyrypach i w opowieściach podczas wycieczki na Babią Górę.
Nazwać mogą to niektórzy już chorobą , ale od trzech nocy śni mi się droga przez Rumunię... Nie trasa transfogarska, nie droga przez Maramuresz, ale droga z Sighisoary przez te wszystkie wioski jak Saes, Bradeni, Merghindeal i wreszczie Cincu (w której zatrzymaliśmy się na moment) by dalej przez Cincsor i Voilę włączyć się w drogę na Sibiu.
Może się mylę, ale tak wyobrażałem zobie zawsze Transylwanię.
Z wakacyjnymi wypadami już tak w naszym wydaniu bywa, że wszystko co się na nich dzieje jest efektem kompromisów. Na takim etapie akurat teraz jesteśmy.
Olimpu bardzo mi szkoda. Można zapytać, dlaczego wziąłem się tak późno za zastanawianie się nad wyjściem, a teraz żałuję.... poprostu tak wyszło i już. Co roku więcej kosztują mnie próby realizacji marzeń z młodości o łazikowaniu po górach. Jutro po raz kolejny idę do "swojej Pani prowadzącej" i być może bardziej stanowczo usłyszę, że takie wycieczki to już w moim przypadku nie za bardzo są wskazane.
Dlatego tak bardzo mi szkoda tych okazji, które są może dwie, trzy w roku.
Interseal napisał(a):Ja także Ci dziękuję. Najbardziej za rumuński bakcyl, który mógł zostać zaszczepiony dzięki lekturze w Rumuńskich Wyrypach i w opowieściach podczas wycieczki na Babią Górę.
Ogromnie się cieszę, że mi się to udało.
Interseal napisał(a):Może się mylę, ale tak wyobrażałem zobie zawsze Transylwanię.
Filmik miły. Szkoda, że podkład Vangelisa a nie coś rumuńskiego. Pchnę wkrótce znowu wątek rumuński - tym razem bez gór. Myślę, że znajdziesz w nim sporo intersujących akcentów, m.in. z takich wiosek.
Interseal napisał(a):Co roku więcej kosztują mnie próby realizacji marzeń z młodości o łazikowaniu po górach.
Cóż, to dotyczy każdego z nas. Jednego wcześniej, drugiego później. Moja pora też właśnie nadchodzi...
Interseal napisał(a):Śniadanie? No cóż... takiej kawy z mlekiem to nie piłem od czasów stołówki studenckiej.
Hm, to znanie jest dla mnie wieloznaczne bo... biorąc pod uwagę sudeckie porównanie, to nie wiem, czy ta kawa to taka ohydna była, czy może po prostu zbożowa,która koło kawy jednak nie stoi, czy może był to sentymentalny kawowy creme de la creme
A tak poza tym to też wielkie dzięki za oddanie się pochłaniaczowi czasu, jakim jest pisanie relacji, bo dzięki temu - umiliłeś nam chwile spędzone w wirtualnej rzeczywistości
longtom napisał(a):W rewanżu za piękną relację mogę ci zdradzić, że w Wielkopolsce grzyby już są. Kozaki, podgrzybki, kurki... pzdr
Dzięki! Piękny rewanż. Szkoda, że bez dostawy na Śląsk Cieszyński.
Słyszałem o legendarnych grzybobraniach u Was. Ja jednak największe zaliczyłem na poligonie w Żaganiu i to całkiem legalnie. Przed wpuszczeniem młodego wojska, mieliśmy rozkaz grzyby wyzbierać
Tymona napisał(a):Hm, to znanie jest dla mnie wieloznaczne bo... biorąc pod uwagę sudeckie porównanie, to nie wiem, czy ta kawa to taka ohydna była, czy może po prostu zbożowa,która koło kawy jednak nie stoi, czy może był to sentymentalny kawowy creme de la creme
Zanaczam na wstępie, że nigdy czegoś takiego nie piłem, ale wyobrażam sobie to jako rozlaną na ziemię kawę "plujkę", wytartą mokrą ścierką wyciśniętą do kubka z dodatkiem mleka i cukru.
Tymona napisał(a): A tak poza tym to też wielkie dzięki za oddanie się pochłaniaczowi czasu, jakim jest pisanie relacji, bo dzięki temu - umiliłeś nam chwile spędzone w wirtualnej rzeczywistości
Mnie nie ma za co. Podziękujcie Żonie
"Żarówka w łazience przepalona, dziecku rower się zepsuł, śmieci z kosza wyłażą .... a ON na forum siedzi!?"
Słowa dumy dla Ciebie Mariusz już tutaj wielokrotnie padły, ale najwyraźniej będziesz miał w przyszłości godnego następcę (-ców) być może pewnych Twoich niespełnionych górskich misji.
Syn przy odwrocie z Olimpu miał w sobie łzy Twojego charakteru, to były łzy zacięcia i waleczności.
To widać, że buduje swój charakter na Twoim autorytecie.
A więc i tak stamtąd wracaliście wygrani.
Czuło się w tej relacji tęsknotę za Chorwacją, ale muszę przyznać, że kolejne nowe, niesamowite porównanie przywiozłeś z tej podróży.
Czasem brakuje mi właśnie takowych.
Dzięki za relację Całej Rodzinie (bo w końcu razem tworzycie te wspomnienia).
Pozdrawiam.
Interseal napisał(a):Mnie nie ma za co. Podziękujcie Żonie "Żarówka w łazience przepalona, dziecku rower się zepsuł, śmieci z kosza wyłażą .... a ON na forum siedzi!?"
faaaakt że ja od razu na to nie wpadłam
Intersalowo Żono Rozumiem Cię doskonale Tym bardziej dzięki