Nie wiem, jak to się dzieje - ale ja zawsze do Waszej relacji trafiam jakoś takoś "pod koniec" (na szczęście i tym razem mam usprawiedliwienie, bo wakacjowaliśmy)
Fajno się z Wami po Rumuni jechało - a szczególnie biwakowało. Co jak co - ale nieźli z Was namiotowi twardziele
My to takie leniwce jesteśmy,że rano stać nas tylko na poczłapanie w klapakach do sklepu po bułki (bo dżem mamy)
Interseal napisał(a):Kolacja przy stoliku. All exclusive
"Smak podróży".
Qurcze - i jeszcze mieliście "do wyboru"
Nas też mocno dziwiły ceny przepraw promowych, no i tych dodatkowych tajemniczych opłat po wyjeździe
Interseal napisał(a):Wstęp kobietom zabroniony, mężczyźni tylko wybrani - cokolwiek to oznacza.
No i jeszcze ubawiła mnie informacja, że były takie czasy, ze nie tylko kobiety rasy człowieczej miały zakaz wstępu, ale także wszystkie samice zwierzęce - poza kurami
Widac mnisi jajeczniczkę lubili
Interseal napisał(a):szukamy kampingu, a znalezienie go wcale nie jest takie oczywiste
Ooo, też pamiętam nasze zdziwienie (hm, i nie tylko zdziwienie
),że to w tamtym rejonie wcale nie jest takie oczywiste.
Sithonię też jakoś tak z sentymentem dzięki Wam oglądam. My też zrobiliśmy sobie po niej objazdówkę, i teraz przed kompem co jakiś czas się uśmiecham, bo w tych samych miejscach niektóre zdjęcia robiliśmy
Interseal napisał(a):Ludzie przywożą kwiaty, które podlewają, rowery którymi jeżdża na zakupy i poruszają się po kempingu, anteny satelitarne itd.. itd... dla mnie odlot.
nas to też nieustanie zadziwia
Dla mnie mistrzostwem świata był pan z maluteńką kosiarką, którą przycinał jakże okrutnie zapuszczony
trawnik wokół swojej przyczepy
Tak sobie myślę, że takie kempingi dla tych ludzi pełnią funkcje naszych ośrodków wczasowych.
Bąble rewelacyjne
No to teraz jestem już na bieżąco (co tam, pomidorowa, którąś usiłuję na obiad ugotować wykipiała mi dwukrotnie
)
pozdrawiam