Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Po słonecznej stronie Alp: Słowenia, Istria i Płn. Dalmacja.

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 03.12.2009 14:24

Asiu, co ja tam o relacyjnym odcinku będę gadać, jak tu taka rewelacyjna wiadomość :D :D :D
Gratulacje :D

Trzymam kciuki :D

i już zaczynam czekać na relację z Waszych piecioosobowych wakacji :D
JoannaG
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 867
Dołączył(a): 08.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoannaG » 03.12.2009 14:53

Jeszcze raz bardzo dziękujemy za gratulacje :)

JacYamaha Nie jest to pamiątka z wakacji :) Fasolka ma dopiero 8tygodni.

Kulka Kamenjak jest rzeczywiście piękny i na pewno można odkryć tam dużo jeszcze ładniejszych i przede wszystkim pustych miejsc ale my z naszymi niecierpliwymi dziecimi nie mogliśmy zbyt długo jeździć. I tak długo wytrzymali, bo w sumie kręciliśmy się tam prawie godzinę... No i wiele z tych miejsc nie nadaje się dla dzieci.

Tymona
Relacje z pięciosobowych wypraw będą na pewno ale najwcześniej za dwa lata. Fasolka urodzi się w połowie lipca, więc przyszłe wakacje spędzimy na tarasie i w ogrodzie :)
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 03.12.2009 18:39

JoannaG

Foty miodzio z jednym ale...
Bez urazy. Po co w necie umieszczasz foty swoich najbliższych??? 8O
Na niektórych fotach, oprócz Nich, jest tylko woda...
Ja tego ekshibicjonizmu nie rozumiem...
JoannaG
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 867
Dołączył(a): 08.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoannaG » 03.12.2009 20:05

FUX napisał(a):JoannaG

Foty miodzio z jednym ale...
Bez urazy. Po co w necie umieszczasz foty swoich najbliższych??? 8O
Na niektórych fotach, oprócz Nich, jest tylko woda...
Ja tego ekshibicjonizmu nie rozumiem...


Wiesz, ja jakoś nie widzę w tym nic strasznego i nie traktuje tego w ten sposób :?
JoannaG
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 867
Dołączył(a): 08.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoannaG » 03.12.2009 22:45

No to nadrabiam zaległości 8)


Dzień 12.
5. września (sobota).


Kolejny dzień, kolejny leniwy poranek i kolejne przedpołudnie spędzone na plaży. Nasze wakacyjne dni zaczynają mieć podobny scenariusz. Żeby wilk był syty i owca cała większość chorwackich dni dzielimy na pół: najpierw plaża, potem zwiedzanie. Czasami nie jest to możliwe i wtedy nasze dwa baranki muszą podporządkować się rodzicom-wilkom ;)

Dzisiejszy dzień jest ostatnim dniem na Istrii a na ostatni dzień zostawiliśmy sobie perełkę czyli Rovinj :D
Popołudniu pakujemy się więc do samochodu i ruszamy. Parkujemy niedaleko portu i ruszamy. Niestety zapomniałam przewodnika, nie mamy więc mapki miasteczka. Wprawdzie wcześniej dużo czytałam o Rovinj, oglądałam zdjęcia, ale z mapką byłoby chyba łatwiej...? A może nie, może lepiej właśnie tak: bez mapy, bez przewodnika, po prostu iść przed siebie i dać się porwać wąskim, stromym uliczkom...?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Idziemy, więc przed siebie, kierując się w górę. Chcemy dojść do położonego w najwyższym punkcie miasta kościoła św. Eufemii. Idziemy uroczymi, wąskimi uliczkami, wybrukowanymi niezwykle śliskimi kamieniami i bez problemów docieramy do kościoła.

Obrazek

Ale dzisiaj jest sobota, a w sobotę są śluby. Z kościoła wychodzi akurat młoda para, przed drzwiami stoi sporo ludzi, również dookoła zebrał się tłum, częściowo gości, częściowo turystów.

Obrazek

Obrazek

Chcemy wejść do wnętrza świątyni, ale okazuje się, że odbywa się właśnie kolejny ślub... Wycofujemy się więc, nie udaje nam się również wejść na kościelną wieżę... Okrążamy jedynie kościół i ruszamy w dół.

Obrazek

Obrazek

Główna uliczka odchodząca spod kościółka – uliczka Grisia, którą miejscowi artyści wykorzystują jako pasaż wystawniczy, jest mocno zatłoczona, ale wystarczy odejść w jedną z bocznych uliczek, żeby znaleźć ciszę i spokój. Bardzo, bardzo mi się tu podoba, zdecydowanie jedno z piękniejszych miasteczek jakie odwiedzamy podczas tych wakacji.

Kościół św. Eufemii zostaje za nami:
Obrazek

A my schodzimy...
Obrazek

...i schodzimy:
Obrazek

Ciekawe co zamówił? ;)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Schodzimy na dół, na plac Marszałka Tito. Możemy tutaj podziwiać Bramę św. Krzyża oraz Łuk Balbi. Plac jest położony tuż obok portu:

Obrazek

Stąd kierujemy się na targ, gdzie kupujemy suszone figi i winogrona, oczywiście mocno za nie przepłacając... Tuż obok targu jest plac zabaw, gdzie chłopcy mogą chwilę poszaleć. Następnie podziwiamy widok na wyrastające wprost z morza kamieniczki:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I przyszedł czas skierować się w stronę ulicy, przy której stoi nasz samochód. Oczywiście nie idziemy tam najkrótszą drogą, tylko znowu pozwalamy prowadzić się wąskim uliczkom :)

Obrazek

Którą wybrać?
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jestem zachwycona Rovinj, dwugodzinny spacer to zdecydowanie za mało, aby nacieszyć się atmosferą tego miejsca, mam nadzieję, że kiedyś tu jeszcze wrócimy na dłużej.

Znajdujemy nasz samochód, wsiadamy i ruszamy w drogę powrotną na camping. Udaje mi się jednak namówić Łukasza na krótki postój w Vodnjanie, małym miasteczku położonym na wzgórzu niedaleko Fazany. Wjeżdżamy do centrum, zostawiamy samochód tuż obok głównego placu i idziemy na spacer.

Na rynku uwagę zwraca późnogotycki budynek biblioteki, cudo:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Idziemy w stronę kościoła św. Błażeja, który jest największym kościołem na Istrii.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Niestety dość mocno tutaj wieje, miasteczko położone jest na wzgórzu. Dodatkowo słońce, które zaszło chwile wcześniej, już nie ogrzewa i robi nam się zimno. Wracamy więc do samochodu i jedziemy na camping. Choć nasz pobyt w Vodnjan był tak krótki, to warto było tu przyjechać. Żałuję natomiast, że nie udało nam się dotrzeć do położonego między Fazaną a Rovinj Bale, może następnym razem...

I tak dobiega końca nasz pobyt na Istrii, zdecydowanie warto było tu przyjechać. Mam wrażenie, że Istria jest niedoceniana, a szkoda. Nie ma tu może takiego malowniczego wybrzeża jak w Dalmacji, są za to cudowne miasteczka. Polecam gorąco, szczególnie miłośnikom wąskich uliczek :D
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 04.12.2009 00:13

Cieszę się, że mogłem dzieki Twemu tematowi zobaczyć znowu Motovun. Nie mam stamtąd ani jednego zdjęcia na pamiatkę, bo jakoś tak wtedy (1997r.) nie rozumiałem i nie doceniałem piękna takich miejsc, goniąc za pierwszy raz odwiedzanymi największymi atrakcjami Istrii i okolicy oraz Słowenii.

Fajnie.
No i fajnie, że będzie Was więcej... przybędzie jeden turysta.
:) :D
Pozdr.
Basiulinek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4400
Dołączył(a): 10.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Basiulinek » 04.12.2009 00:42

Asiu! Gratulacje serdeczne! juz niedlugo przybedzie nam nowy cromaniak :D

I brawo za szybka reakcje i kuuuuupe dobrej roboty :lol:
W te mrozne wieczory takie fotki i wspomnienia sa bezcenne.Czekam na cd,ale nie zmuszam do pospiechu.Bo Ty teraz masz taryfe ulgowa :P :P
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 06.12.2009 00:20

Joanna napisał(a):A my schodzimy... i schodzimy...
:lol: skąd ja to znam :lol: od razu przypomniał mi się nasz Dubrownik i schody... schody... schody... :D
Joanna napisał(a): Następnie podziwiamy widok na wyrastające wprost z morza kamieniczki:
Dla mnie to też jeden z piekniejszych widoków Rovinja :hearts:

pozdrawiam
:D
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18633
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 06.12.2009 13:41

Serdeczne gratulacje :!: :!: :!:
Będzie nowy podróżnik :D :D :D :D :D
Relacja ruszyła z imponującym przyspieszeniem :D :D :D :D
Obficie ozdobiona ślicznymi fotkami :D :D :D
Przekonała mnie do Istrii :D :D - na końcu , bo to takie znowu trudne nie było :wink:

Pozdrawiam
Piotr
jacekww
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 166
Dołączył(a): 05.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) jacekww » 07.12.2009 00:30

JoannaG
Wycofujemy się więc, nie udaje nam się również wejść na kościelną wieżę... Okrążamy jedynie kościół i ruszamy w dół.



Kośćiół św. Eufemii pochodzi z XVIII wieku, nie wiem czy schody prowadzące na wieżę są również tak stare, ale wchodzenie po nich do najprzyjemniejszych nie należy.
Obrazek

Widok z wieży rekompensuje trudy wejścia.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
JoannaG
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 867
Dołączył(a): 08.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoannaG » 07.12.2009 09:25

jacekww dzięki za zdjęcia z wieży :) Wejście na nią było w środku kościoła, tak?

My uwielbiamy wchodzić na wszelkie wieże oraz punkty widokowe i podziwiać z góry miejsca, w których jesteśmy.

W Rovinj żałowaliśmy, że nam się to nie udało ale w kościele był ślub a nasze dzieci nie zawsze potrafią się cicho zachowywać...
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 07.12.2009 11:44

JoannaG napisał(a):jacekww dzięki za zdjęcia z wieży :) Wejście na nią było w środku kościoła, tak?...

Tak
Po schodach chyba tak samo starych.

Obrazek
Ostatnio edytowano 07.12.2009 15:49 przez Vjetar, łącznie edytowano 1 raz
JoannaG
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 867
Dołączył(a): 08.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoannaG » 07.12.2009 15:40

Dzień 13.
6. września (niedziela).


Dzisiejszy poranek jest zdecydowanie mniej leniwy niż poprzednie. Przyszła pora pożegnać się z campingiem BiVillage i ruszyć w dalszą drogę. Kierunek: Biograd.
Najprościej byłoby tam dotrzeć jadąc główną drogą do tunelu Ućka i dalej autostradą na południe. Tak byłoby najprościej i najszybciej, jednak my wybieramy ciekawszą i bardziej malowniczą drogę :)
Jedziemy w stronę Labinu, kawałek za nim docieramy do wschodniego wybrzeża półwyspu. W miejscu, w którym dojeżdżamy do morza jest punkt widokowy. Położona tuż przy drodze restauracja z dużym tarasem. Warto stanąć tu choć na moment, bo widoki są przepiękne: widać całą zatokę Kvarner, Rijekę oraz wyspy Cres i Losinj. Pięknie!!!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Spędzamy chwilę podziwiając widoki, nie korzystamy jednak z usług restauracji, jest zdecydowanie za wcześnie i na jedzenie i na dłuższe postoje :)

Dalej jedziemy wzdłuż wybrzeża aż do Rijeki, niezwykle malownicza droga!

Obrazek

Na chwilę odjeżdżamy od morza, żeby ominąć portową Rijekę (największe miasto zatoki Kvarner i trzecie co do wielkości w Chorwacji). Kawałek dalej znowu spotykamy się z morzem i znowu widoki zapierają dech. Niestety tylny pokład zaczyna się nudzić i tym samym marudzić. Jakoś nie robią na nich wrażenia piękne widoki...

Obrazek

Na szczęście niebawem docieramy do miasteczka Senj. Tutaj mamy zaplanowany pierwszy dłuższy postój tego dnia, na wzgórzu powyżej miasteczka stoi twierdza Nehaj.

Obrazek

Zostawiamy samochód na bezpłatnym parkingu pod twierdzą. Chwilę podziwiamy widoki spod twierdzy:

Obrazek

Następnie wchodzimy do środka i kupujemy bilety (normalne - 15kn, dzieci gratis). Twierdza w ostatnich latach została odnowiona, na wszystkich kondygnacjach są sale wystawowe, możemy oglądać pamiątki po mieszkających tu uskokach: stroje, broń, zbroje. Bardzo nam się
podoba. Chłopcom szczególnie przypadły do gusty armaty :)

Obrazek

Obrazek

Na końcu wychodzimy na galerię skąd rozciąga się wspaniała panorama okolicy: miasteczka Senj, góry oraz wyspy zatoki Kvarner (tym razem Krk i Rab). Zdecydowanie warto się tu zatrzymać choćby dla tych widoków.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Schodzimy i znowu chłopcy nie mogę przejść obojętnie obok armat ;)
Obrazek

Obrazek

Pakujemy się do samochodu i jedziemy dalej. Jeszcze kawałek Jadranką i w miasteczku Sveti Juraj odbijamy w boczną drogę, oczywiście w lewo. Zaczynamy wspinać się w górę, wjechaliśmy w góry. Pierwszy odcinek drogi jest bardzo malowniczy, Łukasz musi koncentrować się na drodze i licznych zakrętach, ja natomiast mogę dowoli podziwiać krajobrazy: góry i morze.

Obrazek

Po chwili pięknego Adriatyku już nie widać, zostają same góry:
Obrazek

Z czasem góry stają się coraz bardziej zalesione.
Droga momentami jest dość wąska i mocno kręta, na szczęście ruch jest niewielki. W końcu dojeżdżamy do naszego kolejnego celu - Kutereva, wioski na końcu świata.

Obrazek

Obrazek

Przyjechaliśmy tu, żeby spotkać misie :) Trafiliśmy w to miejsce dzięki relacji PAPa, pozdrawiam :papa:

W Kuterevie mieści się schronisko dla niedźwiadków osieroconych przez matki. Kiedy my tam byliśmy mieszkały tam dwa małe niedźwiadki i trzy trochę starsze miśki. Nikt nie pobiera opłat za wstęp, młoda Chorwatka opowiada o tym miejscu i o miśkach, niestety po angielsku potrafiła powiedzieć jedynie podstawowe informacje.

Obrazek

Obrazek

Oglądamy najpierw małe misie, które wylegują się tuż przy ogrodzeniu:
Obrazek

Następnie idziemy do tych trochę starszych:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Później wracamy dla małych miśków. Po drodze spotykamy konika i Misio karmi go trawą :)
Obrazek

Podczas naszej nieobecności małe misie wstały.:
Obrazek

Obrazek

Na końcu kupujemy chłopcom pamiątki - drewniane wisiorki w kształcie misia.

Obrazek

Obrazek

Żegnamy się z misiami i tym niezwykłym miejscem, trzeba jechać dalej. Na początku jedziemy dość wolno ;)
Obrazek

Przed nami ostatni odcinek dzisiejszej podróży, tym razem kierujemy się już do autostrady. Nią dość szybko pokonujemy kolejne kilometry i ok. 18:30 dojeżdżamy na camping w Biogradzie, gdzie spędzimy ostatni tydzień naszych wakacji.
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 07.12.2009 15:51

Ostatni tydzień ale mam nadzieję, że równie aktywnie spędzony.
JoannaG
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 867
Dołączył(a): 08.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoannaG » 07.12.2009 16:34

JacYamaha napisał(a):Ostatni tydzień ale mam nadzieję, że równie aktywnie spędzony.


No może nie tak jak w Słowenii ale na pewno nie mniej niż na Istrii :)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Po słonecznej stronie Alp: Słowenia, Istria i Płn. Dalmacja. - strona ...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone