"Mechanizm chodu za pośrednictwem układu rozrządowego i pędni napędza cztery mechanizmy wskazówkowe (tzw. przekładnia wskazań), na których umieszczone są wskazówki"
W taki dość skomplikowany sposób,
Kronika zamkowa z 2010 roku, opisuje zasadę działania zegara.
Aby ani mróz, ani upał, ani wiatr oddziaływający na tarcze nie wpłynęły na prace wahadła, zastosowano tu całkowicie innowacyjna metodę oddzielenia wskazówek od mechanizmu chodu.
Między innymi dzięki temu zegar działa bezawaryjnie i bez żadnych wahań we wskazywaniu czasu.
No, niemal
Kilkukrotnie zdarzyło się, że przewód, doprowadzający prąd do mechanizmu podnoszącego obciążniki zegara odłączyli pracujący na zamku robotnicy, raz, sam prof. Mrugalski, w czasie zmiany czasu na zimowy przestawił wskazówki nie w te stronę, doprowadził do tego, że zegar śpieszył się dwie godziny.
Godziny na zegarze wybijają, jak przed wojną, dzwony.
Mały (ot, 440 kilogramowy kurdupelek
) uderza na pierwszy kwadrans raz, na wpół - dwa razy i trzy razy na kwadrans trzeci, a na pełna godzinę cztery razy i wtedy słyszymy również drugi, potężniejszy, bo 860 kilogramowy, dzwon.
15 minut przed każdą pełną godziną, za pomocą wspomnianego elektrycznego silnika, zegar sam się nakręca.
Dzisiejszy szkielet zegara odlewała Huta Warszawa ze specjalnego żeliwa kwaso- i żaroodpornego, co gwarantuje, ze, jakby co, szkielet przetrwa na pewno.
Mechanizm mechanizmem, ale warto też, a może przede wszystkim, wspomnieć o tym, co na zewnątrz.
Zegar ma cztery tarcze, a bok każdej z nich ma prawie 3 metry długości.
Wskazówka minutowa - ponad 2.
Na pokrycie miedzianych tarcz i cyfr zużyto ponad 14 kilogramów złota, zaś cały proces przeprowadzono w specjalnie sprowadzonych z Niemiec wannach galwanicznych, ponieważ w Polsce nie było urządzeń mogących pomieścić tak wielkie elementy.
I tu wrócę do kosztów, jakie zostały poniesione przy konstrukcji zegara - państwo dało jedynie złoto.
Słońca, które zdobią poszczególne tarcze, dostały od tworzących je brązowników, cztery różne wyrazy twarzy: smutny, obojętny, uśmiechnięty i wesoły.
Zrodziło to poważny problem, który mógł się zakończyć ... zmianą projektu tarcz co najmniej, a mianowicie, która buźkę powiesić na tarczy od wschodu.
Uśmiech na wschód nie przeszedł, bo: "Powiedzą, że się z nich śmiejemy."
Tarcze wciągali rano, jak zwykle, śpiesząc się, bo "miała nadejść jakaś ważna rocznica", więc zapomniano o problemie, a jaka buźka, w którą stronę patrzy, nie mam pojęcia
Zegar odpalili 19 lipca 1974 roku o godzinie 11.15 podczas uroczystości oddania bryły Zamku w stanie surowym.
Na placu stali oczywiście dygnitarze, ale, przede wszystkim, tłumy warszawiaków, pilnowanych przez siedzących między innymi na zamkowej wieży, obok zegarmistrzów, cywilnych "obserwatorów" ... mocno uzbrojonych w przedmioty, które nie wyglądały na broń do straszenia gołębi
Przed wiekami zamkowym zegarem zajmował się specjalny człowiek, który go nakręcał, reperował, czyścił i całą rodzinę z tego utrzymywał, a współczesny ...
cdn.