... po roztańczonej Mazowsza krainie ...

Kibitka niesamowita ... gdzie i jak to to się uchowało !

To z gruszy

Tam, jak wspomniałem, mało kto chodzi (jak mi się udało zorientować, lekko zszedłem z wytyczonego szlaku ).
Tam, gdzie chodzą ludzie, to liście grabią, a nawet - palą

No ale teraz ...

W środku nie jest sympatycznie. Uprzedzam. Ciemno, a i treści nie są zbyt przyjemne.
W końcu, jakby nie patrzeć, to jedno z najważniejszych muzeów martyrologicznych na ziemiach polskich.









Najgorzej, że ciemno i lampy za bardzo nie można używać.
To o tyle uzasadnione, że tu sporo oryginalnych eksponatów jest - niektóre dość wrażliwe na światło. No, ale, coś tam udało mi się sfotografować.

Po pierwsze krótka historia powstania twierdzy ...





Bla, bla, bla o Cytadeli zrobię kiedy indziej, teraz tylko tyle powiem, że jest to, chyba, przynajmniej za bardzo nie znam innej, w Polsce, a może i dalej, twierdza wybudowana w środku miasta nie po to, żeby to miasto bronić, ale żeby je wziąć za mordę i zniszczyć w razie czego

Ba, czegoś się widocznie bali te Ruskie













Tu, na Szubienicznej Górze od zawsze stały koszary wojskowe, pomału obrastające w folwarki, wille, pałacyki, osiedla ...

Potem, z rozkazu cara, wszystko to zrównano z ziemią i przerobiono na przedpole twierdzy.

W ten sposób zamordowano Żoliborz.

No, ale, wróćmy do Pawilonu.













Sporo osób się tu przewinęło od czasu jego budowy w latach 1826-1828.
Podobno przez zlokalizowane tu centralne więzienie śledcze dla więźniów politycznych przewinęło się ponad 40 tysięcy osób.











Więziono tu bojowników o wyzwolenie narodowe i przemiany społeczne: członków tajnych organizacji niepodległościowych, uczestników powstań narodowych (zwłaszcza powstania styczniowego), działaczy polskiego ruchu robotniczego, uczestników rewolucji 1905-1907 r., uczestników manifestacji patriotycznych, strajków robotniczych i wielu innych. Kilkuset z nich stracono na stokach twierdzy, tysiące wywieziono stąd na katorgę bądź zesłanie syberyjskie.









Niesamowite wrażenie robią napisy, którymi pokryte są ściany cel.







Wśród więźniów X Pawilonu były tak wybitne postaci polskiej historii jak Romuald Traugutt, Józef Piłsudski, Roman Dmowski, Gustaw Ehrenberg, ks. Piotr Ściegienny, Stefan Okrzeja i wielu innych.













Niesamowite jest to, że jestem sam.

Nawet pań z obsługi nie widać. Widocznie mają zaufanie takie ...

Ale ... Nie chodźcie tam sami :/

cdn.

PS kibitka nie jest oryginalna. To znaczy jest identyczna, jak te carskie, ale ta służyła do ... przewozu chleba
Przemalowali ją tylko.

No, ale ... wrażenie jest

Również okupanci niemieccy w latach 1915-1918 wykorzystywali Cytadelę do celów wojskowych; X Pawilon pełnił wówczas także funkcję więzienną, a na stokach odbywały się egzekucje.













Po odzyskaniu niepodległości w 1918 r., kiedy Cytadelę przejęło wojsko polskie, w X Pawilonie mieścił się początkowo areszt dla osób podlegających sądownictwu wojskowemu, później zaś przeznaczono go na mieszkania dla wojskowych z miejscowego garnizonu, a we wschodnim skrzydle wyeksponowano pamiątki po więźniach.













W latach okupacji niemieckiej 1939-1945 Cytadela, obsadzona oddziałami Wehrmachtu i SS, stanowiła silny punkt oparcia władz niemieckich.
Zresztą, nie tylko punkt oporu, ale również kontynuowali tu przetrzymywanie i egzekucje na więźniach.













Ekspozycje na terenie Muzeum są raczej stałe,
Osobno możemy znaleźć te, dotyczące Więźniów X Pawilonu, osobno te o Piłsudskim - nowość, w stosunku do tego, co pamiętałem z lat dziecięcych














No i, też nie od zawsze, jest jeszcze jedna wystawa: Sybiracy 1940 - 1956







cdn.

Co tu pisać o takiej wystawie?













Jakoś, jak widać, dla przyjaciół moskali, bez względu na ich przekonania, zawsze stanowiliśmy jakiś problem.













Ba, trudno. Nikt nie jest idealny i trudno wszystkich zadowolić.

Tylko, zawsze, pozostają pewne nutki wątpliwości.
Na przykład, dlaczego ... dzieci?













cdn.

Kończe pomału zwiedzanie, tym bardziej, że i muzeum niedługo będą zamykać.









Tak to, ze zwiedzania Chmielnej, zrobił mi się spacer po Żoliborzu z akcentami martyrologicznymi











Ktoś się mnie pytał, jak planuję ścieżki, którymi chodzę: no, właśnie tak.
Na jutro planuję wrócić tu, bo zachciało mi się połazić jednak po tej Cytadeli, ale na razie, pomału, zbieram się do wyjścia, poganiany wzrokiem ubranych już w płaszcze pań z obsługi.

Gwoli ścisłości - nie byłem, jak się okazało, ostatnim

Jeszcze "korytarz śmierci" i ... wychodzę.









Jutro wrócę, połażę po tej części, do której wstępu nie bronią takie tablice:



Słońce zachodzi i robi się coraz ciemniej.



Ale, na jutro, zapowiada się piękny dzień.



Jak zawsze ...

Pozdrawiam

weldon napisał(a):No, ale, wróćmy do Pawilonu.

Kiedyś, dawno temu, zwiedzałem więzienie w Dublinie. Można było m.in. przytknąć oko do pseudo-judasza i obserwować (na zapętlonym filnie) zachowanie więźnia. Ten w pewnym momencie podchodził nagle z wkurzoną miną do judasza i przytykał oko od drugiej strony. Można się było wystraszyć.

Pozdrawiam,
Wojtek

weldon napisał(a):Sam połażę, to opowiem

Robisz to ciekawiej niż wielu napompowanych przewodników, więc ja zawsze chętnie

weldon napisał(a):Nie podoba ci się dworkowa zabudowa Żoliborza Oficerskiego, kameralna Dziennikarskiego albo modernizm Spółdzielczego?

Spółdzielczy jest najbrzydszy na świecie! Najmniej odrażający jest chyba ten Dziennikarski, choć okolice Pl. Wilsona też mnie odpychają. Ja to wiesz, wymagająca jestem i wyjątkowo czuła na estetykę miasta Im bliżej jednak Kępy Potockiej tym mniej mnie boli jestestwo

weldon napisał(a):Mam do pokazania zdjęcia z Gwiaździstej, z Kępy Potockiej, z Fosy ...

Dlatego też będę tu mniej wybrzydzać

weldon napisał(a):Zobaczysz. Przekonasz się

W zasadzie to już czekam

Pozdrawiam,
Anka


*** Mocnym akcentem zakończyłeś ostatni odcinek ***

Franz napisał(a):

weldon napisał(a):No, ale, wróćmy do Pawilonu.

Kiedyś, dawno temu, zwiedzałem więzienie w Dublinie. Można było m.in. przytknąć oko do pseudo-judasza i obserwować (na zapętlonym filnie) zachowanie więźnia. Ten w pewnym momencie podchodził nagle z wkurzoną miną do judasza i przytykał oko od drugiej strony. Można się było wystraszyć.

Pozdrawiam,
Wojtek

Próbuję to sobie wyobrazić i na samą myśl już mi słabo Po cholerę tak dozować i tak już spore emocje?! Natura ludzka jest pokręcona...

Pozdrawiam,
Anka

Niepodległość ... Wersja dla "normalnych"

Niewinnie ...

1


2


W oczekiwaniu na ...
3



Są
4


5


6


7


8


cdn.

Po defiladzie ...

9


10


11


12


13


14


15


16

dobry tytuł ...

17


18


Ostatnie meldunki
19


Pożegnania.
20


Ostatnia odprawa
21


Radość
22


I na koniec ...


















Kurde! Rozumiesz coś z tego?
23



W telewizji tego nie było, a tak się bawiła Warszawa.

W większości

Pozdrawiam

Nareszcie jakieś radosne obrazki ze Święta Niepodległości - dzięki.

Przepraszam, Piotr, nie mogłam sobie odmówić...

No co ty

Wklejaj, tym bardziej, że to od razu widać, że to Warszawa
I to pewnie w święto, tylko masz datę w aparacie nie ustawioną

Ważne, żeby się wszyscy dowiedzieli, że, tak na prawdę,
radość dzieciaków czapkami mogłaby nakryć te incydenty z tego dnia

Pozdrawiam


PS, teraz muszę dzieciaka do szkoły zawieźć, potem przywieźć,
ale, jak mi się uda, to przygotuje jeszcze kilka fotek specjalnie pod ciebie.

A jak nie dziś, to jutro