Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

... po roztańczonej Mazowsza krainie ...

W Polsce znajduje się największy ceglany zamek świata - pokrzyżacki zamek w Malborku. Radom ma znacznie większą powierzchnię niż stolica Francji – Paryż. Pierwszą polską książkę kucharską, która zachowała się do dnia dzisiejszego wydano w 1698 roku. Polska posiada drugi najstarszy uniwersytet w Europie - Uniwersytet Jagielloński został założony przez króla Kazimierza Wielkiego w 1364 roku. Polska konstytucja była pierwszą w Europie i drugą na świecie - powstała zaraz po konstytucji Stanów Zjednoczonych.
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 23.08.2011 12:56

Świetny odcinek ! 8)
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 29.08.2011 07:17

Dzięki ... to teraz bardziej na wesoło :)

************************************************
Iluminacja Stadionu Narodowego

Rejestracja - udana - bilety, wydruk ... Miasto stanęło.

Obrazek

Często tak się dzieje, jak się szykuje jakaś impreza, tym bardziej, że wakacje, że miasto przecina na pół budowa metra ...

Fontanna się na szczęście popsuła, więc dość szybko dojechaliśmy do "mojej" mety,
gdzie mogłem spokojnie zostawić samochód i depnęliśmy z buta na druga stronę Wisły, skąd już dochodziły jakieś dźwięki - miało grać kilka zespołów.
Na początek, jakiś Fox, ale odpuściliśmy sobie sporo z tej części widowiska.

Na moście już ustawiali się ci, którzy nie załapali się na wejściówki do zamkniętej strefy.

Obrazek

Szybko odszukaliśmy wejścia ...

Obrazek

... nie dla VIP, niestety, więc się zrobiła awantura o mój statyw, który niosłem na plecach, ale udało mi się przekonać obsługę, że ma on tyle wspólnego z "profesjonalnym sprzętem", którego używanie było zabronione co próbujący się za mną wcisnąć na gapę policjant z VIP-ami.

Tym razem odznaka policyjna nie wystarczyła, ale pozwoliła mi na bezpieczne oddalenie się, dzięki zamieszaniu, jakie się zrobiło.

Niestety - pilnowali, a więc statyw przewisiał sobie całą imprezkę na moich plecach.

Grała Peszkowa. Jej Kurwa mać, kurwa mać wprowadziło moją małżonkę w lekkie osłupienie, gdyż nie znała baby, ale udało nam się jakoś dotrwać do kulminacyjnego momentu, którym było wystrzelenie dużej ilości srebrnego konfetti ...

Obrazek

... i zagranie rzeczy całkiem przez nas przyswajalnych:

Fragment koncertu Peszek.

Po Peszkównie na scenie pojawili się ludzie w roboczych ubraniach i kaskach.

Obrazek

Podobno Smolik ze swoim zespołem.

Nawet sympatycznie zagrali, momentami dość dynamicznie, więc z lekkim niepokojem patrzyliśmy na wygibasy lekko zaokrąglonej wokalistki.

Podobno szykują się bliźniaki :)

Gorzej, bo na scenie pojawił się kolejny Fox:

Obrazek

Mz, jakieś nieporozumienie, ale dało się przeżyć i doczekaliśmy się momentu, w którym zespół zszedł z estrady, zapadła cisza, a na telebimach pojawiły się napisy mówiące o powodzie, dla którego tu przyszliśmy:

Obrazek

Obrazek

Rozpoczął się szoł, który miałem i nakręcić i sfotografować, ale to drugie kompletnie mi nie wyszło.

Jak już zacząłem kręcić, to trzymałem aparat tak długo, ile mi wytrzymały drętwiejące ręce. Dlatego zdjęć mało:

Obrazek

ale za to zapraszam do obejrzenia filmu.

To jest część pierwsza, trwająca do momentu, kiedy zdecydowałem się pstryknąć kilka mniej lub więcej udanych zdjęć:

Obrazek

a potem zaczęła się część druga. Zwróćcie uwagę na początek, kiedy na "koszyku" pojawiają się cyfry odliczające czas do rozpoczęcia części drugiej przedstawienia, a mianowicie - pokazu sztucznych ogni.

To było niesamowite ...

Cisza. Brawa. Koniec ...

Wracamy.

Obrazek

Jedni tak, inni siak ...

Obrazek

Dużo nas.
Spektakl można było oglądać z wielu miejsc w Warszawie, więc też z tych wielu miejsc, nagle, wszyscy ruszyli do domów.

Obrazek

Na szczęście, jak widziałem, wszystko zostało dość dobrze zorganizowane, co rokuje, że w czasie Euro może nie będzie jakiejś większej tragedii.
Jedynie co, to, mz, powinni na czas imprez zamykać poniatoszczaka, co by pozwoliło szybciej i sprawniej przemieścić się na lewy brzeg.

Obrazek

Jeszcze, popychany przez tłum, ryzykując, że mnie ktoś wrzuci pod jadące obok samochody, rzucam ostatnie spojrzenie na Stadion:

Obrazek

Koszyk? Korona? Coraz bardziej mi się podoba ... :)

Iluminację mają być częściej, ale ta była pierwsza. Jedyna taka.

Warto było pójść.

************************************************

Pozdrawiam :)
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 29.08.2011 14:10

Chwile ze spaceru niedzielnego ...

Wyznawca ...
Obrazek

... i proszę więcej nie zaczepiać porządnych dresów :evil:
Obrazek

Kurde! Biorę go! 8O
Obrazek

;)

Pozdrawiam
Ostatnio edytowano 20.02.2012 10:47 przez weldon, łącznie edytowano 1 raz
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 30.08.2011 13:36

Dziś Milanów.

Milanów, lub Milanowo, jak nazywano tę, jedną z najstarszych osad w okolicach Warszawy.

Nazwa ta wywodzi prawdopodobnie od imion Milosław, Milobrat
(często spotykana w tych okolicach forma - patrz pochodzenie nazwy Warszawy), zarządcy lub właściciela osady,
później przekształconych na Milon lub Milan (a jak :)) i tak było do do XVII wieku,
kiedy to jeden z naszych królów postawił sobie na wsi daczę, którą to tak podróżnik francuski, kawaler de Beaujeu, tak opisał:

"Dwór króla wybudowany jest z cegły w stylu dość pospolitym. Ma niewielką wysokość i bardzo małe rozmiary.
W całości nie robi wrażenia siedziby królewskiej, ale raczej mieszkania prywatnego mniejszych wymogów
i nie dorównywa wcale tym, jakie nasi mieszczanie zamożniejsi albo urzędnicy mniej zamożni, wybudowali sobie w okolicach Paryża."


Zaś żona króla, w liście do swojej szwagierki Katarzyny Radziwiłłowej napisała:
"Wiem jednak, że przyznasz, że nie królewski to budynek ani do sreber i galanterii,
które tu chcemy mieć, gdyż i miejsca na niego nie masz ... "


Jak widać, ani żona, ani goście nie byli zadowoleni. A zatem król musiał rezydencję powiększyć.
I faktycznie w ciągu następnych kilkunastu lat zbudowano okazały pałac, według projektu Augustyna Locciego,
zaś nazwę mu nadał Villa Nova, która szybko spolszczona została i przyjęła się,
jako nieodbiegająca od nazwy tradycyjnej i od tamtej pory na cały świat znana się stała
rezydencja króla naszego, Jana III Sobieskiego, którą i my kojarzyć pewnie będziemy jako ...

Obrazek

Wilanów ...


Pochmurno, ale upalnie. Czasami słońce wyłania się zza chmur.

Zero miejsca.
Tłumy. Kompletnie nie ma gdzie zaparkować, na szczęście mam pewną przewagę nad innymi kierowcami.

Obok kościoła św. Anny pomykamy w kierunku głównego wejścia.
Nawet nie stoimy długo po bilety. Niestety, mimo, w sumie, wczesnej pory, nie ma już biletów do Pałacu, ale, przy takiej pogodzie, lepiej pochodzić po pałacowym ogrodzie, wnętrza zostawiając na jesienne słoty.

Fosa, brama, kapliczka ... jesteśmy przed Pałacem ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Skręcamy w lewo, gdzie znajduje się główne wejście do ogrodów.
Tutaj kolejka jest większa. Bilety można kupić zarówno w kasie jak i w automacie biletowym,
ale panuje jakieś zamieszanie.
Dobrze, że nie wiedzieliśmy wcześniej o tej możliwości, dzięki czemu wchodzimy od razu do środka.

Przed nami ogrody.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dochodzimy do Oranżerii, która pełni rolę sali ekspozycyjnej.

Dziś Witkacy. Zwiedzamy, ale o tym później. Dochodzimy do kolumny z orłem gdzie zmienia się dotychczasowa roślinność.

Jest bardziej dziko, ale tez bardziej swojsko ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Cały kompleks przyrodniczy w Wilanowie to zespół wielu ogrodów powstałych w różnych okresach rozwoju rezydencji.
Jako, że za bardzo w roślinkach biegły nie jestem, to powiem tylko tyle, że są tam zbudowany wraz z Pałacem Ogród Barokowy (najstarszy z ogrodów), Ogród Różany, Ogród Angielsko-Chiński, Angielski Ogród Krajobrazowy, Ogród fruktyfikujący króla Jana i królowej Marysieńki oraz, wspominana już, Oranżeria, czyli ogród Hesperyd.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kompleks jest spory i, na jeden raz, nie do ogarnięcia. Sporo atrakcji czeka i warto zaplanować z planem Ogrodów jakąś ścieżkę.

Ja - nie zaplanowałem, a więc i opowieść lekko chaotyczna będzie.
Niemniej, warto wpaść i odpocząć. Posiedzieć nad brzegiem jeziora, popływać łódką, w końcu posiedzieć wśród kwiatów i rzeźb.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Popatrzeć na ptaki ... ;)

Obrazek

cdn.
a to ja
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4755
Dołączył(a): 18.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) a to ja » 30.08.2011 15:33

weldon napisał(a):Dziś Milanów. ...


Aż patrzyłam, czy w tych grupkach przechodniów nie znajdę kogoś znajomego (w ubiegłą sobotę dzieci zabrały swoją babcię na spacer po Konstancinie i Wilanowie właśnie). :D

Ale Twoje zdjęcia pewnie są innej daty? 8)
tak myślę, spoglądając na soczystość zieloności traw, no ... chyba że ją "podjarałeś" nieco :oczko_usmiech:
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 30.08.2011 16:01

a to ja napisał(a):tak myślę, spoglądając na soczystość zieloności traw, no ... chyba że ją "podjarałeś" nieco :oczko_usmiech:

nie chciałem nic pisać, ale widzę, że nie ja jeden odnoszę takie wrażenie
pzdr :wink:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 30.08.2011 18:40

14 sierpnia, a na miejscu byłem o czternastej.

Ostre, pionowe słońce + chmury + Chrome w aparacie (już nie używam ;))
dają bardzo intensywne kontrasty i kolory.

Rozjaśniałem, wyciągałem cienie i raczej zmniejszałem saturację.

Trawa jest soczysta, bo tam woda stoi. Podlewać nie trzeba. Później to będzie widać.

Później zrobiło się jeszcze gorzej, tym bardziej, że mi spacer pod słońce się zrobił.
Ale starałem się coś z tego zrobić. Nie wiem, kiedy tam znów dotrę.

Tyle się dzieje :roll:

Znajomy przeszedł z Cytadeli do nowo otwartego Muzeum Ordynariatu i ciągle sobie obiecywałem, że tam pójdę, a tu już ponad półtora roku minęło :)
a to ja
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4755
Dołączył(a): 18.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) a to ja » 30.08.2011 19:37

weldon napisał(a):Obrazek
...
cdn.


Mały suplement :oczko_usmiech: - z wnętrza
Obrazek

Przepraszam za "wstawiennictwo" :oczko_usmiech: i pozdraviam serdecznie.
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 30.08.2011 19:55

Wrzucaj suplementa, bo, jak wspomniałem we wnętrzach nie byłem :)

W ogóle, jakiegoś pecha mam z kościołami, bo jak tam chodzę,
to albo msza, albo jakaś okazja i mi głupio ze zdjęciami.

A, dla odmiany, jak jest pusto, to zamknięte :(

A mi się architektura sakralna podoba akurat ...
a to ja
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4755
Dołączył(a): 18.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) a to ja » 30.08.2011 20:27

Sakralność wnętrz mnie ... deprymuje i z aparatu wtedy nie korzystam.
(fotkę zrobiło dziecię: wkleiłam ją, bo takie "ciekawostki" - odwrotnie proporcjonalnie niż obrazy - nie wieszają w każdym kościele)

A w muzeach często łapię ... alergiczny kaszel. Dosłownie :lool:

Co czasem w niczym mi nie przeszkadza, żeby ... :)

P.s. Mazowsze dopiero odkrywam.
Jest TEGO wokół, nie powiem 8)

Ale nie będę Ci rozrzedzać :oczko_usmiech: wątku.
Pozdraviam tu też.
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 30.08.2011 20:48

Też odkrywam Mazowsze ... Zapominam niektóre rzeczy, niektóre się zmieniają tak, że ich nie poznaje, niektóre obiecuję sobie, że odwiedzę, ale jakoś albo nie ma czasu, albo coś po drodze mnie rozproszy ...

Po Wilanowie wrócę do podroży z zeszłego roku i przejedziemy się kawałek poza Warszawą.

Już nawet mam tytuł: to będzie "podróż bez Oporów" ;)
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 31.08.2011 07:40

Już się połapałem ... Chodziliśmy po Parku Angielskim, położonym nad jeziorem Wilanowskim i jego północna zatoką.

Zdjęcia mostku rzymskiego (w remoncie - strasznie zafoliowany) oraz chińskiej altanki wymyślonej przez Stanisława Kostkę Potockiego jako miejsce spotkań (strasznie ciemno i mi nic nie wyszło) sobie daruję, tym bardziej, że komary nas pędziły, więc nie doszliśmy do pomnika Bitwy Raszyńskiej, więc i tak tam kiedyś wrócę.

Na razie - Wodozbiór - pompownia (budynek poboru wody) z połowy XIX wieku,
zaprojektowana przez Henryka Marconiego - stąd pompowana była woda do fontann w całym parku.
Służył też jako "siedziba" straży pożarnej, gdyż wewnątrz budynku, za ogromnymi drzwiami stał wóz straży pożarnej.

Obrazek

Ciekawostką jest (to dobry znak dla tych, co narzekają, że dziś, przez Warszawę, idzie "wysoka woda" - uczcie się historii, bo "wysoka woda" to była, a dziś to nawet nie warto zaznaczać tego) jest wodowskaz postawiony obok pompowni.

Obrazek

Dla porównania podam, że w '34 roku Kaśka miałaby grunt stojąc na palcach stóp.

Jeszcze pożegnalny rzut oka na jezioro

Obrazek

... i przenosimy się na stały lad, gdzie, jak często w takich miejscach, plączą się:

Obrazek ;)

Ogród barokowy, jak się okazało ...

Obrazek

Obrazek

Najstarszy z ogrodów, barokowy, mieści się na dwóch tarasach położonych zaraz za Pałacem: zalewowym i nadzalewowym ...
Znów mnie to zaintrygowało, że przodkowie przewidywali wylewanie Wisły, a dla nas to jakieś nienaturalne ... :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ogólnie rzecz biorąc, to pełno tu rzeźb, kwiatów, symetrii, wynikającej z barokowego założenia odwzorowującego pary partnerskie, czy jakoś tak ... :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jako, że jest to najstarsza część Parku, prowadzone tu są prace archeologiczne oraz remont muru oporowego.

W ogóle, na terenie prowadzone jest sporo prac zmierzających do rewitalizacji ogrodów królewskich.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obchodzimy pałac z lewej strony, kierując się w kierunku bramy pilnowanej przez cztery panienki ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zdaje się, że przeszliśmy przez: "neorenesansowy ogród kwiatowy w stylu francuskim, urządzony przez Bolesława Podczaszyńskiego w połowie XIX wieku."

Za ogrodzeniem, niedostępne z tej strony, znajduje się umiejscowione w budynku dawnej ujeżdżalni Muzeum Plakatu.

Pałac jest jednym z nielicznych zabytków w Warszawie, które nie ucierpiały podczas ostatniej wojny, w przeciwieństwie do parku i ogrodów. 45-hektarowy park został zrekonstruowany w latach 50. XX wieku według projektu
profesora Gerarda Ciołka, kolejna rewitalizacja ogrodów i przedpola trwa obecnie.

Przed nami ...

Obrazek

Obrazek

cdn.
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 31.08.2011 08:05

Ostatni raz spacerowaliśmy tam pięć/sześć lat temu ... zawsze mi się podoba. 8)



Również dzika część ogrodu ....... no i kaczka oczywiście ! ;)

Pozdrawiam.
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 31.08.2011 08:40

Dzika ... :?

Zdaje się, że to ten ogród angielski :D

Też mi się wydał dzikim :lol: No to mostek rzymski i altanę chińska widziałeś pewnie?
No i pomnik Bitwy Raszyńskiej? Do pomnika nie doszedłem :(

Ale nic straconego.
W końcu byłem na spacerze z dzieckiem, a nie na wyprawie historyczno-poznawczej :D

No to dalsza część spaceru: Park Rzeźby ...

A jako narratora do obrazu zaproszę Panią Irenę Gieysztorową, która o przodkach moich pisała tak ... Ale o tym, zaraz :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Księstwo Mazowieckie na początku XVI wieku utraciło swoją niezależność.
Inkorporacja do Korony w 1526 roku (31 lat po śmierci księcia Janusza II) oznaczała dla tamtejszej szlachty zrównanie w prawach ze szlachtą koronną. Wiązało się to m.in. z rozszerzeniem przywilejów oraz udziałem w sejmach i elekcjach.
Aktywność i przedsiębiorczość Mazowszan, tak zwanych homines novi, wywoływała niezadowolenie wśród braci szlacheckiej. Pojawili się bowiem nowi, bardzo groźni konkurenci do walki o dochody i godności.
Wielka siła polityczna szlachty mazowieckiej ujawniła się w pełni podczas pierwszej wolnej elekcji. Odbywała się ona na zasadzie viritim, a więc głosować mógł każdy szlachcic. Mieszkańcy Mazowsza zjawili się tłumnie i przeforsowali wybór Henryka Andegaweńskiego.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Stara szlachta koronna postanowiła walczyć z zacofanymi braćmi z Mazowsza, chociażby za pomocą szyderstwa. Śmiano się, drwiono z prostackiego, głupkowatego Mazura, opowiadano o nim anegdoty i kpiono. Jego ubogi przyodziewek oraz mowa były przedrzeźniane w opowieściach sowizdrzalskich.
Mimo nagonki szlachta mazowiecka nie tylko nie topniała, ale nawet rozprzestrzeniała się. Dzięki połączeniu chłopskiego uporu i pracowitości z wolnością i inicjatywą synowie szlacheccy opuszczali rodzinne skrawki roli i szukali możliwości osadniczych na innych terenach Rzeczypospolitej, na Rusi Czerwonej czy Litwie.
Okazało się, że to właśnie Mazurzy, z których kpili Koroniarze, stali się najlepszymi kolonizatorami i propagatorami polskości.


Park angielsko-chiński przed nami. Wspominałem już, że tam woda stoi ...

Obrazek

Obrazek

"Malowniczy ogród angielsko-chiński powstał około 1784 roku na zlecenie Izabelli Lubomirskiej na miejscu dawnego folwarku Sobieskiego, wg. projektu Szymona Bogumiła Zuga. Charakteryzuje się on nieregularnością i wijącymi się ścieżkami nad stawem oraz urozmaiconą roślinnością. Na terenie parku angielsko-chińskiego znajduje się Góra Bachusa, która w czasach Jana III Sobieskiego była porośnięta winoroślą i zwieńczona rzeźbą Bachusa – boga wina, obecnie zastąpioną figurą Wiktorii."

Ciemno się zrobiło, bo chmury zasłoniły słońce i zapowiadało się, że zaraz zacznie padać.
Mijamy strumienie, kaskady, pomniki nie robiąc za specjalnie zdjęć, a te, które udało nam się wykonać niespecjalnie wyszły.

Herb Sobieskiego - Janina:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Znów sesja ... ("Kochanie, nie to miałam na myśli, mówiąc "weź gumkę"";))

Obrazek

Ogród barokowy ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

... zdaje się, że potem różany ...

Obrazek

Obrazek

Pałac pełen jest akcentów historycznych i nie tylko.
Dużo jest płaskorzeźb gloryfikujących pierwszego właściciela, opisujących jego sukcesu. Sporo jest rożnego rodzaju motywów antycznych, symboli, herbów, wspomnień ...

Ciężko się połapać przy pierwszym podejściu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kończymy zwiedzanie Parku, ale zostaniemy tu jeszcze chwile. Przed nami pałacowy dziedziniec.

Obrazek

cdn.
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 31.08.2011 09:48

Nie od razu Pałac zbudowano ...

Kolejne etapy rozwoju możemy prześledzić na witrynie Pałacu:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Elewacje Pałacu są bogato zdobione, jak wspomniałem, płaskorzeźbami wychwalającymi Jana III, ale również herbami, rzeźbami oraz, bardzo bogato, motywami roślinnymi.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Autorzy wszystkich opracowań dotyczących pałacu w Wilanowie zgodnie twierdzą, że oprócz funkcji czysto dekoracyjnych jego wystrój miał nawiązywać do idei bliskich Janowi III Sobieskiemu i jego żonie Marii Kazimierze. Służą temu przedstawione na pałacowej elewacji symbole i alegorie zaczerpnięte ze świata antyku. Jednak my, ludzie XXI w., nie zawsze umiemy odczytać ich znaczenia. Dotyczy to identyfikacji wydarzeń i postaci, a także rozpoznania i właściwego interpretowania elementów przyrodniczych uwzględnionych w wilanowskich dziełach sztuki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Symboliczny wymiar dekoracji pałacu w Wilanowie można prześledzić na przykładzie elewacji okalających obszerny wilanowski dziedziniec. Ten ogólnodostępny fragment założenia pałacowego ma bardzo oficjalny charakter i jest rzeźbiarsko bardzo bogaty. Można szczegółowo przyjrzeć się poszczególnym scenom, a także ogarnąć wzrokiem całość z jednego punktu. To idealne miejsce do analizowania zestawu roślin przedstawionych w dekoracjach rzeźbiarskich! Dobór ten jest podporządkowany konkretnemu programowi ideowemu realizowanemu na polecenie samego króla Jana III Sobieskiego oraz kontynuowanemu z inicjatywy Elżbiety Sieniawskiej z Lubomirskich (na dobudowanych przez nią skrzydłach pałacu, z I poł. XVIII w.).

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Cytuję, bo, po pierwsze, mam marne pojęcie o roślinkach, po drugie tego jest od metra i wszystko ma swoją symbolikę.

Że wymienię tylko:

"Palma daktylowa, czyli daktylowiec właściwy - W kulturze europejskiej symboliczne znaczenie liścia palmowego jest związane głównie z tekstami Biblii, ze względu na zawarty w ewangelii św. Jana sugestywny opis wydarzeń z niedzieli palmowej: ...


Winorośl właściwa. - O symbolice winorośli można pisać bez końca. Ze względu na rodzaj scen przedstawionych na wilanowskim pałacu zajmijmy się bliżej symboliką winorośli w starożytnej Grecji. Roślina ta jest przedstawiana jako atrybut ...

Akant, Laur, czyli wawrzyn szlachetny, Cyprys, Granat, Zboża, Mak, Słonecznik, Dąb" w końcu ...

Czasu zabrakło.

Kordegarda.
Obrazek

Nie dane nam było - jak pisałem już, przedpole jest w remoncie - dojść do Mauzoleum Potockich

Obrazek

Ale to tylko powód, żeby wrócić tu, może jesienią, kiedy park zabłyśnie feerią barw jesiennych, może zimą, kiedy wszystko przykryje śnieg, a może wiosną, kiedy wszystko zacznie się zielenić?

Ciężko wyczuć, ale wychodzi mi, że trzeba, zgodnie z tym co piszą na witrynie kompleksu:

Kiedy najlepiej odwiedzić park w Wilanowie? Jesienią, gdy przybierze królewskie barwy złota i purpury? Zimą, gdy gościnnie z północy zawitają jemiołuszki? Wiosną, gdy zakwitną pierwsze kwiaty? A może, gdy w ciepły letni wieczór słychać koncert kosa i słowika?
Odpowiedź jest prosta: im częściej, tym lepiej, gdyż przyroda co chwilę czymś nas zaskakuje.


Obrazek

Jeszcze jedna ciekawostka, przyziemna, ale jakże nam przybliżająca obyczaje dawnych mieszkańców tego przybytku:

Obrazek

W drugiej połowie 2008 r. archeolodzy prowadzący badania w parku wilanowskim wydobyli z ziemi w okolicach fontanny zardzewiały mechanizm. Korozja nieco zniekształciła szczegóły konstrukcji, ale zarysy szkieletu i kół zębatych pozwalały przypuszczać niektórym znawcom tematu, że być może jest to wczesny, siedemnastowieczny mechanizm wspomagający bicie zegara wieżowego, część jego karlionu. Jednak ostatnie oględziny specjalisty, prof. Zdzisława Mrugalskiego rozszerzyły spojrzenie na ten zabytek. Wydobyty z ziemi mechanizm napędowy mógł równie dobrze pełnić całkiem odmienną funkcję. Może nie tak melodyjną, jak uruchamianie kurantów zegarowych, ale nie pozbawioną wzniosłości. Otóż mógł on służyć do równomiernego obracania rożna w kuchni. Smakosze twierdzą, że dobrze wysmażona pieczeń to czysta poezja. Wielowarstwowa korozja metalowej konstrukcji zaciera dzisiaj wszelkie ślady, które pozwoliłyby rozstrzygnąć kwestię jego funkcji. Musimy poczekać na konserwację tego obiektu. Efekt będzie z pewnością wspaniały.

************************************

Obrazek
"Łatwo będzie w Polsce o tureckie konie."

************************************

Pozdrawiam
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Polska

cron
... po roztańczonej Mazowsza krainie ... - strona 22
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone