... po roztańczonej Mazowsza krainie ...

napisał(a) **Franz** » 23.06.2013 18:54

weldon napisał(a):Kto wstaje o szóstej rano?

Ci, do których kolbami załomoczą.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **piotrf** » 23.06.2013 19:38

Franz napisał(a):
weldon napisał(a):Kto wstaje o szóstej rano?

Ci, do których kolbami załomoczą.

Ci , co łomoczą też musieli :roll:

. . . ale to lepiej zorientowany Broniewski będzie :wink:

Mnie też się czasem zdarza :oops:

Pozdrawiam
Piotr

napisał(a) **weldon** » 23.06.2013 19:48

piotrf napisał(a):Mnie też się czasem zdarza

Dla porządku spytam: łomotać czy wstawać?

Dziś w Saskim Ogrodzie:

I tak też było

napisał(a) **piotrf** » 23.06.2013 20:10

weldon napisał(a):
piotrf napisał(a):Mnie też się czasem zdarza

Dla porządku spytam: łomotać czy wstawać?

Dla porządku odpowiem : wstawać .

Należy dodać , też dla porządku , że łomot należy się tym , co mi nocą do drzwi załomocą :wink:

Jak widzę z Twoich zdjęć , Piotrze , wiele się zmieniło w Saskim Ogrodzie . . .

Pozdrawiam
Piotr

napisał(a) **weldon** » 23.06.2013 21:12

Ktoś wlał Ludwika do fontanny

napisał(a) **piotrf** » 23.06.2013 22:29

weldon napisał(a):Ktoś wlał Ludwika do fontanny

Przedni pomysł

Się w tej naszej Stolicy dzieje :roll:

, jak nie balony w fontannach , to tunele podwodne . . .

Pozdrawiam
Piotr

napisał(a) **weldon** » 01.07.2013 07:53

Tunelem podwodnym na razie ścieki płyną

Normalny podwodny dopiero zaczynają wiercić, a ty mas zna myśli pewnie ten wykopany wzdłuż Wisły, w niecce pełnej wody, więc co ma nim woda nie płynąć ?

Święto morza. (A jak, tradycje są

Batory na przykład

)

Zagramaniczni goście też byli.

Nie do końca kumali o co chodzi, ale jak im wytłumaczyłem, że Yamamoto kaput festival bum, bum. Midway etc. to chyba się połapali

Jakiejś specjalnej pompy nie było. Przemówień też. W zasadzie tak trochę większa zmiana warty.

cdn.

napisał(a) **weldon** » 01.07.2013 08:02

Złożenie wieńców.

Jeszcze capstrzyk, pamiątkowa fotka.

I rozchodzimy się do domów

Serce rośnie, jak się patrzy na dzisiejszą młodzież w mundurach z demobilu

Bedzie jeszcze cd.

napisał(a) **weldon** » 01.07.2013 08:11

Razem ze mną przypatrywała się uroczystościom grupka kolaży.

Jechali z Baraniej Góry do Gdańska.

Zamieniłem z nimi dwa słowa - są w połowie drogi. Za tydzień meldują się w Gdańsku.

Chwilę zwiedzali Warszawę, ale czekała ich jeszcze spora odległość i tyle miejsc do odwiedzenia.

Szerokiej drogi

napisał(a) **Lidia K** » 01.07.2013 09:13

weldon napisał(a):Razem ze mną przypatrywała się uroczystościom grupka kolaży.

Doliczyłam się ośmiu podwójnych rowerów. To całkiem spora drużyna do ogniska czy na przydomowy kemping.

napisał(a) **weldon** » 01.07.2013 09:23

Ośmiu? Bardzo możliwe.
Kręcili się wokół mnie, a bardziej zaintrygował mnie skład wycieczki - to były tandemy ponieważ z tyłu jechały osoby niepełnosprawne, co tym bardziej podnosi wartość wycieczki.
Biorąc pod uwagę wielkość ich sakwojaży, to przypuszczam, że chyba jednak mieli wsparcie w postaci jakiegoś samochodu ze sprzętem lub gotowych miejsc na lokum po drodze.

napisał(a) **Lidia K** » 01.07.2013 09:28

Tym bardziej podziwiam.

Nigdy nie jechałam tandemem ale przypuszczam, że to byłby straszny problem, wsiadam i wysiadam z przeciwnej strony niż praworęczni.

napisał(a) **weldon** » 01.07.2013 09:33

Ten w pomarańczowej koszulce nie miał lewej dłoni

Nie wiem, czy dałbym radę wsiąść na rower trzymając go tylko jedną ręką

napisał(a) **Lidia K** » 01.07.2013 09:35

weldon napisał(a):Ten w pomarańczowej koszulce nie miał lewej dłoni

Nie wiem, czy dałbym radę wsiąść na rower trzymając go tylko jedną ręką

Ja ją mam ale po zabiegu (dzisiaj szwy mi ściągną

) a i tak nie miałam odwagi przez ostatnie 2 tygodnie wsiąść na rower.

napisał(a) **weldon** » 01.07.2013 09:47

To mi tylko wstyd, ale ja jakoś nie mam czasu na jeżdżenie

Inna sprawa, że jak już pojechałem, to stawałem co kilka metrów żeby zdjęcie zrobić, więc to kompletnie w moim przypadku było bez sensu.
Nie dość, że mnie komary żarły, to jeszcze wracałem co chwila, bo albo zauważyłem coś fajnego, albo wydawało mi się, że zauważyłem i musiałem wrócić sprawdzić.

Nie da się ukryć, że w moim przypadku rower jest takim sobie środkiem lokomocji