Zaglądam do Twojego wątku dość systematycznie dokładnie z tego powodu o którym napisał Kiepura. Jest u Ciebie ciekawie, dużo zwiedzania (że Tobie się chce w zimowe dni tak po mieście włóczyć), ciekawe opowieści i obserwacje, jest historia i teraźniejszość, wiedza i wielkie emocje.
Miałam pewien przesyt czarnymi cmentarnymi zdjęciami. Bo ile można się smucić i cierpieć. Już miałam się zapytać czy gdzieś poza cmentarze się jeszcze wybierzesz no ale na szczęście tak.
W ramach uzupełniania mam pytanie dotyczące zdjęcia, na kijach widzę papierowe wstążeczki z różnymi napisami (ku pamięci, historia ...). Skąd się taki zwyczaj wziął, dlaczego kije?
Tak postawione kije bez karteczek spotyka się często w górach, wtedy to jest żart podpierania ogromnej skały patykami a tu przecież poważna sprawa.
Mnie nie bardzo się ten pomysł podoba.