Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

... po roztańczonej Mazowsza krainie ...

W Polsce znajduje się największy ceglany zamek świata - pokrzyżacki zamek w Malborku. Radom ma znacznie większą powierzchnię niż stolica Francji – Paryż. Pierwszą polską książkę kucharską, która zachowała się do dnia dzisiejszego wydano w 1698 roku. Polska posiada drugi najstarszy uniwersytet w Europie - Uniwersytet Jagielloński został założony przez króla Kazimierza Wielkiego w 1364 roku. Polska konstytucja była pierwszą w Europie i drugą na świecie - powstała zaraz po konstytucji Stanów Zjednoczonych.
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009
Re: ... po roztańczonej Mazowsza krainie ... kwiecień

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 02.05.2013 19:39

longtom napisał(a):Takie tu obszerne wypowiedzi, to ja krótko;
może Cię zaciekawi.

Pogoda nie ta, żeby tam się wybierać :)
Zresztą pewnie będzie podobnie jak w Dniach Europejskich w Łazienkach.


WolfAtTheDoor napisał(a):... bez zastanowienia bym tam wysłał założyciela tematu żeby nam pokazał piękny różnorodny świat w swym obiektywie.

I błąd.
Obawiam się, że stamtąd mógłbym przywieźć co najwyżej poprawnie technicznie zdjęcia :D

Takie rzeczy to Janek ładnie robi, Tomek, Fata i jeszcze kilka osób.
Na szczęście oni mało bywają w Warszawie, więc coś zostaje z tego światowego tortu dla mnie :D

Mz to najlepiej pokazywać i chwalić się tym, co się zna, inaczej to są przypadkowe strzały w kierunku kolorów.

Jak porównasz te Jamajki itp. z naszym Podlasiem, Puszczą Białowieską, Mazurami albo Pieninami, to zostaną ci tylko dredy, których u nas nie ma, a z dredami kiepsko się łowicki strój i kurpiowska wycinanka komponuje ;)
Kiepura
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4359
Dołączył(a): 17.08.2010
Re: ... po roztańczonej Mazowsza krainie ... kwiecień

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kiepura » 03.05.2013 08:38

WolfAtTheDoor napisał(a):zauważyłem że na tym forum często tworzy się koło wzajemnej adoracji i jak ktoś tylko wyrazi inną opinię od ogółu to jest wrogiem publicznym.


Celna uwaga. Tyle, że ja nie traktuje nikogo jako wroga. Normalna dyskusja.

Co do kółka wzajemnej adoracji to ja z racji tego, że idę najczęściej wbrew głównemu prądowi poglądów na tym forum, to raczej za czarną owcę uchodzę niż kogoś z ferajny :lol:

WolfAtTheDoor napisał(a):Wrzuciłem se do googla tego Bułhaka i jak dla mnie tragedia - znowu kościoły, fabryki i obiekty które ja omijam szerokim łukiem.
Dla mnie piękne zdjęcia są tutaj - http://travel.nationalgeographic.com/tr ... ca-photos/ i bez zastanowienia bym tam wysłał założyciela tematu żeby nam pokazał piękny różnorodny świat w swym obiektywie.


Zdjęcia piekne, krajobrazy również. Co do preferencji to przecież sprawa osobista jest. Jak byłem nieco młodszy również preferowałem raczej przyrodę i raczej tą baaaaardzo spektakularną. Wysokie góry, dzikie rzeki itd. Jak włóczęga to taka gdzie namiot zostawia się w domu a rozpalenie ogniska zapałkami uważa się za zgniły kompromis :lol: Jak zabytki to nie mainstreamowe, najlepiej w stylu "Nikifor Krynicki". A potem mi się nieco zmieniło. i zacząłem dostrzegać, że równo przystrzyżone wierzby przy drodze też moga poruszyć.

WolfAtTheDoor napisał(a):
nie mam pojęcia co to jest ten obraz dziecka w oczach matki... ale jak naprawdę zachwycają Cię te miejsca ze zdjęć to możesz przynajmniej tanio spędzać wakacje, nie musisz nigdzie wyjeżdżać.


Ej, no nie napisałem, że Mazowsze mnie zachwyca. :D
Napisałem, że można dostrzec piękno w wielu rzeczach wokół nas.
Poza tym Mazowsze nie jest tanie. :D

weldon napisał(a):
Kiepura napisał(a):Taka strona jak ta pokazuje te niezauważalne zmiany.

W Warszawie ortofotomapy obejmująca XXI wiek już pokazują te zmiany, ale największe wrażenie robi nałożenie na siebie fotoplanu z lat 1939, 1945 i współczesnych.
O, właśnie zmienili jej wygląd :D



Strona świetna, szkoda, że nie ma zdjęć pośrednich z lat pięćdziesiątych czy sześćdziesiątych, obrazujących odbudowę Warszawy.
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009
Re: ... po roztańczonej Mazowsza krainie ... kwiecień

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 03.05.2013 09:17

Kiepura napisał(a):Strona świetna, szkoda, że nie ma zdjęć pośrednich z lat pięćdziesiątych czy sześćdziesiątych, obrazujących odbudowę Warszawy.

Urban legend mówi, że są albo raczej były, ale zostały zniszczone lub ukryte w przepastnych, moskiewskich, archiwach.

Już ta fotomapa z 1945 stała kością w gardle komunistom (i nie zawsze była dostępna) bo pokazywała jak dużo można było odbudować po wojnie i jak bardzo zmieniono cały wygląd miasta, nie tylko budując nowe ulice, ale przesuwając i poszerzając stare, zmieniając ich bieg, wyburzając całe kwartały pod nową wizję architektoniczną.

Takie wyburzenia trwały do lat siedemdziesiątych, więc za bardzo nie było się czym chwalić.

Mimo wszystko, poza Muranowem i strasznymi zniszczeniami na Starówce oraz świadomym mordem polskiej kultury i historii jaki robili Niemcy po powstaniu, to większość z tej podstawowej tkanki miejskiej - kamienic, z racji techniki budowy, polegającej na budowaniu ceglanych fasad i murów nośnych, przetykanych drewnianymi stropami, była tylko wypalona w środku.
W większości wystarczyłoby wybetonować stropy i wstawić okna, żeby przywrócić je do życia.
Ale to wiązało się ze zwrotem własności prawowitym właścicielom, więc lepiej było burzyć i budować nowy układ miasta, żeby usankcjonować kradzież.

W Polskę szedł sygnał, że "cały naród itd.", a u nas postępowała masowa kradzież całych przestrzeni miejskich.
Przed wojną do majątku miasta należało kilkanaście procent, a po wojnie niemal 90 - płaciła Warszawa, płacił cały naród, a wszystko szło na nasze konto, że "zniszczyliśmy", że "stolica", że "trzeba odbudować" ... A naprawdę szło do kasy komunistów, a nie warszawiaków. Dziś, dla odmiany, z mojej kieszeni trzeba zwracać to, co było zagrabione.

Gdyby nie sowiecka okupacja, Warszawa, prawdopodobnie (jak zawsze) sama by sobie poradziła z odbudową, bo tak właśnie udało się zrobić w nielicznych miejscach, które odbudowali właściciele - na przykład Bagno, gdzie odbudowano kilka kamienic, wpisano je nawet do rejestru zabytków, ale w latach sześćdziesiątych wykreślono, wyburzono i wybudowano bloki.

Polska płaciła nie za zniszczenie Warszawy, tylko za jej rabunkową odbudowę, bo tak naprawdę, to jedynym problemem miasta była dzielnica Północna, dawne tereny getta, gdzie zburzono wszystko do zera i właściciele nie byliby w stanie tego odtworzyć, problemem były zabytki kultury, historii i sakralne, należące do państwa i kościoła, bo tutaj te dwie instytucje powinny niewątpliwie mieć swój wkład w odbudowę i problemem była własność która już nie miała właścicieli, głównie żydowska, bo brakowało i spadkobierców i dokumentów potwierdzających prawa własności.

Inna sprawa, że ludzie musieli jakoś żyć i niektóre decyzje - odgruzowywania lub plantowania terenu, pozostawienia zdrowego szczytu zagrażającego ciągom komunikacyjnym, odbudowę mostu w jakiejkolwiek formie, komunikacji, budowy i adaptacji istniejących budynków na mieszkania trzeba było podejmować natychmiast, pod presją okupanta, ale i mieszkańców, więc to wszystko nie jest takie proste, jak wygląda dziś z perspektywy czasu.

Jedno się komuchom udało - zjednoczyć Polskę w akcie odbudowy stolicy i jednocześnie skłócić Polskę z Warszawą, tłumacząc wszystkie braki tym, że "przecież trzeba ją odbudować", a to gie prawda. Na nasze konto szły te wszystkie środki, które na przykład na Nową Hutę poszły (cegły wrocławskie :roll: ), bo wiadomo było, że naród Nowej Huty budować nie będzie, ale na stolicę to cegiełkę da ;)
Było nas zostawić, a dalibyśmy sobie radę może i dłużej, ale z pewnością lepiej i mniejszym kosztem zrobić to wszystko.


Jak zawsze ;)
greenrs
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5819
Dołączył(a): 30.05.2010
Re: ... po roztańczonej Mazowsza krainie ... kwiecień

Nieprzeczytany postnapisał(a) greenrs » 03.05.2013 10:32

WolfAtTheDoor napisał(a):
Ja po prostu wyraziłem swoją opinię że nie widzę nic pięknego w tych miejscach które przedstawił autor tematu, zauważyłem że na tym forum często tworzy się koło wzajemnej adoracji i jak ktoś tylko wyrazi inną opinię od ogółu to jest wrogiem publicznym. Ja tam zawsze piszę swoje zdanie nie sugeruję się niczym, w jednej z relacji ktoś przedstawiał Paryż ładnie go opisując a ja po obejrzeniu zdjęć i tak stwierdziłem ze jest okropny i nie widziałem żadnych powodów by nie napisać prawdy, po co kłamać?


A mnie po przeczytaniu kilku ostatnich stron, wydaje się, że próbujesz tu tworzyć jakąś spiskową teorię, wmawiając nam równocześnie, że jesteś jej ofiarą. Ja tu nie widzę żadnego TWA, nie zauważyłem też, żeby ktoś robił z Ciebie wroga publicznego 8O Podjąłeś temat i otrzymałeś kilka bardzo wyważonych i kulturalnych odpowiedzi. Nikt nie próbował Cię obrazić ani atakować dlatego, że masz inne zdanie (do którego masz oczywiście pełne prawo).

Co do samej relacji... Jest jedną z niewielu relacji o tematyce "społeczno-urbanistyczno-kulturalnej" :) , która wzbudziła u mnie spore emocje i skłoniła do większego zainteresowania tematyką Mazowsza i samej Warszawy. I o to chyba chodzi. Jest dobra, bo oprócz niewątpliwych walorów technicznych i estetycznych (co jest dla mnie mniej istotne bo nie jestem fotografem) skłania również do myślenia - i to jest dla mnie w niej najcenniejsze.
Sam jestem miłośnikiem pięknej przyrody i fotografii przyrodniczej i krajobrazowej, ale mam wrażenie, że w dobie zdjęć cyfrowych i fotoszopów mamy jej zalew na każdym niemal kroku. Istnieją miliony stron w internecie, gdzie można "nacieszyć" oczy kolorowymi, lukrowanymi landszafcikami, które nie wzbudzają żadnych emocji i nadają się co najwyżej na tapetę mojego pulpitu (dotyczy to też strony, którą wyżej zalinkowałeś). O zdjęciach Piotrka na pewno tego powiedzieć nie można.
Kiepura
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4359
Dołączył(a): 17.08.2010
Re: ... po roztańczonej Mazowsza krainie ... kwiecień

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kiepura » 03.05.2013 17:15

weldon napisał(a):...


Przez pewien czas rzeczywiście żyłem w przekonaniu, że Warszawa była zrównana z ziemią dosłownie. Taka była siła przekonywania sowieckej propagandy :roll:

Ogólnie się zgadzam, ale...

weldon napisał(a):Gdyby nie sowiecka okupacja, Warszawa, prawdopodobnie (jak zawsze) sama by sobie poradziła z odbudową, bo tak właśnie udało się zrobić w nielicznych miejscach, które odbudowali właściciele - na przykład Bagno, gdzie odbudowano kilka kamienic, wpisano je nawet do rejestru zabytków, ale w latach sześćdziesiątych wykreślono, wyburzono i wybudowano bloki.

[/color]

Jeśli byłby normalny ustrój, to zapewne tkankę mieszkaniową dałoby się odbudować.
Co do tkanki miejskiej, dróg, placów, szkół urzędów to już tak szybko by nie było. Nawet w normalnym ustroju gospodarczym ogromna pomoc państwa byłaby niezbędna. Tutaj w żadnym razie nie zgodzę się, że bez pomocy państwa dałoby się to szybko odbudować.
Cóż komuniści poszli jedyną znaną sobie drogą rozwiązywania problemów. :evil:

Pod względem urbanistycznym Warszawa została dotknięta dwukrotnie. Raz poprzez zniszczenia wojenne. Dwa, tu podobnie jak większość miast polskich, poprzez chaotyczną zabudowę okresu komunizmu, zwłaszcza tego po 1956 roku.. Jak już komuniści zrobili to co zrobili, to było pole do tego by odbudować Warszawę jako miasto monumentalne.

Ale nie wszystko można zwalić na okupacje sowiecką, wiele jednak zależało od ludzi. I tu niestety zaważyła zniszczona tkanka społeczna Warszawy.

A propos co to za stadion był przy ul. Topiel. Jest na mapie z 1891 r., zdjęciu z 1935 r. a w 1936 już nie ma. Na zdjęciu z 45 r. też nie. Jakieś wyścigi konne ?
I drugie, to za park : Chałubińskiego/Plater/Nowogrodzka/Wspólna.
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009
Re: ... po roztańczonej Mazowsza krainie ... kwiecień

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 03.05.2013 19:07

Kiepura napisał(a):Jeśli byłby normalny ustrój, to zapewne tkankę mieszkaniową dałoby się odbudować.
Co do tkanki miejskiej, dróg, placów, szkół urzędów to już tak szybko by nie było. Nawet w normalnym ustroju gospodarczym ogromna pomoc państwa byłaby niezbędna. Tutaj w żadnym razie nie zgodzę się, że bez pomocy państwa dałoby się to szybko odbudować.

Wiele miejsc w Warszawie, ba przykład Starówkę, odbudowano w starym kształcie, właśnie dlatego, że od gruzami zachowała się sieć elektryczna, wodociągowa, kanalizacyjna, tory tramwajowe itd.

Uruchomienie elektrowni na przykład od razu skutkowało uruchomieniem wielu podstacji, transformatorów itd.
Tak samo drogi i jezdnie - wystarczyło usunąć gruz i zasypać doły łącznikowe.

Za czasów Starynkiewicza miasto odbudowywało się ze środków własnych - emisji akcji różnych przedsiębiorstw komunalnych: gazowni, elektrowni, komunikacji miejskiej, gazociągu.
Ten rozwój spowodował, że do Warszawy zaczął napływać prywatny kapitał - wtedy właśnie powstało wiele obiektów, kościołów, kamienic, pałaców, muzeów. Na przykład Zachęta.
W czasie odbudowy miasta w okresie XX-lecia międzywojennego początkowo budowano z pożyczek udzielanych przez miasto spółdzielniom mieszkaniowym oraz zadłużało się przy budowie gmachów użyteczności publicznej.
Kryzys światowy spowodował, że miasto omal nie stało się bankrutem, dlatego narzucono nam zarząd komisaryczny Starzyńskiego. Państwo umorzyło część pożyczek, udzieliło nowych, a Starzyński tak pokierował rozwojem Warszawy, że znów nadciągnął tu prywatny kapitał.

Można jeszcze wspomnieć okres po okupacji pruskiej, kiedy miasto strasznie podupadło, nie tylko po zniszczeniach powstania kościuszkowskiego i okresu napoleońskiego, ale też choćby dlatego, że skończyła się jego rezydencjalność i prawie cała arystokracja i magnaci wyjechali do swoich posiadłości, zostawiając na pastwę losu swoje pałace, dworki, manufaktury.

Dopiero działalność Druckiego-Lubeckiego w Królestwie Kongresowym znów ruszyła kapitał wielmożów i pozwoliła na odbudowę miasta.

Z pewnością pomoc państwa byłaby niezbędna, ale, po pierwsze, Niemcy by nam płacili kontrybucję, a nie, że byśmy z niej zrezygnowali, po drugie państwo uruchomiłoby pewnie system pożyczek zwrotnych lub nie, po trzecie zapewniłoby na długi czas miejsca pracy i na pewno potrafiłoby efektywniej wykorzystać środku pomocowe płynące z kraju.

W pierwszych latach odbudowy w Warszawie był taki entuzjazm, że ludzie nawet jeszcze ie do końca wiedząc, w jakim będą żyć ustroju, pracowali dosłownie za miskę strawy.

Szwedzi, Rosjanie, Niemcy ... Niszczenie miasta, obciążenia, kontrybucje, utrzymanie obcych i własnych wojsk ...
Przedtem, jak nas wcielono do Korony to co najwyżej Litwini nam Jazdów spalili, a dopiero później zaczęła się hopka-galopka z niszczeniem i odbudową Warszawy, więc nie były to nic nadzwyczajnego w naszej historii.

Tym razem zresztą ostała nam się Praga, Żoliborz, Mokotów, więc było skąd startować :D


Kiepura napisał(a):Ale nie wszystko można zwalić na okupacje sowiecką, wiele jednak zależało od ludzi. I tu niestety zaważyła zniszczona tkanka społeczna Warszawy.

No nie wiem ... Warszawa była wielkim miastem, w dodatku otoczonym miejscowościami podmiejskimi, które tez można było uznać za "warszawskie".
Mimo, że zginęło nas więcej, niż amerykanów we wszystkich wojnach od czasów wojny secesyjnej, mimo, że zginęło bardzo dużo młodzieży, to jednak założenia koncepcji zagospodarowania przestrzennego miasta istniały już od czasów Starzyńskiego.

Nowy Świat odbudowano na podstawie założeń wypracowanych w Wydziale Architektury magistratu Warszawy w ... 1940 roku :D

Zniszczenia Starówki wykorzystano do oczyszczenia jej z nadbudówek, przybudówek i narośli, którymi obrosła w czasach, gdy Rosjanie nie pozwalali na rozwój terytorialny miasta.
Sieć ulic, placów, parków była określona - żeby wprowadzić nowe koncepcje i budownictwo socrelistyczne niszczono zdrowe kamienice i pałace.
Jedynym miejscem kompletnie zrównanym, a nawet wyniesionym powyżej, był teren getta.
To nie ludzie decydowali o rabunkowym upaństwowieniu większości gruntów i budynków w Warszawie, tylko system.

A drugie, co przyświecało decydentom, to wyniesione z kampanii wrześniowej i powstania doświadczenia dotyczące oporu w Warszawie.
Zamiast tego zafundowano nam szerokie, trudne do obrony aleje, odcięto od Wisły, odcięto od wody oligoceńskiej - dziś mamy problem z budową metra, bo Warszawa jest zbudowana na niecce pełnej wody, a za komuny nie mogliśmy doprosić się o czysta wodę w kranach.

Most Śląsko-Dąbrowski i tunel trasy WZ, razem z całą trasą, był jedynym tego typu mostem chyba od Sandomierza po Toruń, pozwalającym na przerzucenie najcięższych w tamtych czasach czołgów. To determinowało o kształcie Warszawy, a nie zniszczenia w tkance. Gdyby nie ta tkanka, to dziś byś miał stolice w Łodzi, tylko ludzie zagłosowali nogami za odbudową, bo nie chcieli się pogodzić z wyrokiem, jaki wydali na nie Niemcy i Sowieci.


Kiepura napisał(a):A propos co to za stadion był przy ul. Topiel. Jest na mapie z 1891 r., zdjęciu z 1935 r. a w 1936 już nie ma. Na zdjęciu z 45 r. też nie. Jakieś wyścigi konne ?

Tor kolarski Warszawskiego Towarzystwa Cyklistów przy Dynasach :)
Splantowany w 1939.

Kiepura napisał(a):I drugie, to za park : Chałubińskiego/Plater/Nowogrodzka/Wspólna.

Wydaje mi się, że to pozostałości Ogrodu Pomologicznego.

greenrs napisał(a): O zdjęciach Piotrka na pewno tego powiedzieć nie można.


Dzięki :D


EDIT: A tak mi się przypomniała jeszcze taka ciekawostka, dotycząca finansowania odbudowy Warszawy:
olbrzymie kwoty zbierane przez Fundusz Odbudowy Stolicy, materiały przeznaczone do jej odbudowy jak również sporo projektów Biura Odbudowy Stolicy przekazywane były na konto innych, zniszczonych w czasie wojny miast w Polsce: Lublina, Poznania, Elbląga i innych.
Można o tym poczytać w rocznikach Stolicy.

Sporo osób, nie wypominając również w Krakowie ;), nie wierzyło, że były miasta o tak wielkich zniszczeniach, jak opisywane w Warszawie. Zresztą nie tylko u nas. Na świecie też to się nie mieściło w głowach.

w 1945 roku najpierw w Warszawie, a potem pojechała w świat wystawa Warszawa oskarża, która przyczyniła się do wzrostu zainteresowania odbudową miasta. Tyle, że nie dałoby rady zbierać na wszystkie miasta w Polsce, dlatego zaczęto, choćby po to, żeby było skąd rządzić, od odbudowy Warszawy, ale w zamian za ręce do pracy, jakie przyjeżdżały do nas z całego kraju miasto dzieliło się tym, co dostawało w postaci gotówki i materiałów budowlanych.
Kiepura
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4359
Dołączył(a): 17.08.2010
Re: ... po roztańczonej Mazowsza krainie ... kwiecień

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kiepura » 03.05.2013 21:12

Weldon,

raczej nie można porównywac tamtych czasów i zniszczeń do 45 r. Ale w jedna Twoja uwaga jest słuszna. Jakby po wojnie było normalnie to cały naród odbudowałby Warszawę.
Cały naród niemiecki :lol:

Nie obeszło by się bez odszkodowań, kontrybucji itd. A tak poszło na enerdówek. Zapewne i dobry wujek z USA by więcej pomógł.
Oczywiście to uporszczenie, ale zapewne dużo dałobyby się uzyskać.

Nowy Świat odbudowano na podstawie założeń wypracowanych w Wydziale Architektury magistratu Warszawy w ... 1940 roku


Chodziło mi jednak o czasy późniejsze, późny Gomułka, Gierek, Jaruzelski. Wtedy już więcej było zależne od ludzi. Pieniądze na inwestycje jednak do Was szły, były jakie były a do dzisiaj np. nie macie obwodnicy.


Zamiast tego zafundowano nam szerokie, trudne do obrony aleje


To ciekawe co piszesz.

W tym samym czasie budowano Nową Hutę. Miasto z założenia obronne, swoją drogą (stara część) prawdziwa perła urbanistyki. Bramy w starej Nowej Hucie są tak wąskie by nie wjechał czołg a kwartały budynków są tak zorganizowane, że stanowią świetne punkty oporu. Nowa cześć Nowej Huty wygląda tak jak Warszawa, szerokie aleje.
Gdy w latach 82-88 Nowa Huta stała się areną regularnych walk ulicznych wówczs oba te założenia świetnie się sprawdziły.
Demonstrantom :lol:
Stara część dzięki swej budowie stanowiła świetne schronienie dla demonstrantów, szerokie aleje nowej części umożliwiały im błyskawiczne rozpierzchanie się i ułatwiały im ucieczkę.
Najwiekszego łupnia demonstranci dostali kiedy ktoś wymyslił demonstracje na Rynku (czyli układ ulic podobnych do przedwojennej Warszawy).
Potem juz chyba nigdy tego nie powtarzano, demonstracje po mszy na Wawelu kierowały się na Błonia gdzie można było się ganiać do woli.

Tak, że z tymi szerokimi alejami to taki chichot historii wyszedł raczej komunistom.

Zresztą co do założeń obronnych NH na wypadek rzeczywistych działań wojennych to też bryndza wyszła komunistom. Nie przydadzą się. Kraków nigdy nie będzie broniony.

Wklejaj jakieś zdjęcia bo się straszny OT zrobił :D
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009
Re: ... po roztańczonej Mazowsza krainie ... kwiecień

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 04.05.2013 11:49

Kiepura napisał(a): Pieniądze na inwestycje jednak do Was szły ...

Ba, obowiązki bycia stolica i utrzymania niektórych kosztują, więc nie da rady - musiały iść :)

Kiepura napisał(a):... a do dzisiaj np. nie macie obwodnicy.

A to już najmniej kwestia pieniędzy: jak już się przekopiesz przez prawa własności, jak już te wszystkie procesy powygrywasz z właścicielami każdej działki, lezącej na trasie obwodnicy, jak już spełnisz wszystkie wymagania środowiskowe i w końcu wybierzesz w przetargach firmy projektowe i realizacyjne, jak już masz zatwierdzony projekt, to się albo w międzyczasie pozwolenie środowiskowe w ważności skończy, albo na przyszłej trasie jakieś krzaki czy drzewa wyrosną i się okaże, że trzeba będzie cały projekt zmieniać, bo się ekolodzy do tych krzaków przypinają, albo wykopaliska coś znajdą i trzeba abarot, od nowa, projekty robić, a jak już wszystko jest przygotowane, to się ekipa rządząca zmienia, papiery jako niekoszerne do kosza wywala i zaczyna bal od nowa :D

Zdjątka powiadasz ... ;)

3 maja był okazją po Łazienkach pochodzić i za darmochę niektóre obiekty pozwiedzać.

Niedawno je zwiedzałem, ale że to ładne miejsce jest, to małżonkie pod pachie wziąłem i w kolejkę za biletamy stanęliśmy. Ten pałacyk pierwszy, przy wejściu jest, ale akurat na końcu go zwiedziliśmy, ale że go bardzo lubię, to na wejściu pokażę:

Pałac Myślewicki.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Lubię pałacyk, kiedyś znajdujący się na końcu drogi wiodącej ze Starej Warszawy, a to nie tylko ze względu na dość ciekawy kształt samego budynku, gdzie swego czasu do klasycystycznej willi znajdującej się po środku dobudowano dwa pawilony-wieże, połączone z głównym budynkiem ćwierćkołowymi galeriami i nie tylko ze względu na osoby dekoratorów, Plerscha, Gerżabka, le Bruna i Monaldiego, ale też ze względu na osoby, które swego czasu można było tu spotkać.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Za czasów króla Stanisława Augusta mieszkali tu jego dworzanie, ale już koło 1779 roku stał się on własnością księcia Józefa Poniatowskiego, co symbolizuje medalion z monogramem księcia umieszczony w konsze nad wejściem. Zresztą śladów bytności księcia w budynku znajdziemy więcej.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

W czasach, kiedy właścicielami Łazienek byli rosyjscy imperatorzy, w budynku urządzono miejsce stacjonowania rosyjskich generałów okolicznych pułków, ale po odzyskaniu niepodległości stał się on własnością państwową i mieszkali tu komendant Warszawy Bolesław Wieniawa-Długoszowski i wicepremier Eugeniusz Kwiatkowski.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Po wojnie pałac stał się budynkiem gościnnym Urzędu Rady Ministrów - gościli tu Indira Ghandi i Ryszard Nixon, w latach 1958–1972 odbywały się tu poufne rozmowy chińsko-amerykańskie na szczeblu ambasadorów.
Od 1980 roku Pałac Myślewicki należy do zabytkowego zespołu Muzeum Łazienki Królewskie w Warszawie.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Pałac nie uległ zniszczeniu w czasie II wojny światowej.
Zachował zarówno dawny wygląd elewacji, jak i XVIII-wieczny wystrój malarski. Wewnątrz można obejrzeć oryginalne polichromie, malowane przez mistrzów dworu Stanisława Augusta, rzeźby Monaldiego le Bruna oraz spory zbiór innych, wartościowych dzieł sztuki – obrazów, rzeźb, zespołów meblowych i obiektów rzemiosła artystycznego, datowanych w większości na koniec XVIII i początek XIX wieku.

Nazwa jest ważna, bo myli się ze zniekształconą, ale historyczną, bo pochodzącą z XIX wieku nazwą pobliskiej ulicy - Myśliwiecką, natomiast obie nazwy pochodzą od nieistniejącej dziś wsi Myślewice, która tu się swego czasu znajdowała.

Obrazek

Pokaz slajdów z pałacu.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59426
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: ... po roztańczonej Mazowsza krainie ... kwiecień

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 06.05.2013 19:44

weldon napisał(a):Poza tym, wielu osobom Warszawa jest nie po drodze, a Mazowsze jeszcze bardziej

O mnie mowa. :hut:

Pozdrawiam,
Wojtek
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009
Re: ... po roztańczonej Mazowsza krainie ... kwiecień

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 06.05.2013 20:14

No to, z myślą o tobie, dziś będzie mały belwederek :D

No i, oczywiście, coś dla Pań, a mianowicie mały, Biały Domek:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Ten drewniany pałacyk, kryty rustykalnymi płytami był pierwszym pawilonem zbudowanym w Łazienkach przez Stanisława Augusta, a dokładnie królewskiego architekta - Merliniego.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Pałacyk służył siostrom króla oraz damom z jego najbliższego otoczenia i to, podobno, tłumaczy, że jest symetryczny i na każdej fasadzie posiada wysokie, przypominające drzwi, okna - podobno ułatwiało to opuszczenie budynku, w chwili, kiedy z drugiej strony wkraczała jakaś mniej lubiana faworyta ;)

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Oprócz pań budynek swego czasu gościł przyszłego króla Francji, Ludwika XVIII, któremu w powrocie do kraju przeszkadzała niejaka Rewolucja ;)
Budynek nie został zniszczony w czasie wojny i przetrwał do dziś w niemal nie zmienionym kształcie.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Parter budynku to Pokój Stołowy, Pokój Bawialny czyli tzw. Sala Chińska, Sypialnia. W sypialni zachowało się oryginalne, stanisławowskie łóżko, natomiast we wszystkich pomieszczeniach możemy obejrzeć zarówno niesamowite polichromie - w Sali Chińskiej przedstawiają życie w ówczesnych Chinach, w Pokoju Stołowym uwagę przykuwają niesamowite groteski i medaliony, zaś sypialnie ozdobiona jest w stylu rokoko.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Na piętrze, niestety niedostępnym do zwiedzania, znajdują się sypialnie i gabineciki trzech sióstr króla.

Pomieszczenia są dość niskie, ponieważ trzeba było zachować niewielką wage budynku, położonego swego czasu na wyspie otoczonej kanałami, a więc na dość podmokłym gruncie.

Obrazek
Obrazek

Budynek otacza ozdobna tralkowa attyka, zaś na samej górze widać mały belwederek, z którego można było niegdyś podziwiać uroki Łazienek ...

Warto zajrzeć jeszcze na stronę przeciwległą do miejsca, gdzie się wchodzi dziś do budynku.
Znajduje się tam jeden z trzech słonecznych zegarów w Łazienkach ... Trzech, o czym mało kto wie, bo wszyscy wiedzą, że jest przy Białym Domku, że jest na południowym tarsie Pałacu na Wodzie, a mało kto wie, że jest ... jeszcze trzeci ;)

Obrazek

Pokaz slajdów z Białego Domku
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59426
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: ... po roztańczonej Mazowsza krainie ... kwiecień

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 06.05.2013 20:22

Są motyle, są ptaki. Zaraz pojawią się skały, wodospady... ;)

Pozdrawiam,
Wojtek
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009
Re: ... po roztańczonej Mazowsza krainie ... kwiecień

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 06.05.2013 20:27

Będzie grota - w Teatrze na Wodzie :)

Tylko nie wiem kiedy, bo tam bywam tak często, że teraz mam za mało zdjęć, żeby coś o nim opowiedzieć.

A tak a propos Teatru na Wodzie, to urban legend wspomina - zresztą tych urban legend związanych z Łazienkami i Niemcami jest kilka - w każdym razie legenda głosi, że Niemcy nie zniszczyli Teatru na Wodzie, ponieważ jak zobaczyli groty i te antyczne ruiny, to stwierdzili, że one ... już są zniszczone :D

W ogóle Niemcy mieli jakiś niefart do Łazienek, dzięki czemu do dziś zachowało się tu tak dużo oryginalnych budynków i rzeczy :)
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1625
Dołączył(a): 03.08.2007
Re: ... po roztańczonej Mazowsza krainie ... kwiecień

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 10.05.2013 15:27

weldon napisał(a):
z dredami kiepsko się łowicki strój (...) komponuje ;)[/color]


Może nie z dredami ale też nietypowo i w sumie komponuje się chyba nie najgorzej ;-) . Takie rzeczy tylko na Mazowszu :papa: . Niedługo znowu będzie okazja...

Obrazek
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009
Re: ... po roztańczonej Mazowsza krainie ... kwiecień

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 10.05.2013 17:27

Aglaia napisał(a):Takie rzeczy tylko na Mazowszu :papa:

Nasze kontakty z nacjami Afryki sięgają czasów renesansu, więc mnie nic nie dziwi :D

Jeden generał, zwany Murzynkiem, bronił szańców Pragi przed Moskalami w czasie insurekcji kościuszkowskiej :)


Aglaia napisał(a): Niedługo znowu będzie okazja...
I dobrze. Szkoda by było nie skorzystać :D
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009
Re: ... po roztańczonej Mazowsza krainie ... maj

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 17.05.2013 09:38

"Wielka nieobecna" - 16 maja na Tłomackiem w Warszawie

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

"Piękną klamrą oficjalnego zamknięcia Wielkiej Akcji było wysadzenie w powietrze Wielkiej Synagogi.
Przygotowania trwały 10 dni.
Synagoga była gmachem solidnie zbudowanym. Stąd, aby ją za jednym zamachem wysadzić w powietrze, należało przeprowadzić pracochłonne roboty saperskie i elektryczne.
Ależ to był piękny widok! Z punktu widzenia malarskiego i teatralnego obraz fantastyczny.
Oficer saperów wręczył mi aparat elektryczny, wywołujący detonację ładunków wybuchowych. Przedłużałem chwilę oczekiwania. Wreszcie krzyknąłem: Heil Hitler! – i nacisnąłem guzik.
Ognisty wybuch uniósł się do chmur. Przeraźliwy huk. Bajeczna feeria kolorów. Niezapomniana alegoria triumfu nad żydostwem. Getto warszawskie skończyło swój żywot.
Bo tak chciał Adolf Hitler i Heinrich Himmler"

~Kazimierz Moczarski: Rozmowy z katem.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Polska


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
... po roztańczonej Mazowsza krainie ... - strona 126
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone