Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

... po roztańczonej Mazowsza krainie ...

W Polsce znajduje się największy ceglany zamek świata - pokrzyżacki zamek w Malborku. Radom ma znacznie większą powierzchnię niż stolica Francji – Paryż. Pierwszą polską książkę kucharską, która zachowała się do dnia dzisiejszego wydano w 1698 roku. Polska posiada drugi najstarszy uniwersytet w Europie - Uniwersytet Jagielloński został założony przez króla Kazimierza Wielkiego w 1364 roku. Polska konstytucja była pierwszą w Europie i drugą na świecie - powstała zaraz po konstytucji Stanów Zjednoczonych.
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 07.12.2012 18:44

weldon napisał(a):Łorsoł baj nait + Łorsoł Aj ;)

Fajne i udane ! :)


... a wiewiórki faktycznie mocno "udomowione" ! :lol:

pozdrawiam.
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: ... po roztańczonej Mazowsza krainie ... listopad

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 07.12.2012 19:09

No wiewiórka czadowa, ale i te ptaszki ładne całkiem

Weldon - Twoja umiejętność fotografowania zawstydza mnie ... 8O :oops:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009
Re: ... po roztańczonej Mazowsza krainie ... listopad

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 07.12.2012 19:45

Dzięki :D

Kurcze, to ty mnie zawstydzasz :)
Po prostu robię więcej zdjęć, to i więcej mi wychodzi.
Tych, co do kosza idą nie pokazuję :D

A wiewióry jeszcze będą - ostatnio jak byłem, to mi skubane po nogawkach się wspinały :)
Nie pamiętam, czy mam zdjęcia, bo nie spodziewałem się, że będą takie bezczelne i nie miałem włączonego makro :D
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: ... po roztańczonej Mazowsza krainie ... listopad

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 07.12.2012 19:49

weldon napisał(a):Dzięki :D

Kurcze, to ty mnie zawstydzasz :)
Po prostu robię więcej zdjęć, to i więcej mi wychodzi.
Tych, co do kosza idą nie pokazuję :D

A wiewióry jeszcze będą - ostatnio jak byłem, to mi skubane po nogawkach się wspinały :)
Nie pamiętam, czy mam zdjęcia, bo nie spodziewałem się, że będą takie bezczelne i nie miałem włączonego makro :D


Oj poważnie mówię, te, które Ty wrzucasz do kosza to ja pokazuję w relacjach

Nawet na Trójmiejskim Cro-spotkaniu gadaliśmy z Jackiem i Kaszubskim o fotach

wychodzi, że na następne chyba muszę lustrzankę przytargać, aby choopaki co nieco mi objaśnili z manuali :)

Ze szczególną ciekawością oglądałem Twoje foty ze zbiegu trzech granic (Gorlitz-Zgorzelec etc), mega wypas Piotr! :)
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008
Re: ... po roztańczonej Mazowsza krainie ... listopad

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 07.12.2012 19:50

tony montana napisał(a):
Nawet na Trójmiejskim Cro-spotkaniu gadaliśmy z Jackiem i Kaszubskim o fotach

wychodzi, że na następne chyba muszę lustrzankę przytargać, aby choopaki co nieco mi objaśnili z manuali :)


...tzn. jak piwo otworzyć.

:papa:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009
Re: ... po roztańczonej Mazowsza krainie ... listopad

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 07.12.2012 19:54

Staram się, ale ogólnie, to tylko kwestia czasu, jaki się poświęca fotografowaniu :D

Tutaj naprawdę dużo osób robi fajne zdjęcia, tylko brakuje im czasu :)

Ale dzięki jeszcze raz.
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: ... po roztańczonej Mazowsza krainie ... listopad

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 07.12.2012 19:56

Jacek S napisał(a):
tony montana napisał(a):
Nawet na Trójmiejskim Cro-spotkaniu gadaliśmy z Jackiem i Kaszubskim o fotach

wychodzi, że na następne chyba muszę lustrzankę przytargać, aby choopaki co nieco mi objaśnili z manuali :)


...tzn. jak piwo otworzyć.

:papa:


heheh dokładnie

Ale szczerze mówiąc to zaszokowałeś mnie tym, że mamy "podobne" aparaty

A róznica - MEGA :)
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009
Re: ... po roztańczonej Mazowsza krainie ... listopad

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 07.12.2012 20:13

Czasem robię starą Alfą z takim badziewnym tele, ale wolę HS'a, bo jest lepszy.
Nie łączę zdjęć, nie używam lampy wewnętrznej, zewnętrznej nie mam, statyw nosze od wielkiego dzwonu,
więc nie miałem wyboru, tylko musiałem się nauczyć ustawiać te parametry :)

W sumie to proste - czekasz na słońce i starasz się nie robić pod światło :)
Ustawiasz tryb A, balans bieli na Auto (przynajmniej w Fuji, bo sobie nieźle z tym radzi),
dobierasz przysłonę, a aparat resztę sam robi.

Ważne jest poczytać o kompozycji, no i skoncentrować się na jakimś jednym temacie.
Ja lubię miasto i architekturę, więc podpatruje najlepszych i staram się ich kopiować :)

No i dajesz zdjęcia do oceny i słuchasz co ci mówią ludzie, których uważasz za potrafiących coś zrobić.
Raz cię pochwalą, a raz dadzą taki komentarz, że ci w pięty pójdzie :D

Mi się już zdarza tak pół na pół.

Najgorzej, jak nic nie mówią, bo jeszcze jak cię objadą, to znaczy, że coś tam rokujesz :lol:
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: ... po roztańczonej Mazowsza krainie ... listopad

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 07.12.2012 20:18

weldon napisał(a):
No i dajesz zdjęcia do oceny i słuchasz co ci mówią ludzie, których uważasz za potrafiących coś zrobić.
Raz cię pochwalą, a raz dadzą taki komentarz, że ci w pięty pójdzie :D

Mi się już zdarza tak pół na pół.

Najgorzej, jak nic nie mówią, bo jeszcze jak cię objadą, to znaczy, że coś tam rokujesz :lol: [/color]


hehehe ja to zwykle krzywe po prostu robię

no i na auto, od jakiegoś czasu obiecuję sobie, że na manualu pojadę

no, ale coś trzeba o tym wiedzieć przecież

te przysłony i migawki troche mnie przerażają ;) 8O :oops:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009
Re: ... po roztańczonej Mazowsza krainie ... listopad

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 07.12.2012 20:39

Naucz się czytać exify. To bardzo pomaga, nawet, jak robisz na auto,
bo możesz wtedy sprawdzić jakie ustawienia zastosował aparat i je korygować w zależności
od zastanych warunków.
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009
Re: ... po roztańczonej Mazowsza krainie ... listopad

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 11.12.2012 11:31

Miałem ostatnio okazję, najpierw sam, później z większą grupą i przewodnikiem, zwiedzić dwa, położone obok siebie, cmentarze ewangelickie w Warszawie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dość niesamowite miejsce, bo, oprócz właściwej funkcji, a więc miejsca pochówku, zapisało się w naszej historii również jako pole kilku bitew, jak również manifestacji patriotycznych.

Ale zacznijmy od początku ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wspominałem to już, przy okazji opowieści o powstaniu pobliskiego cmentarza powązkowskiego, że pod koniec XVIII w. władze Warszawy (tak duchowne, jak państwowe1) wprowadziły pewną "innowację" w praktykach funrealnych. Postanowiono bowiem poprawić kondycję obywateli przenosząc cmentarze z dala od osiedli ludzkich, co wpłynęło nie tylko na poprawę warunków sanitarnych, ale przy okazji dawało pretekst do dłuższych wypraw za miasto ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nekropolie innowiercze podporządkowały się temu prawu jeszcze zanim (w wielkich bólach) udało się je uchwalić, ponieważ od dawien dawna "heretyków" grzebano poza murami miejskimi np. na Lesznie. Jednak uchwalona w 1791 r. ustawa o miastach królewskich, likwidując odrębność jurydyk, włączała je do tzw. Wielkiej Warszawy, trzeba więc było spakować manatki i przenieść się poza granice powiększonej stolicy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tu, myślę, warto by wspomnieć wymieniony cmentarz heretycki.
Mianowicie są znane dokumenty, mówiące, że ewangelików zmarłych w czasie klęski morowego powietrza w latach 1624-1625 chowano poza budynkiem arsenału, a więc właśnie na terenie późniejszej jurydyki Leszno.

Ciekawostką jest to, że aktem z 14 lipca 1736 roku cmentarz został powiększony i w tymże roku biskup Stanisław Józef Hozjusz zezwolił na zbudowanie na cmentarzu pierwszego drewnianego budynku, w którym oprócz mieszkania grabarza znajdowała się izba dla chorych.

Praktyczna sprawa ;), aczkolwiek nie można zapomnieć, że w tak właśnie wyglądały początki późniejszego szpitala Ewangelickiego :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W 1754 roku - i znów praktyczność heretyków bierze górę - kalwini dogadują się suterenami co do wspólnego utrzymania cmentarza.
Tak dokładnie, to chodził o to, żeby wyznawcy Kościoła Reformowanego, którzy od dawna grzebali tu swych zmarłych, zaczęli dokładać się trochę do utrzymania cmentarza :)

Dzięki takiemu wsparciu, cmentarz rozwija się - w 1760 roku wybudowano tu katakumby, zdolne pomieścić 60 trumien, zad nad katakumbami powstała ... a jakże - kolejna izba szpitalna :D

Wkrótce też pobudowano tu pierwszy kościół kalwiński, który pełnił swoją funkcję aż do 1880 roku, czyli do chwili do chwili ukończenia nowego kościoła przy ul. Leszno według projektu Adama Adolfa Loewe.

Kiedyś pewnie znów się przejdę uliczkami Muranowa i napisze coś o znajdujących się tam kościołach, ale ponieważ nie wiem, kiedy, to, jakby kto chciał, niech zerknie do wpisu, jaki kiedyś poczyniłem o tychże kościołach na moim blogu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Z wspólnego użytkowania cmentarza na Lesznie obie konfesje ewangelickie wyniosły pewną ważną naukę tj. wszędzie dobrze, ale na swoim najlepiej ;)
Dlatego też, kiedy pewnego pięknego, majowego dnia Karol Schultz oddawał w dzierżawę ewangelikom tereny między ul. Młynarską, Karolkową i Żytnią, z każdym zborem spisano oddzielne umowy.

I tak oto dotarliśmy do 1792 roku, kiedy to na 2 maja tegoż roku, datuje się powstanie dwóch, sąsiadujących ze sobą cmentarzy protestanckich.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przy okazji udało mi się wcisnąć kilka zdjęć zrobionych w czasie październikowego wypadu, a co do militarnego znaczenia tych terenów, jak również o ich "lokatorach", napisze później :)
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 11.12.2012 12:00

Ciekawy odcinek ...

pozdrawiam
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009
Re: ... po roztańczonej Mazowsza krainie ... listopad

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 11.12.2012 12:04

Tak się jakoś składa, że, jak może zauważyliście, polskie, a co za tym idzie, warszawskie dzieje nie mogą być nudne, więc, coby było ciekawie, w 1794 r. wybuchła wojna znana potem w historii jako insurekcja kościuszkowska.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I tak nekropolie ewangelickie służyły nie tylko jako miejsca pochówków, lecz również jako stanowiska piechoty, otoczone na dodatek artylerią. Nic zatem dziwnego, że zabudowania cmentarne oraz pracowicie wystawiony parkan uległy w czasie walk z wojskami zaborców zniszczeniu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

(Gdzieś, we wspomnieniach, opisujących przebieg walk w czasach insurekcji na Żoliborzu i na Woli, spotkałem się z opisem, gdzie, nazajutrz po bitwie, pomiędzy dymiącymi jeszcze okopami i trupami ludzi i koni ... odbył się pogrzeb "cywilny" :D
Powstanie powstaniem, a pochować kuzyna trza ;))

W 1831 r. sytuacja się powtórzyła, ulokowano tu bowiem artylerię, a w murze powybijano strzelnice.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po upadku reduty Ordona oraz Sowińskiego były to ostatnie bastiony wojsk polskich i to właśnie tu toczyły się najzaciętsze walki. Zniszczenia wtedy powstałe likwidowano przez wiele, wiele lat.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jeżeli ju jesteśmy przy Sowińskim, to warto przenieść się trochę w czasie i przypomnieć pogrzeb Katarzyny Sowińskiej, wdowy po generale Józefie Longinie Sowińskim, odprawiony 10 czerwca 1860 r. w asyście ks. Józefa Spleszyńskiego. Był on pierwszą polską manifestacją polityczną od czasu upadku Warszawy w 1831 r.
Przypomniał milczącej od trzydziestu lat stolicy o bohaterach nocy listopadowej.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Od czasu pogrzebu generałowej Sowińskiej w 1860 r. nigdy cmentarza nie wypełnił tak wielki tłum, jak w dniu 23 listopada 1925 r. podczas pogrzebu Stefana Żeromskiego. Cmentarz nie był w stanie pomieścić wszystkich uczestników uroczystości. Nad trumną spowitą narodowym sztandarem egzekwie żałobne odprawił ks. superintendent Władysław Semadeni, przemawiali Andrzej Strug i Wacław Sieroszewski. Mrok listopadowego wieczoru rozświetlały płonące pochodnie trzymane przez harcerzy. Trumnę złożono w katakumbach, a po dwóch latach przeniesiono uroczyście do grobowca.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

O ile pierwsza wojna światowa okazała się dla cmentarzy łaskawa, o tyle wrzesień '39 roku już nie za bardzo.
Na cmentarzach ewangelickich, ze względu na duże zadrzewienie, ulokowano wówczas stanowiska obrony przeciwlotniczej.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Eugeniusz Szulc wspominał:

"W dniu kapitulacji [Warszawy] cmentarz przypominał pobojowisko pełne rozbitych armat i jaszczy, trupów koni i łusek pocisków oraz stosów amunicji i niewypałów. Aleje poprzegradzane były pniami zwalonych drzew i rozbitymi pomnikami."

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W 1944 roku, ze względu na przeniesienie Głównej Kwatery AK z Mokotowa na Wolę w celu ochrony dowództwa powstania utworzono Batalion Pięść, który, wraz z sąsiadującym Batalionem Parasol, zajął stanowiska obronne na terenie cmentarzy.
Nekropolia przechodziła wówczas z rąk do rąk, aż w końcu, zdobyta przez hitlerowców, stała się punktem wypadowym wojsk likwidujących powstanie. I tym razem nie obyło się bez "ofiar" wśród zabytków cmentarnych. Spłonęły także zabudowania od ul. Młynarskiej tj. dom intendenta (nadzorcy) cmentarza wraz z księgami zmarłych, domek grabarza oraz, widoczna na jednym ze zdjęć, kaplica Halpertów.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Powojenna odbudowa trwała przez wiele, wiele lat. Dość powiedzieć, że wspomnianą kaplicę Halpertów dźwignięto z ruiny dopiero w 1975 r.
Budynek kancelarii, spalony w czasie powstania, odbudowano najprędzej, bo w kilka lat po wojnie, nie odtworzono jednak pierwszego piętra, którego pozostałością jest obecnie niewielki strych.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W zasadzie to by było tyle, na temat historii powstania i dziejów cmentarzy. Kryją w sobie one kilka ciekawostek, kilka tajemnic, ale o tym, jak i o wielkich warszawiakach, którzy zostali tu pochowani, w kolejnym odcinku ... :)

Obrazek
kaszubskiexpress
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14587
Dołączył(a): 12.04.2005
Re: ... po roztańczonej Mazowsza krainie ... listopad

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaszubskiexpress » 11.12.2012 12:24

Lutenka.
Nie słyszałem takiego imienia, to jakieś zdrobnienie, bo to chyba grób dziecka.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: ... po roztańczonej Mazowsza krainie ... listopad

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 11.12.2012 12:29

weldon napisał(a):Obrazek

Gdyby nie te krzyże, zupełnie inną wiarę bym domniemywał.

Pozdrawiam,
Wojtek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Polska


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
... po roztańczonej Mazowsza krainie ... - strona 114
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone