Re: ... po roztańczonej Mazowsza krainie ... listopad
napisał(a) weldon » 28.11.2012 08:36
Kościół w Brochowie był szczególnie ważnym miejscem związanym z rodzinną historią zamieszkałych w pobliskiej Żelazowej Woli Chopinów.
Tutaj 2 czerwca 1806 roku odbył się ślub Mikołaja Chopina z Teklą Justyną z Krzyżanowskich; także tutaj w Wielkanoc 1810 roku ochrzczono ich syna - Fryderyka Franciszka.
Zachowały się wpisy z księgi metrykalnej i metryki chrztu:
Roku 1810, 23 miesiąca kwietnia o godzinie trzeciej po południu przed nami proboszczem brochowskim, sprawującym obowiązki urzędnika stanu cywilnego parafii brochowskiej powiatu sochaczewskiego w departamencie warszawskim, stawili się Mikołaj Chopin, ojciec lat mający 40, w wsi Żelazowa Wola zamieszkały, i okazał nam dziecię płci męskiej, które urodziło się w domu jego w dniu 22 miesiąca lutego o godzinie szóstej wieczorem roku bieżącego, oświadczając, że jest ono spłodzone z niego i Justyny z Krzyżanowskich, liczącej lat 28, jego małżonki, i że życzeniem jego jest nadać mu dwa imiona Fryderyk Franciszek. Po uczynieniu powyższego oświadczenia i okazaniu dziecięcia w przytomności Józefa Wyrzykowskiego, ekonoma, liczącego lat 38, tudzież Fryderyka Geszta, który rok 40 skończył, obydwóch w wsi Żelazowa Wola zamieszkałych, ojciec i świadkowie po przeczytaniu niniejszego aktu urodzenia stawiającym wyznali, iż pisać umieją. My akt niniejszy podpisaliśmy, Ksiądz Jan Duchnowski, proboszcz brochnowski, sprawujący obowiązki urzędnika stanu cywilnego, Mikołaj Chopin, ojciec.
Nr 2.23.IV /1810/. Ja, jak wyżej, spełniłem obrzędy nad niemowlęciem ochrzczonym z wody, dwojga imion Fryderykiem Franciszkiem, urodzonym 22 lutego z Wielmożnych Mikołaja Choppen Francuza oraz Justyny Krzyżanowskiej, ślubnych małżonków. Rodzice chrzestni - Wielmożny Franciszek Grembecki ze wsi Ciepliny z Wielmożną panną Anną Skarbkówną, hrabianką z Żelazowej Woli.
Wymieniony w akcie chrztu Grembecki jedynie zastępował hrabiego Skarbka, który w tym czasie przebywał w Paryżu i który uważany był przez rodzinę Chopina za właściwego ojca chrzestnego. Niejasna jest też data urodzin Fryderyka - według rodzinnej tradycji kompozytor przyszedł na świat nie 22 lutego, lecz 1 marca.
Kościół w Brochowie to jeden z nielicznych w Polsce zabytków łączących przed laty funkcje sakralne z obronnymi. Dzisiejszy jego wygląd w pewnym stopniu odbiega od wyglądu XVI-wiecznego i jest rezultatem kontrowersyjnych, prowadzonych w pośpiechu działań konserwatorskich z lat 1946-49 - sklepienia są wykonane z cementu, dach pokryto nowoczesną dachówką, hełmy wież z kolei przybrały dziwną, ahistoryczną formę.
Wyposażenie świątyni jest niemal w całości wtórne i pochodzi z czasów współczesnych - do wyjątków należą oryginalne XVIII-wieczne figury świętych dominikańskich. Zachowały się również kominki do gotowania pożywienia załodze na wypadek oblężenia, a w podziemiach - groby rodu Lasockich - właścicieli wsi z lat 1662-1931.
W kościele odbywają się koncerty Letniego Festiwalu Chopinowskiego, zaś na terenie wokół kościoła przebiegają często imprezy dożynkowe.
Rokrocznie, począwszy od 2002r., w trzecią niedzielę września Gmina Brochów jest jednym z organizatorów rekonstrukcji historycznej upamiętniającej epizody Bitwy nad Bzurą. Bierze w niej czynny udział co najmniej kilkuset uczestników poprzebieranych w mundury polskie, niemieckie, słowackie, także kawaleria i historyczne pojazdy pancerne, a nawet samolot. Inscenizacja ta jest największą polską imprezą rekonstrukcyjną wydarzeń z drugiej wojny światowej i najważniejszym spotkaniem pasjonatów historii Września'39.
Warto wspomnieć o architekturze kościoła: jest to klasyczna bazylika obronna, wybudowaną na planie prostokąta ze średniowieczną nawą główną i dostawionymi do niej w XVI stuleciu dwiema nawami bocznymi.
Kościół ma rzadko spotykaną konstrukcję, wyjątkową nie tylko na terenie ówczesnego Mazowsza, ale i całej Rzeczpospolitej. We wnętrzu znajduje się sklepienie, charakterystyczne dla tzw. grupy płocko-pułtuskiej - kolebkowe, bezlunetowe, rozciągnięte na długiej przestrzeni, dekorowane wykonywaną w wątku ceglanym siecią kasetonową.
Wokół świątyni poprowadzono dwukondygnacyjny ganek tunelowy ze strzelnicami.
Całość otacza wybudowany prawdopodobnie w pierwszej połowie XVII wieku mur obronny z protobastionami, który - biorąc pod uwagę czasy, w jakich powstawał - mógł mieć w tym przypadku znaczenie bardziej symboliczne niż autentycznie obronne.
Mimo szczerych chęci (i zaproszenia ) do środka nie udaje nam się dostać
Na spacer nad Bzurę też już nie mamy ochoty - widok stamtąd jest przedni, ale trochę się już złaziliśmy dzisiaj
Pomału żegnamy się z moim świętym imiennikiem i jego trzódką ...
... i ruszamy w drogę powrotną.
Tym razem droga jest niemal cały czas pusta.
Nie śpieszę się, bo drogi prowadzące przez Puszczę Kampinoską należą do moich ulubionych.
Na polu żniwa i konie
A po drodze zawsze można się natknąć na jakąś Małą Wieś przy Drodze
Ech, nie ma jak Mazowsze
Pozdrawiam