Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Po raz pierwszy na wczasy pojadę we dwa auta ze znajomymi :)

Którędy jechać? Ile zajmuje pokonanie trasy? Na jakich odcinkach drogi są płatne? Gdzie przekraczać granice? Nocować po drodze czy nie? A jeśli tak, to gdzie? Co zabrać w podróż, na co uważać, jak się zachowywać, jak radzić sobie w sytuacjach kryzysowych. Gdzie nie warto tankować i co z LPG.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Bahama
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1045
Dołączył(a): 29.04.2006
Po raz pierwszy na wczasy pojadę we dwa auta ze znajomymi :)

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bahama » 05.01.2008 17:33

Broniłem się całe życie :) Zawsze jeździłem sam, zdany na własne siły i możliwości. Teraz przyszło mi podróżować w czerwcu ze znajomymi... Uparli się , że już kilka razy byłem oni pierwszy więc chcą ze mną. Myślę sobie OK, tym bardziej że to naprawdę dobry zestaw przyjacół :) Czy macie jakieś specjalne pomysły w podróżowaniu grupą ? Jeździcie razem (chyba koszmar), czy umawiacie się w określonych miejscach i czekacie za sobą ? Ten drugi wariant dla mnie chyba zdecydowanie lepszy...

Własnie opowiadał mi kolega, że dopiero jak się przestali umawiać i czekać na siebie z innymi znajomymi (również na miejscu) to się dopiero prawdziwe kanikuły zaczęły... :)

Inni z kolei twierdzą że w grupie raźniej (już sam nie wiem co o tym myśleć ). Może podzielicie się swoimi odczuciami na ten temat.
Dziękuję
Artur
heza
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 222
Dołączył(a): 05.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) heza » 05.01.2008 19:24

Witam.
Kiedy na forum ktoś szuka innych chętnych na wspólną podróż, to ja się dziwię. Według mnie to nie jest takie dobre. Pierwszy nasz wyjazd był zupełnie samodzielny i to był dobry wyjazd. Na następny nasi znajomi uparli się, że pojadą z nami. No cóż, skoro chcą zgodziliśmy się. Na szczęście ja jechałem zawsze pierwszy gdyż tym razem miałem nawigację i to ja ustalałem tempo jazdy. Znajomy jechał za mną w odległości może 10 może 20 m i to było dla mnie trochę uciążliwe i jak sam później powiedział dla niego było bardzo uciążliwe jechać i pilnować się za mną. Ja będę preferował jednak wyjazd samodzielny, a jeżeli już to spędzanie urlopu tylko i wyłącznie z kimś dobrze znanym i lubianym.
Pozdrawiam
wodnik
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 288
Dołączył(a): 28.05.2004
Re: Po raz pierwszy na wczasy pojadę we dwa auta ze znajomym

Nieprzeczytany postnapisał(a) wodnik » 05.01.2008 20:00

Bahama napisał(a):Broniłem się całe życie :) Zawsze jeździłem sam, zdany na własne siły i możliwości. Teraz przyszło mi podróżować w czerwcu ze znajomymi... Uparli się , że już kilka razy byłem oni pierwszy więc chcą ze mną. Myślę sobie OK, tym bardziej że to naprawdę dobry zestaw przyjacół :) Czy macie jakieś specjalne pomysły w podróżowaniu grupą ? Jeździcie razem (chyba koszmar), czy umawiacie się w określonych miejscach i czekacie za sobą ? Ten drugi wariant dla mnie chyba zdecydowanie lepszy...

Własnie opowiadał mi kolega, że dopiero jak się przestali umawiać i czekać na siebie z innymi znajomymi (również na miejscu) to się dopiero prawdziwe kanikuły zaczęły... :)

Inni z kolei twierdzą że w grupie raźniej (już sam nie wiem co o tym myśleć ). Może podzielicie się swoimi odczuciami na ten temat.
Dziękuję
Artur



Parę razy byłem ze znajomumi. To dobra, a nawet bardzo dobra sprawa. Mile się spędza wieczory, jak są dzieci w podobnym wieku to też rozwiązuje sporo spraw. Ale. Jest jedno ale.



Sama jazda samochodem. Od 1997r tylko raz trafili sie znajomi z którymi sama jazda samochodem była przyjemnością. Ani za szybko, ani za wolno, odpoczynki w sam raz. Jak sie trafi kierowca drugiego auta o innym sposobie niż Twój to jest MASAKRA.


pozdrawiam
:wink:
ita
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1974
Dołączył(a): 22.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) ita » 05.01.2008 22:27

w zeszłym roku jechaliśmy w 4 samochody. Wydawało mi się, że będzie trudno ale myliłam się, było zupełnie bezproblemowo. Mieliśmy CB radia do porozumiewania się i obyło się bez kłopotów.
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 06.01.2008 09:20

Jechać w grupie to najgorsze co może Cię spotkać. Masakra. Ja raz, po namowie znajomego, "pozwoliłem" mu jechać ze mną. W gębie był dobry, samochód niezły, myślałem że podróż będzie dobra. Na trasie tylko problemy, ciągle patrzenie w lusterko czy jest, czy jedzie. Jakoś dotarliśmy. Na miejscu jednak nigdy nie trzymam się razem z nikim. Każdy ma swój sposób wczasowania i to co dobre dla mnie, nie koniecznie jest dobre dla innych. Spotykaliśmy sie tylko wieczorami, w dzień każdy w swoją stronę. Oczywiście w pierwszych dniach pokazałem ...co, gdzie i jak. Moim zdaniem- znajomych nalezy szanować. Jak się boją jechac sami- no cóż, poświęcić się trzeba. Jednak powiedz im, że może by tak osobno, że wyznaczycie sobie miejsca spotkania na trasie. Razem a jednak osobno jest najlepiej.
leopantera
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 699
Dołączył(a): 13.02.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) leopantera » 06.01.2008 09:45

W swoim przypadku jazda ze znajomymi odbywała się kompletnie "każdy osobno". Znajomi dojechali kilka dni później na tę samą wyspę. Wspólne wyjazdy na plaże (dzieci w tym samym wieku), ale nie każdego dnia. Wieczory osobno z uwagi na miejsca zamieszkania (różnica jakieś 10 km). W sumie ta różnica w zamieszkaniu nie musi być aż tak duża.

Fajnie jest posiedzieć samemu z żonką na werandzie czy balkonie, gdy dzieci już śpią. Posmakować travaricy, czy ożujska i popatrzeć w morze (stąd zawsze apartament z widokiem na morze) bez ciągłych dyskusji.

Droga powrotna "każdy sam". Rozjechaliśmy się w inne części Chorwacji w celu odwiedzenia tego i owego w drodze powrotnej.

REASUJĄC
Ze znajomymi owszem, ale dojazd to nie wczasy i nie we wspólnym apartamencie, chyba że kto musi inaczej...
BaWa
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 261
Dołączył(a): 17.08.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) BaWa » 06.01.2008 11:47

Dla mnie wyjazd ze znajomymi (do czasu wyjazdu wydawało mi się,że są całkiem normalnymi ludźmi )okazał się kompletną klapą. Wiecznie niezadowoleni (bo morze za słone, bo słońce za mocne, bo kamienie za twarde ) a dzieci w stanie wojny - koszmar. " Ale to już było i nie wróci więcej".....jak to Maryla śpiewa :)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 06.01.2008 11:54

BaWa napisał(a):Dla mnie wyjazd ze znajomymi (do czasu wyjazdu wydawało mi się,że są całkiem normalnymi ludźmi )okazał się kompletną klapą. Wiecznie niezadowoleni (bo morze za słone, bo słońce za mocne, bo kamienie za twarde ) a dzieci w stanie wojny - koszmar. " Ale to już było i nie wróci więcej".....jak to Maryla śpiewa :)

Skąd ja to znam :?: :wink: Ja jeszcze oprócz czynników, które wyżej wymieniłaś najadłem się za kogoś wstydu przed moimi znajomymi Chorwatami - po prostu obciach totalny :oops:
Bahama
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1045
Dołączył(a): 29.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bahama » 06.01.2008 12:03

Faktycznie u większości osób na plus przemawia to że dzieci mają się z kim bawić. Tylko potem te różne upodobania... Przed wyjazdem oświadczam znajomym. "Na miejscu robimy każdy swoje" :) No to mnie czeka nowe dośwaidczenia :)
ita
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1974
Dołączył(a): 22.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) ita » 06.01.2008 12:21

BaWa napisał(a):Dla mnie wyjazd ze znajomymi (do czasu wyjazdu wydawało mi się,że są całkiem normalnymi ludźmi )okazał się kompletną klapą. Wiecznie niezadowoleni (bo morze za słone, bo słońce za mocne, bo kamienie za twarde ) a dzieci w stanie wojny - koszmar. " Ale to już było i nie wróci więcej".....


a to akurat też przeżyłam, na miejscu była kompletna klapa, nasi najlepsi znajomi w Poznaniu na wyjeździe okazali się nie do zniesienia. Nic im nie pasowało, chyba nie lubią opuszczać domu. Na szczęście po powrocie wszystko wróciło do normy ale ja wakacji z nimi już nie planuję.
Natomiast jeśli chodzi o samą podróż to było w porządku.
Bahama
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1045
Dołączył(a): 29.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bahama » 06.01.2008 12:24

ita napisał(a):
a to akurat też przeżyłam, na miejscu była kompletna klapa, nasi najlepsi znajomi w Poznaniu na wyjeździe okazali się nie do zniesienia. Nic im nie pasowało, chyba nie lubią opuszczać domu. Na szczęście po powrocie wszystko wróciło do normy ale ja wakacji z nimi już nie planuję.
Natomiast jeśli chodzi o samą podróż to było w porządku.


Uważajcie żeby nie przeczytali o sobie na forum :)
ita
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1974
Dołączył(a): 22.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) ita » 06.01.2008 12:33

Bahama napisał(a):
ita napisał(a):
a to akurat też przeżyłam, na miejscu była kompletna klapa, nasi najlepsi znajomi w Poznaniu na wyjeździe okazali się nie do zniesienia. Nic im nie pasowało, chyba nie lubią opuszczać domu. Na szczęście po powrocie wszystko wróciło do normy ale ja wakacji z nimi już nie planuję.
Natomiast jeśli chodzi o samą podróż to było w porządku.


Uważajcie żeby nie przeczytali o sobie na forum :)


ale oni to wiedzą, rozmawialiśmy i tam, i po powrocie. Nadal sie lubimy i często spotykamy, jednak jeśli chodzi o wakacje oczekujemy czegoś innego. (tzn. pewnie wg nich to my byliśmy nie do zniesienia :wink: )
pozdrawiam
Tomek O.
Croentuzjasta
Posty: 287
Dołączył(a): 12.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tomek O. » 06.01.2008 13:02

Troszke mi ulżyło bo już myślałem że ja jakiś dziwny jestem ;) Wspólny wyjazd do Cro na 3 samochody w sumie 6 dorosłych + 3 dzieci wydawał się super pomysłem. Bardzo fajni ludzie, świadomosć że w "razie czego" bedzie na kim polegać i człowiek nie zostanie nagle sam z problemem itd. Ponieważ było minęło to nie będę opisywał już samych "przygód". Podsumuje tylko w ten sposób - przed wyjazdem mieliśmy fajnych znajomych, po powrocie stosunki ochlodziły się na tyle że kontakt praktycznie się urwał. A ponieważ szkoda mi bardzo tej znajomosci do tej pory to żałuje że się na ten wspólny wyjazd zdecydowaliśmy.

pozdrawiam,
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 06.01.2008 13:12

Tomek O. napisał(a):Troszke mi ulżyło bo już myślałem że ja jakiś dziwny jestem ;) Wspólny wyjazd do Cro na 3 samochody w sumie 6 dorosłych + 3 dzieci wydawał się super pomysłem. Bardzo fajni ludzie, świadomosć że w "razie czego" bedzie na kim polegać i człowiek nie zostanie nagle sam z problemem itd. Ponieważ było minęło to nie będę opisywał już samych "przygód". Podsumuje tylko w ten sposób - przed wyjazdem mieliśmy fajnych znajomych, po powrocie stosunki ochlodziły się na tyle że kontakt praktycznie się urwał. A ponieważ szkoda mi bardzo tej znajomosci do tej pory to żałuje że się na ten wspólny wyjazd zdecydowaliśmy.

pozdrawiam,


U mnie to samo. :wink: :D Nauczka na całe życie, z tą różnicą że ja jechałem z "luźnymi" znajomymi więc w zasadzie nic nie straciłem.
BaWa
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 261
Dołączył(a): 17.08.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) BaWa » 06.01.2008 13:56

Moje się urwały......ale cóż takie życie
Następna strona

Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi



cron
Po raz pierwszy na wczasy pojadę we dwa auta ze znajomymi :)
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone