ita napisał(a):nie umniejszaj możliwości biedronkowego kodaka, zdjęcia całkiem ładne
AnaSz napisał(a):Jestem z wami... jak pięknie...
ale chyba nie skończy się Twoja relacja zanim ja wyjadę
to nic dokończę po powrocie - NA PEWNO
smoki3 napisał(a):Słuchaj jak widzisz drogi na Cres pod względem szerokości przepływu samochodu z przyczepą kempingową ?
"Obawiam się, czy czasami mój zestaw nie jest za szeroki na tamte drogi" .[/b][/color]
Crayfish napisał(a):E... Kodak DAJE radę !
PRZEDE WSZYSTKIM: nie trzeba myśleć i uważać na wodę, a pamiątka zostaje.
domi16 napisał(a):Super relacja, aż chce się czytać i oglądać
Zdjęcia cudowne jak i cała Chorwacja
Czekam na ciąg dalszy, jak i na relacje z Pagu, bo mieliśmy przyjemność być tam w zeszłym roku
Gosia i Marek napisał(a):Jestem i ja:) Uwiebiam Twoje relacje:) Piękne te skałki!
Interseal napisał(a):Mam pytanie dotyczące szlabanów.
Otwarcie szlabanu wiąże się z poniesieniem jakichś kosztów? Zagradzają dojazd tylko do plaży, czy na większy obszar? Może droga prowadzi przez prywatne działki...?
Interseal napisał(a):P.S. Luc Besson w tytule odcinka to nie przypadek oczywiście ?
maslinka napisał(a):smoki3 napisał(a):Słuchaj jak widzisz drogi na Cres pod względem szerokości przepływu samochodu z przyczepą kempingową ?
"Obawiam się, czy czasami mój zestaw nie jest za szeroki na tamte drogi" .
Cześć Smoki.
Główna droga na Cresie aż taka wąska nie jest, na pewno dasz radę z przyczepą. Tylko radzę przeprawiać się z Krku (Valbiska - Merag), bo początek drogi Porozina - Cres jest wąski i kręty. Będziesz spokojniejszy, jadąc z Krku.
Właśnie przeglądam zdjęcia i okazuje się, że, o dziwo, nie mam zdjęć tej drogi (poza wspomnianym odcinkiem Porozina - Cres, ale ten jest akurat wąski). Więc niestety musisz mi uwierzyć na słowo, że droga jest niezła i wystarczająco szeroka Jedynie w okolicach miasta Cres jest trochę wężej.
wikusia napisał(a):Jestem tu od początku;p choć się dotychczas nie przyznałam Losinje mnie urzekają, kurczę trzeba zdradzić w końcu Pag...
mkm napisał(a):Maslinko , jestem pełen podziwu dla Twoich Cropodbojów ... Przedstawiasz ku naszej uciesze ,kolejny odcinek bogato ilustrowanej lektury ... wg mnie obowiązkowej
Pozdrav ...
justa999 napisał(a):Lepiej późno niż wcale, wię i ja zasiadam do czytelni. Widzę, że dokladnie w tym samym terminie (tzn. od 6 do 23 lipca) odpoczywałam w Cro
Magda O. napisał(a):Cres jest bardzo ładny - tak, jak przypuszczałam. W zeszłym roku mieliśmy tam jechać, ale nie mogliśmy znaleźć noclegów w sezonie dla ośmiu osób, więc wylądowaliśmy na pobliskim Krku. Cres jednak koniecznie musimy również odwiedzić.
ArliJ napisał(a):dawno mnie tu nie było ale maslinko Twoje relacje zawsze czytam z zapartym tchem a już tą szczególnie bo dokładnie tymi samymi trasami przygoda niosła nas 2 lata temu:) - Pag i Cres....te zatoczki w Ustrine zdobyliśmy, wprawdzie powrót w górę był wyczynem do tego z 9-kilowym maluchem w chuście ale warto było:). Tej zatoczki którą pokazałaś nie widzieliśmy, po prostu wcześniej zdecydowaliśmy się na te z pierwszych zdjęć.
smoki3 napisał(a):Dziękuję. Pisz, pisz...
ArliJ napisał(a):maslinko....szlaban był, zostawilismy na górze samochód i w dół na nogach:), zresztą Lubenice też nam straszne nie były i zrobiliśmy sobie spacer ale my lubimy chodzić po górach:)
kulka53 napisał(a):Parkuję w zatoczce, a dla tych, którzy chcieliby odwiedzić Ustrine powiem, że z parkowaniem nie ma tam kłopotu, niedaleko plaży znajduje się kilka placyków na których może mieścić się naprawdę sporo aut.
ewciaku napisał(a):a zdjęcie z lawendą genialne.
Elizasz napisał(a):Choć te plaże w Valun to jakieś miniaturki chyba?
Powrót do Nasze relacje z podróży