Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Po Pagu i Cresie przygoda nas niesie

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
janusz.w.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1672
Dołączył(a): 21.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) janusz.w. » 27.09.2011 13:33

...baaardzo lubimy Omis - za dnia, no bo te widoczki :D , zwłaszcza z wysokości twierdzy, a i nocą - mamy ulubioną knajpkę na głównym placyku :D

pozdr
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 27.09.2011 14:18

Hej Agnieszko, dopiero zaczynam czytać, fajnie piszesz jak zwykle...

maslinka napisał(a):a my zaczynamy interesować się czymś, co szybuje nad naszymi głowami. Okazuje się, że mamy szczęście. Tuż po wjeździe na wyspę widzimy słynnego creskiego sępa płowego

Jesteś pewna że to nie był kondor chorwacki? Wtedy rzeczywiście mielibyście szczęście, i Fabiak też! :D

nomad napisał(a):Delfin i osa.

Zawsze lepiej niż osa i pająk, co się kiedyś mojej lepszej połówce a Twojej imienniczce przytrafiło jednego dnia na Hvarze :)

pzdr
k
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 27.09.2011 14:36

janusz.w. napisał(a):...baaardzo lubimy Omis - za dnia, no bo te widoczki :D , zwłaszcza z wysokości twierdzy, a i nocą - mamy ulubioną knajpkę na głównym placyku :D

Szkoda, że nie tylko my lubimy Omis. Trochę za dużo tam ludzi... Ale i tak jest pięknie! :D


zawodowiec napisał(a):Hej Agnieszko, dopiero zaczynam czytać, fajnie piszesz jak zwykle...

Witaj, Kamilu! Fajnie Cię widzieć :D

zawodowiec napisał(a):Jesteś pewna że to nie był kondor chorwacki? Wtedy rzeczywiście mielibyście szczęście, i Fabiak też! :D

Wydawało mi się, że sęp... Ale może być i kondor :wink: Nie robi mi to wielkiej różnicy :wink:

zawodowiec napisał(a):Zawsze lepiej niż osa i pająk, co się kiedyś mojej lepszej połówce a Twojej imienniczce przytrafiło jednego dnia na Hvarze :)

O nie, tylko nie pająk! To ja już wolę delfina :lol:
A najlepiej sępa (albo kondora) i delfiina :D

Pozdrav :papa:
evil
Croentuzjasta
Posty: 318
Dołączył(a): 18.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) evil » 27.09.2011 14:48

eeee jestem rozczarowany :cry: nie było przystanku na browarek w Omisu :lol:
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 27.09.2011 15:44

Dobrze, że to nie Iwan i Delfin.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 27.09.2011 19:11

evil napisał(a):eeee jestem rozczarowany :cry: nie było przystanku na browarek w Omisu :lol:

Też mi tego brakowało :lol:

Jacek S napisał(a):Dobrze, że to nie Iwan i Delfin.

Iwan i Delfin to tylko w Makarskiej, na statku Makarski Jadran :wink:
nomad
Cromaniak
Posty: 656
Dołączył(a): 06.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) nomad » 27.09.2011 19:39

:) Hej :!:

Delfin rzeczny to rzadkość, więc Cetina nie przyniesie tamtej niespodzianki, ale kto wie na jaką przygodę rzeka Was poniesie.
Jak najbardziej jestem obecny. :)
Relacja od początku wspierana wiosłem, ale widzę, że zakończenie też będzie utrzymane w tym klimacie.

Delfin godny zapamiętania, osa mniej. :wink:

Pozdrawiam. :)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 28.09.2011 13:16

nomad napisał(a):Jak najbardziej jestem obecny. :)
Relacja od początku wspierana wiosłem, ale widzę, że zakończenie też będzie utrzymane w tym klimacie.

Witaj, Nomad! Cieszę się, że jesteś obecny :D
Obawiam się tylko, że trochę Cię rozczaruję... Wioseł już nie będzie, przynajmniej nie w naszych dłoniach. Będą natomiast piękne krajobrazy, do oglądania których właśnie zapraszam.


22 lipca (piątek) - Zielony odcinek

Zielono mi! - tak można powiedzieć, przejeżdżając przez dolinę Cetiny :D
Chcemy przyjrzeć się z bliska zielonej rzece, która oferuje mnóstwo atrakcji. Jedziemy do Radmanovych Mlinic, w którym to miejscu zwykle kończy się rafting. Na ładnym, zacienionym terenie znajduje się kilka restauracji i plac zabaw. Można stąd także popłynąć łódką w dół rzeki. Nie decydujemy się na to ostatnie, wolimy sami zagospodarować sobie ten dzień, pojechać Fabiakiem wzdłuż Cetiny, zatrzymując się tam, gdzie akurat przyjdzie nam na to ochota. Niezależność jest dla nas priorytetem :)

Ale póki co, zostajemy na chwilę w Radmanovych Mlinicach, żeby... napić się piwa :lol: Widzę, że niektórym forumowiczom brakowało tego w odcinku z Omiša, więc uspokajam, że w innym miejscu ugasiliśmy pragnienie :wink: Jednak zdjęć z kufelkiem nie będzie :twisted: Zamiast tego będą inne :D

Wchodzimy na "dziedziniec" z restauracjami:

Obrazek

Obrazek

Wybieramy tę, przy której pływają pstrągi:

Obrazek

żeby obserwować akrobacje ryb :D:

Obrazek

Skaczą niemal bez przerwy. Dobrze się bawimy, patrząc na ich wyczyny i robiąc zdjęcia seryjne :wink:

Skoro jesteśmy nad Cetiną, kąpiel w rzece jest obowiązkowa! :D Woda... orzeźwiająca (bo ciepłą nie można ją nazwać) i oczywiście zielona :D:

Obrazek

Tuż obok miejsca naszej kąpieli ulokowali się panowie przewożący turystów łódkami:

Obrazek

Właśnie przepływa ekipa raftingujących:

Obrazek

Wkrótce ich przygoda się kończy. Wyglądają na bardzo zadowolonych i przez moment im zazdroszczę i żałuję, że jednak nie zdecydowaliśmy się powtórzyć raftingu...

Wybraliśmy, co wybraliśmy, nie ma co lamentować! Wsiadamy w Fabiaka i jedziemy zobaczyć, jak wygląda Cetina w innych miejscach.

Droga biegnie bezpośrednio przy rzece, jednak wkrótce zaczyna odbijać w górę. Wspinamy się wyżej i wyżej i na jakiś czas tracimy z oczu przedmiot naszych zainteresowań.
Ale okolica jest tak piękna, że nie martwimy się tym, tylko focimy :D:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po kilku kilometrach droga ponownie prowadzi nas nad rzekę:

Obrazek

I znowu widzimy ponton z ekipą szczęśliwych ludzi. Tym razem znajdujemy się na początku trasy raftingu:

Obrazek

Najciekawsze miejsca (największe kaskady) minęliśmy, jadąc górą. Trzeba by jakąś sprytną dróżką tam dojechać, ale stwierdzamy, że to nie ma sensu (nie wiadomo, czy taka istnieje i czy Fabiak dałby radę, bo terenówką to on nie jest :wink:), bo przecież widzieliśmy te kaskady z bliska, z pontonu 3 lata temu :D

Jedziemy dalej i docieramy do imponującego mostu, który robi na nas duże wrażenie:

Obrazek

Po jego lewej stronie Cetina płynie bardzo wartko:

Obrazek

podczas gdy z prawej strony woda jest leniwie stojąca:

Obrazek

Przejeżdżamy przez most na drugą stronę rzeki i podziwiamy cudne widoki:

Obrazek

Zbliżenie mostu:

Obrazek

Droga wznosi się coraz wyżej. Jak na chorwackie możliwości, jest dosyć szeroka, ale kręta:

Obrazek

Dojeżdżamy do miejscowości Kostanje. Znowu nie mogę się oprzeć widokom - wychodzę z samochodu i pstrykam:

Obrazek

Obrazek

Może trudno w to uwierzyć, ale im dłużej będziemy jechać tą drogą, tym ładniej będzie... :D
Ale o tym w następnej odsłonie relacji.

:papa:
Ostatnio edytowano 26.02.2012 14:33 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 28.09.2011 13:37

maslinka napisał(a): ale im dłużej będziemy jechać tą drogą, tym ładniej będzie... :D

sprawdzimy :!: :D

pzdr :wink:
nomad
Cromaniak
Posty: 656
Dołączył(a): 06.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) nomad » 28.09.2011 22:26

maslinka napisał(a):Obawiam się tylko, że trochę Cię rozczaruję...


Trochę :?:

Ja już jestem mocno rozczarowany... tym, że tak daleko kiedyś mnie wywiało, żeby doświadczyć co to są odcienie zieleni.
Dopiero tutaj zrozumiałem, co to znaczą barwy zieleni (obóz szkoleniowy Rambo :?: do dzisiaj nie wiem, gdzie się jednak on ukrywa :wink: :) ).
Trzy lata temu zdobywałaś kolejne kursy (rafting-szkoła przetrwania) i jesteś lepiej wyszkolona niż ja. :wink: :)
Po tylu pobytach masz doskonałe rozpoznanie terenu. :)

Faktycznie miejsca piękne i dlatego też rozumiem dlaczego Chorwacja ze swych objęć Cię nie wypuszcza.
To co przedstawiają wszyscy (łącznie zebrani) w temacie Chorwacji daje możliwość dysponowania olbrzymią wiedzą i to mnie nie dziwi.
Patrząc tylko na Twoje relacje, jako wspomnienia jednej osoby, to trzeba przyznać, że bardzo wiele zobaczyłaś do tej pory, ale też i dużo z tego ofiarowałaś.
I mocno wspierasz forum swoim udziałem.

A co :!: Należało Ci się. :)

(Fajnie zabrzmiało, ale nie o to chodziło w tym zwrocie, chociaż w tej Chorwacji to Ci się faktycznie do tej pory należało... na tych plażach :))

Pozdrawiam. :)
Elizasz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 518
Dołączył(a): 05.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Elizasz » 29.09.2011 16:46

Kurcze, ja już zapomniałam, że na wakacjach byłam, praca własna i szkoła synka tak wciągnęły, a tu relacja dalej się rozwija!
Dużooooooooooooo do nadrobienia mam........ :roll:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 30.09.2011 14:57

longtom napisał(a):
maslinka napisał(a): ale im dłużej będziemy jechać tą drogą, tym ładniej będzie... :D

sprawdzimy :!: :D

No to pora sprawdzić! :D


nomad napisał(a):A co :!: Należało Ci się. :)

Skoro tak, to dzięki :D

Myślę, że jednak mało mi się należało :wink:, bo my zdecydowanie więcej zwiedzamy i łazikujemy po okolicy niż leżymy :)

Elizasz napisał(a):Kurcze, ja już zapomniałam, że na wakacjach byłam, praca własna i szkoła synka tak wciągnęły, a tu relacja dalej się rozwija!
Dużooooooooooooo do nadrobienia mam........ :roll:

Gdybym nie pisała relacji, pewnie też bym już zapomniała, że jakieś wakacje były...
Wrzesień jest dla mnie w tym roku wyjątkowo intensywny.
Ale przynajmniej mogę sobie powspominać :)

Zapraszam na... przedostatni odcinek :(


22 lipca (piątek) - Ciąg dalszy Cetina Tour i ostatni chorwacki wieczór

Obiecałam, że będzie jeszcze ładniej, no to proszę :D:

Obrazek

Obrazek

Nie możemy się nie zatrzymać. Zostawiamy Fabiaka i biegniemy w stronę punktu widokowego:

Obrazek

Obrazek

Trzeba uważać, bo droga kręta, pobocze wąskie lub w ogóle go nie ma, a niektóre auta pędzą jak szalone. Pewnie te widoki to dla mijających nas kierowców nic nowego. My jesteśmy zachwyceni, bo piknie jest! Zresztą zobaczcie sami. Ujście Cetiny i jej odnoga:

Obrazek

Zbliżenie:

Obrazek

Okazuje się, że nie jesteśmy tu sami - pewna pani wpatruje się morze tak wytrwale, że aż skamieniała :wink::

Obrazek

Mam zdjęcie z koronczarką w Pagu, mam i nad Cetiną :D:

Obrazek

(Bo to podobno koronczarka jest 8O Tak głosi tabliczka obok pomnika.)

Można by tu siedzieć i siedzieć, ale mamy jeszcze trochę planów na dzisiejszy dzień. Zostawiamy wpatrzoną w morze panią:

Obrazek

i zmierzamy w stronę Fabiaka. A potem "przebijamy się" na drugą stronę gór:

Obrazek

i zjeżdżamy do Omiša.

Kusi nas, żeby zobaczyć camping Lisičina. Mieliśmy pomysł, żeby tu przyjechać na 2 - 3 noce, żeby spędzić kilka wieczorów w miasteczku (zwłaszcza, że akurat trwa festiwal dalmatyńskich klap), ale ostatecznie nie chciało nam się ruszać z Bobana.

Jak się okazuje słusznie. Bo camping, chociaż bardzo ładnie położony:

Obrazek

jest całkowicie obsadzony, a wręcz zatłoczony. Dziwimy się trochę, bo sądziliśmy, że mało kto będzie chciał być na campingu oddalonym od plaży. Dla nas nie jest to duży problem, jeśli camp ma inne zalety. Jak widać, takich jak my jest więcej :) Może następnym razem, jeśli znajdą się miejsca, bo camping jest kameralny i wygląda sympatycznie.

Kolejny przystanek to zakupy w dużym Studenacu (czy raczej Studencu :wink:). Trzeba kupić trochę souvenirów dla rodziny i przyjaciół przed jutrzejszym... :(

Koło 18:30 wracamy na camping i idziemy się pożegnać z Jadranem. To nasza ostatnia kąpiel tego lata, chociaż w tym momencie jeszcze tego nie wiemy. Sądzimy, że jutro rano pójdziemy popływać, co niestety nie będzie możliwe... Ale nie uprzedzam faktów. To nasz ostatni wieczór w Chorwacji, trzeba godnie go spędzić :D Postanawiamy pójść na spacer do Živogošće Blato i zjeść coś pysznego.

Siadamy w konobie Freddy (tej samej, co poprzednio), ale tym razem nie zamawiamy pizzy. O nie, to ostatni wieczór, więc wymaga odpowiedniej oprawy. Po raz drugi w życiu (debiut był w ubiegłym roku, w Trpanju) zamawiam kalmary, czyli lignje na žaru :D I żałuję, że nie robiłam tego częściej. Są przepyszne! :D Tym razem zjadam również chrupiące łapki :D (Odważyłam się!) Pychotka! :D:

Obrazek

Mój mąż - konserwatysta decyduje się oczywiście na rybę. Oto jego orada:

Obrazek

Muszę przyznać, że też wygląda smakowicie i ponoć jest pyszna. Nie próbuję, żeby sobie nie psuć smaku :wink:

Wieczór jest bardzo miły, ale i trochę smutny... Znacie dobrze ten smutek, kiedy wiadomo, że następnego dnia trzeba się pakować i wracać do domu :(
Chwila zadumy nad kufelkiem Karlovačka :wink::

Obrazek

Wracamy na camping i rozgrywamy ostatnią na tych wakacjach partyjkę Scrabbli...

:papa:
Ostatnio edytowano 26.02.2012 14:35 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
Aguha
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 875
Dołączył(a): 27.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aguha » 30.09.2011 20:17

Ależ mi się zrobiło ciepło wokół serducha, jak zobaczyłam znajomy punkt widokowy z koronczarką :). Pięknie tam.

Mój mąż też nie chciał tknąć kalmarów, ale jak już raz spróbował, to.... mi teraz wyżera. :lol: :lol:

Pozdrawiam i żal, że musimy wyjeżdżać :wink:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 01.10.2011 18:10

Aguha napisał(a):Mój mąż też nie chciał tknąć kalmarów, ale jak już raz spróbował, to.... mi teraz wyżera. :lol: :lol:

Pamiętam, że lubisz lignje :D

Aguha napisał(a):Pozdrawiam i żal, że musimy wyjeżdżać :wink:

Ja też bardzo żałuję, że to już koniec...
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 01.10.2011 20:25

Ale się naczytałem i naoglądałem 8O
Ale trudno się dziwić, skoro 37 stron relacji czyta się właściwie na "dwa rzuty" :wink: :oops: po 2 wakacyjnych wyjazdach...

Ale pojeździłaś w tym roku nieźle. Trzeba przyznać że niezwykle bogate były to wakacje, 3 miejsca pobytu, kajak, wycieczki, naprawdę super :idea: . A już tą Imotską Krainą to mnie zastrzeliłaś... wydawałoby się, ze niczego nowego na CRO już pokazać nie można, a tu proszę - można :cool: .

Świetne wakacje i świetna z nich relacja :idea:

Pozdrawiam
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Po Pagu i Cresie przygoda nas niesie - strona 37
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone