Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Po Pagu i Cresie przygoda nas niesie

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 02.09.2011 09:45

maslinka napisał(a):Niektórych nie wzrusza najsłynniejsza chorwacka plaża i odpoczywają gdzie indziej :D:

Obrazek


Ja też bym chętnie tam został :P
pzdr :wink:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 02.09.2011 19:59

Magda O. napisał(a):Czyżby chodziło o temperaturę wody? ;) bo kiedy ja tam się kąpałam, temperatura była...hmmm...trochę szokująca...

Nie, woda akurat była ciepła, porównywalna z innymi miejscami.


longtom napisał(a):Ja też bym chętnie tam został :P
pzdr :wink:

Ale niestety zabieram Was na Zlatni Rat :wink:


18 lipca (poniedziałek) - Zlatni Rat, czyli plażowanie w stylu bałtyckim oraz rejs powrotny :wink:

Raz kozie śmierć :wink: Wchodzimy na plażę:

Obrazek

Bezpośrednio nad morzem bardzo gęsto:

Obrazek

Ale wystarczy pójść kawałek dalej (w stronę czubka) i jest dużo luźniej:

Obrazek

Złoty Róg nie jest akurat wyraźnie przechylony w którąś ze stron, raczej prosto jak strzała wskazuje bardzo ciekawy kierunek, czyli Hvar :D

Nad plażą wznosi się Vidova Góra:

Obrazek

Rozkładamy się blisko morza i idziemy się wreszcie schłodzić:

Obrazek

Obrazek

Woda jest dosyć ciepła, ale fale jak nad Bałtykiem. Tłum ludzi również przywodzi na myśl plażowanie nad polskim morzem:

Obrazek

Nie pasuje natomiast widok na Vidovą Górę, przejrzystość wody, no i co najważniejsze - pogoda :lol:

Jestem ciekawa, jak wygląda sam koniuszek plaży. Idę więc na spacer w tamtą stronę. Ta-dam:

Obrazek

Jakoś niespecjalnie różni się od innych części plaży :wink:

Na Zlatnim Racie spędzamy jakieś 1,5 godziny. Pora wracać na naszą łajbę, żeby się tym razem nie spóźnić. Mielibyśmy problem, gdyby odpłynęli bez nas :wink:

Do centrum Bolu, w okolice nabrzeża, gdzie cumuje nasz statek, docieramy pół godziny przed czasem. Postanawiamy jeszcze kupić coś do picia w Konzumie, ale kolejka skutecznie nas odstrasza. Jednak pić nam się chce i to bardzo... Co robić? Siadamy w knajpce niedaleko naszej łajby, żeby mieć na nią oko i w razie czego gonić statek :wink: Zamawiamy po małym piwku i obserwujemy, co się dzieje.

Po chwili widać, że nasza Vogica zapełnia się w jakiś tajemniczy sposób. Nie jest przycumowana bezpośrednio przy nabrzeżu, stoi za swoim statkiem-matką, czyli Vogą, a jednak ludzie jakoś się tam dostają. Zagadka zostaje rozwiązana, kiedy udaje nam się dojrzeć, że wszyscy przechodzą przez pokład Vogi i następnie wskakują do Vogicy :D

Dziwne, mamy jeszcze 20 minut do odpłynięcia, a stateczek jest prawie pełny. Wygląda na to, że znowu brakuje tylko nas :lol: Szybko dopijamy piwo i zmierzamy w tamtą stronę. Przeskakujemy z Vogi na Vogicę i okazuje się, że na pokładzie podają już obiad. Ledwo wsiedliśmy, odbijamy od brzegu. Czyli rzeczywiście czekali tylko na nas 8O Ale o co chodzi? Przecież i tak przyszliśmy 5 minut przed czasem :roll:
Będziemy jeść i płynąć jednocześnie. Mam nadzieję, że nikt ze współpasażerów nie ma choroby morskiej :wink: My wiemy, że nie mamy problemów z obiadem podczas rejsu, bo już to przetestowaliśmy 3 lata temu.

Na stołach wino, woda mineralna i surówka z kapusty pekińskiej i octu winnego. (Właściwie trudno to nazwać surówką, to po prostu kapusta pekińska, ale uwielbiam ją w połączenie z rybką. To jest właśnie smak Chorwacji :) Na nasze talerze wjeżdżają makrele, które, muszę przyznać, są wyjątkowo pyszne. Dużo smaczniejsze niż biela riba w Konobie Decima 8O
Tak pyszna, że nawet nie zdążyłam zrobić zdjęć, bo od razu się na nią rzuciłam :wink:

Rybka znika szybko, winko nie aż tak szybko, ale za to prędko działa. Jak to chorwackie wino, jest mocne :wink: I również bardzo pyszne :) Siedzimy przy stole z chorwacką rodzinką - pani w ciąży, małe dziecko i pan. Wychodzi na to, że butelkę wina wypijam razem z tym Chorwatem :wink:, bo jego rodzina nie pije z wiadomych względów, a i mój mąż nie może, bo niedługo będzie prowadził.

Po zjedzeniu i wypiciu większość wycieczki udaje się na dziób, który w drodze do Bolu my zajmowaliśmy. No dobra, sprawiedliwość musi być, chwilowo muszą mi wystarczyć burty :wink::

Obrazek

Zadowolona Maslinka na statku :D:

Obrazek

Coraz bliżej Makarska i Biokovo:

Obrazek

Obrazek

Ten ktoś u góry musi mieć niezły widok:

Obrazek

Ale my również nie narzekamy. Góry "schodzące do morza" cudnie się prezentują.

Siadam i ja na dziobie i nie mogę oderwać wzroku od Biokova. Hipnotyzuje mnie...

Makarska bliżej i bliżej:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jest koło 18:00. Nasza wycieczka dobiega końca. Niestety czas opuścić Vogę i ponownie stać się szczurem lądowym :wink::

Obrazek

To był wspaniały dzień i piękna przygoda! Jesteśmy bardzo zadowoleni z fishpicniku do Bolu. To druga w naszej chorwackiej karierze wycieczka statkiem i druga bardzo udana :D Nie zawiodłam się na rejsach z rybką, więc nadal je polecam, z tym, że trzeba dobrze wybrać łódkę :D

Makarskim Jadranem na pewno nie chciałabym płynąć. (Chociaż wiem, że na forum są osoby, które tego próbowały i były zadowolone. I ok, każdy robi to, co lubi.) Mnie ten statek ostatecznie zraził do siebie, kiedy usłyszeliśmy, jak z głośników na jego pokładzie, tuż po przybiciu do brzegu, rozległa się piosenka "Czarne oczy" niejakiego zespołu Ivan i Delifin. :lol: Widać obsługa chciała się przypodobać polskim turystom :wink: W Chorwacji, zwłaszcza na takim rejsie, lubię słuchać chorwackiej muzyki. Ale o gustach się ponoć nie dyskutuje... Uczestnicy rejsu wyglądali na zadowolonych i nagrodzili kapitana brawami. Rakija i winko zrobiły swoje :wink: Ale przecież o to chodzi, żeby się dobrze bawić. A każdy bawi się tak jak lubi :D

Po zejściu z naszej łajby zmierzamy w stronę targowiska, żeby tym razem kupić trochę suvenirów dla rodziny i przyjaciół. Po drodze mijamy kolejny pomnik turysty:

Obrazek

O tej porze park przy targowisku, jak i samo targowisko, na szczęście są dosyć puste:

Obrazek

Szybko robimy zakupy i zmęczeni całym intensywnym dniem wracamy do Živogošće. To był bardzo udany dzień! :D

:papa:
Ostatnio edytowano 26.02.2012 14:16 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
nomad
Cromaniak
Posty: 656
Dołączył(a): 06.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) nomad » 02.09.2011 22:32

maslinka napisał(a):Obrazek


Nie widzę tych tłumów pasażerów, czyżby powypadali :?:
Są po drugiej stronie burty :?: czy zamknięci pod pokładem :?: :wink: :) (na czas zdjęcia) :)

Maslinka to niebezpieczne położenie dla statku... jeśli wszyscy są po drugiej stronie, aby podziwiać widoki. :wink: :)

:oops:
Ostatnio edytowano 04.09.2011 08:16 przez nomad, łącznie edytowano 1 raz
nomad
Cromaniak
Posty: 656
Dołączył(a): 06.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) nomad » 02.09.2011 23:08

:oops:
Ostatnio edytowano 03.09.2011 21:07 przez nomad, łącznie edytowano 1 raz
mkm
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5455
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) mkm » 03.09.2011 20:32

maslinka napisał(a):
Jasne, że dosłownie :lol:

Pięknie tam... Świetny filmik! Pies wymiata :lol:


Ojj pięknie :D
Ale dziś ... Halid wszystko wymiata :D ...
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18689
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 04.09.2011 10:35

maslinka napisał(a):Siadam i ja na dziobie i nie mogę oderwać wzroku od Biokova. Hipnotyzuje mnie...


Mnie też zahipnotyzował i czasem śni mi się - jeszcze nie w tym roku :roll:
bo plany wyjazdowe , jakkolwiek luźne - wykluczają łazikowanie po górach chorwackich . Czas pokaże co się uda . . . :wink: i kiedy :lol:

Nam również rejsy stateczkami sprawiają wiele przyjemności , bo i czasu na przemyślenia sporo , i perspektywa inna 8)

Czekam na dalszy ciąg


Pozdrawiam
Piotr
ines
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2304
Dołączył(a): 20.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) ines » 04.09.2011 14:21

Maslinka, śliczne fotki :)
jednak mnie BOl nie zachwyca, brak tam klimatu jak w innych mieścinkach na wyspie Brac...za to z Vidovej wygląda zachwycająco :twisted:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 05.09.2011 13:56

nomad napisał(a):Nie widzę tych tłumów pasażerów, czyżby powypadali :?:
Są po drugiej stronie burty :?: czy zamknięci pod pokładem :?: :wink: :) (na czas zdjęcia) :)

Zgadłeś za ostatnim razem - pozamykałam ich pod pokładem, żeby w kadr nie wchodzili :wink:


mkm napisał(a):Ale dziś ... Halid wszystko wymiata :D ...

Ciekawe rytmy, takie tureckie...
Szkoda, że teledysku brak :wink:


piotrf napisał(a):Nam również rejsy stateczkami sprawiają wiele przyjemności , bo i czasu na przemyślenia sporo , i perspektywa inna 8)

Ja mogę godzinami siedzieć, patrzeć w wodę albo na to, co mijamy... Uwielbiam wiatr - na morzu, na szczytach gór. To głupie, ale czuję się wtedy wolna... 8)


ines napisał(a):Maslinka, śliczne fotki :)
jednak mnie BOl nie zachwyca, brak tam klimatu jak w innych mieścinkach na wyspie Brac...za to z Vidovej wygląda zachwycająco :twisted:

Witaj, Ines :D
Na Vidovą jeszcze kiedyś przyjdzie czas :D, tak jak na cały Brac :D


19 lipca (wtorek) - I znowu kajakujemy pod wiatr

Przed chwilą napisałam, że uwielbiam wiatr. Taaak, pod warunkiem, że nie jestem wtedy w kajaku, a on (wiatr, nie kajak :wink:) wieje mi prosto w twarz. Wtedy jakby mniej go lubię :wink: A właśnie tak było tym razem. Ale po kolei. Poprzednio płynęliśmy (z campingu Boban) w lewo, tym razem będziemy płynąć w prawo.

Mijamy camping Dole:

Obrazek

Obrazek

Ach, to Biokovo! :hearts:

Przepływamy obok Živogošće Blato:

Obrazek

Obrazek

Wiosłujemy dalej, w stronę uvali Velika Duba. Po drodze widzimy sporo małych plaż i grot:

Obrazek

Obrazek

Ale to jakoś za blisko :wink: Myślimy, że zatrzymamy się tu ewentualnie w drodze powrotnej i płyniemy dalej. Przed nami długa plaża w zatoce Velika Duba:

Obrazek

Wyciągamy Challengera na brzeg i spędzamy tu jakąś godzinę. Bardzo tu ładnie i spokojnie. Plaża jest na tyle długa, że ludzie się na niej gubią. Widok w prawo:

Obrazek

i w lewo:

Obrazek

OK, pora płynąć dalej. Nigdy nie byliśmy w Živogošće Mala Duba. No to dzisiaj będziemy :D

Dopływamy do celu:

Obrazek

Obrazek

Główna plaża trochę zatłoczona, ale tylko kawałek dalej bardzo dużo wolnego miejsca:

Obrazek

Obrazek

Zostawiamy kajaczek i najpierw zmierzamy w stronę zabudowań, bo wyczailiśmy tam knajpkę :wink: Można tu zjeść pizzę i jakieś przekąski. Zamawiamy ciepłe kanapki i zimne piwo :D

A potem spędzamy trochę czasu, czytając i kąpiąc się :D:

Obrazek

Robi się późno. Pora wracać. Opuszczamy Živogošće Mala Duba:

Obrazek

I zaczyna się walka z żywiołem, a właściwie dwoma żywiołami - wiatrem i wodą. Fale nie są może bardzo wielkie, ale wiatr wieje nam prosto w twarz. Wiosłowanie okazuje się być bardzo trudne. Co z tego, że wiosłujemy, skoro prawie nie przesuwamy się do przodu :roll:

Nie tylko my walczymy :wink::

Obrazek

Temu psu też nie jest łatwo. Ale dzielnie daje radę, z tym, że my płyniemy jednak minimalnie szybciej :wink:, więc nie wiem, dokąd udało mu się dopłynąć.

Półtorej godziny machania wiosłami i jesteśmy dopiero w Živogošće Blato. Właśnie z fishpicniku wraca statek Felun:

Obrazek

To znaczy, że na pewno jest 17:00 albo i później. Jeszcze "tylko" minąć Dole i jesteśmy. Uff, udało się! Po prawie dwóch godzinach wiosłowania dotarliśmy do naszego campingu :D To była nasza ostatnia wyprawa kajakowa podczas tych wakacji, które nieubłaganie... ciii jeszcze nie :!: :D

Jesteśmy wykończeni i cali z soli. Prysznic, coś na ząb i szykujemy się na wieczór, który, tym razem, spędzimy w Zaostrogu :)

:papa:
Ostatnio edytowano 30.04.2012 18:40 przez maslinka, łącznie edytowano 2 razy
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 05.09.2011 15:38

My, w miarę możliwości, pływaliśmy kajakiem w ten sposób aby "tam" płynąć pod wiatr, a wracać z wiatrem. Ale nie zawsze się da :!:

Piękny rejs :D
pzdr :wink:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 05.09.2011 18:30

maslinka napisał(a):Pag to "podzielona wyspa" (Wojtku, pozwoliłam sobie Cię zacytować :wink:)

Nie zgłaszam zastrzeżeń. 8)
Zresztą, rozważam lekką zmianę tytułu cypryjskiej relacji. :)

Pozdrawiam,
Wojtek
Magda O.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1747
Dołączył(a): 20.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Magda O. » 05.09.2011 20:20

Miałam się właśnie upominać o kolejny odcinek, a tu jest ;)
Super widoki!!!
Fajnie jest mieć apartament przy samej plaży :)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 06.09.2011 13:58

longtom napisał(a):My, w miarę możliwości, pływaliśmy kajakiem w ten sposób aby "tam" płynąć pod wiatr, a wracać z wiatrem. Ale nie zawsze się da :!:

Mam wrażenie, że w tamtym rejonie (w okolicach Zivogosce) zawsze pływaliśmy pod wiatr, i w jedną, i w drugą stronę :wink:


Franz napisał(a):
maslinka napisał(a):Pag to "podzielona wyspa" (Wojtku, pozwoliłam sobie Cię zacytować :wink:)

Nie zgłaszam zastrzeżeń. 8)

Cieszę się :)


Magda O. napisał(a):Miałam się właśnie upominać o kolejny odcinek, a tu jest ;)

W weekend odpoczywałam, również od komputera :)
Trudniej mi się teraz zmobilizować do pisania. Zawsze tak jest, jak relacja powoli zmierza ku końcowi. Zostały jeszcze (oprócz tego odcinka) do opisania tylko 3 pełne dni w Chorwacji... :(


19 lipca (wtorek) - Wieczór w Zaostrogu

W ramach odwiedzania pobliskich miejscowości postanowiliśmy pojechać dziś do Zaostroga. Ciekawiły nas m.in. dwa campingi, które znajdują się w tej miejscowości. Dojeżdżamy, parkujemy blisko nabrzeża i ruszamy na rekonesans miasteczka.

Niezbyt piękny, ale za to wielki, pomnik:

Obrazek

W Zaostrogu parkuje prom Ston, który jest jednym z dwóch pływających na linii Drvenik - Sućuraj. Pewnie o tej porze wystarczy już tylko jeden, a ten odpoczywa.

Obrazek

Spacerujemy po nabrzeżu:

Obrazek

i wkrótce odkrywamy "zielony tunel" prowadzący do klasztoru franciszkanów:

Obrazek

Za chwilę zamykają bramę, ale mamy jeszcze kilka minut, więc wchodzimy do środka:

Obrazek

i zaglądamy na ładny wewnętrzny dziedziniec:

Obrazek

Na każdym kroku otacza nas zieleń:

Obrazek

Próbuję się w nią wkomponować :wink: (To ta nowa sukienka kupiona w Makarskiej :wink: :P)

Biokovo widziane z dziedzińca klasztoru:

Obrazek

Wychodzimy równo z biciem dzwonów oznajmiających godzinę 19:30. Idziemy w stronę campingu "Viter", którego jesteśmy ciekawi. Camp jest bardzo ładnie położony (strasznie podoba mi się kształt tej góry):

Obrazek

Teren częściowo zacieniony, ceny atrakcyjne. Może kiedyś... Chociaż nasz Boban bardziej nam się podoba, choćby ze względu na położenie nad samym morzem. Tutaj trzeba przejść na drugą stronę (dosyć ruchliwej) drogi biegnącej wzdłuż plaży, miejskiej plaży, więc na pewno dosyć zatłoczonej.

Sąsiedni camping "Dalmacija" robi na nas znacznie gorsze wrażenie - stare budynki toalet, infrastruktura ma swoje lata, zresztą widać, że nastawiają się tu raczej na wynajem domków.

A teraz coś mało przyjemnego. Spacer po Zaostrogu psuje nam "zapach" dochodzący z przepełnionych koszy na śmieci. Odpadki wypadają z pojemników i walają się po ulicy. W najlepszym wypadku obok koszy stoją worki pełne śmieci, czasami zawiązane...

Wygląda to po prostu obrzydliwie i odpychająco. Problem dotyczy części promenady w okolicy obu campingów. Zbliżając się ponownie do centrum, z ulgą odnotowujemy, że tutaj kosze są opróżnione. Nie wiem, o co chodzi :roll: Być może wywóz śmieci z "brudnej" części promenady pozostaje w zakresie właścicieli campingów. W każdym razie te mało estetyczne doznania psują nam trochę spacer po Zaostrogu, który jest symptyczną miejscowością. Wielka szkoda. Mamy nadzieję, że nie jest tam tak zawsze, że po prostu mieliśmy pecha...

Przenosimy się na przeciwległy koniec promenady, jak najdalej od tego całego bałaganu, czyli w stronę Drvenika. Zasiadamy w ostatniej restauracji, na samym końcu nabrzeża. Konoba jest gustownie urządzona i ma taras nad samym morzem:

Obrazek

Zasiadamy na małe co nieco i cieszymy się bliskością Jadranu :D:

Obrazek

Wieczór mija nam bardzo przyjemnie. A kończymy go, tradycyjnie, partią Scrabbli.

Jutro będzie baaardzo długa wycieczka, którą znowu będę musiała podzielić na kilka odcinków. A dokąd pojedziemy, to na razie niespodzianka :twisted:

:papa:
Ostatnio edytowano 22.03.2012 18:58 przez maslinka, łącznie edytowano 2 razy
Rysio
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13051
Dołączył(a): 23.07.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rysio » 06.09.2011 14:08

Wróciłem i ja do żywych więc śledzę Wasze wycieczki kajakiem, tym bardziej że okolice są mi znane i to dość dobrze. Trasę Blato - Drvenik kilka razy przepłynąłem :D
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 06.09.2011 14:29

Koleżanka Maslinka jest bardzo fotogeniczna. Zwłaszcza w zwiewnej sukience jest jej do twarzy. Relacja interesująca.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108173
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 06.09.2011 15:33

Manlinko, wracając do rejsu- czy na statku była śpiewana jakaś piosenka o maslnie - jeśli nie, kardynalny błąd załogi :twisted:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Po Pagu i Cresie przygoda nas niesie - strona 31
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone