Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Po Pagu i Cresie przygoda nas niesie

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 21.08.2011 21:50

Witam.

Starą Novalję także zrobiliśmy szybko - to znaczy wjazd i wyjazd. Na końcu przy starej przeprawie była jeszcze jakaś konoba (o ile nie mylę z innym miejscem).
Wrażenia nie najlepsze, więc pojechaliśmy czym prędzej gdzie indziej.

Później ktoś jednak na forum pisał, że najładniejszy, najbardziej klimatyczny i widokowy spacer zaliczył właśnie wzdłuż Starej Novalji...

Paski sir.... hmmm... :D
Ja z owczymi wyrobami jestem dość oswojony, mam łatwy dostęp i spore porównanie... ale paski sir i rumuńska bryndza dzierżą pierwsze miejsca na moim podniebieniu (niestety koniakowscy i istebniańscy chodowcy, niestety :wink: )

Współczuję tym owcom upałów i tak "soczystych" pastwisk... :wink:

Pozdrawiam.
CinnamonGirl
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1338
Dołączył(a): 08.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) CinnamonGirl » 22.08.2011 06:26

Widoczki przednie z okolicy plaży :)
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 22.08.2011 07:25

Na końcu przy starej przeprawie była jeszcze jakaś konoba (o ile nie mylę z innym miejscem).

Nie mylisz, chyba...przynajmniej ja tez tak to pamiętam.

A serek podbija Stany i zdobywa nagrody. Porównywaliśmy go w tym roku do sera Mahon-Menorca (z krowiego mleka) i mając w domu oba w lodówce (oba pyszne) wolimy jednak "nasz ser" z Pagu.

Maslinko my też sera spróbowaliśmy po raz pierwszy w Metajnie :)
Pozdrawiam
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 22.08.2011 09:59

Interseal napisał(a):Starą Novalję także zrobiliśmy szybko - to znaczy wjazd i wyjazd. Na końcu przy starej przeprawie była jeszcze jakaś konoba (o ile nie mylę z innym miejscem).

Zgadza się, była tam konoba.

Interseal napisał(a):Współczuję tym owcom upałów i tak "soczystych" pastwisk... :wink:

Nie można powiedzieć, że mają "full wypas" :wink:


CinnamonGirl napisał(a):Widoczki przednie z okolicy plaży :)

To był dzień najładniejszych widoków (jeśli chodzi o wyspę Pag) :D


helen napisał(a):A serek podbija Stany i zdobywa nagrody.

Ooo, super! Całkiem słusznie, bo pyszny jest! :D
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 22.08.2011 10:12

maslinka napisał(a):
Interseal napisał(a):Starą Novalję także zrobiliśmy szybko - to znaczy wjazd i wyjazd. Na końcu przy starej przeprawie była jeszcze jakaś konoba (o ile nie mylę z innym miejscem).

Zgadza się, była tam konoba.


Dotychczas Ty wędrowałeś naszymi śladami. A teraz zmiana. To my udamy się waszymi tropami.
I my tam byliśmy
i w rzeczonej konobie piwko piliśmy. :D

Od strony parkingu wygląda nieciekawie, ale od tyłu ma szeroki taras nad samą wodą. Bardzo miło było.
pzdr :wink:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 22.08.2011 12:47

Tomek, teraz już nie będziemy podążać Waszymi śladami (ani Wy naszymi :wink:), bo zaraz wyjeżdżamy z Pagu...


16 lipca (sobota) - Na południe!

Przyznam, że ten kierunek zawsze obieram najchętniej :D A jak już jestem w Chorwacji (czytaj: na południu :wink:), to lubię skierować się w tę właśnie stronę. Nie da się ukryć, jestem z tej frakcji na forum, która przedkłada uroki Dalmacji nad walory innych rejonów w Cro :D

Pag to "podzielona wyspa" (Wojtku, pozwoliłam sobie Cię zacytować :wink:) - cześć należy do Kvarneru, część do Dalmacji. Tej ostatniej jeszcze w pełni na tym wyjeździe nie zakosztowaliśmy. No to jedziemy!

Z campingu udaje nam się wyjechać bardzo wcześnie (dla nas!), czyli koło 10:00. I całe szczęście, bo przed nami długa droga, dłuższa niż planowaliśmy...

Wiem, że na forum jest grupa entuzjastów zdjęć "z drogi" czy "przez szybę samochodu" :wink: W dzisiejszym odcinku będzie takich trochę.

Mijamy miasto Pag, przejeżdżamy obok salin:

Obrazek

Pozostałości starego miasta Pag, które zwiedzaliśmy 3 lata temu:

Obrazek

I tutaj widzę zmiany - odnowili starogradzki kościół.

Dojeżdżamy do paškiego mostu:

Obrazek

Zatrzymujemy się na sesję zdjęciową :D
Za mną słynne ruiny zamku:

Obrazek

I zbliżenie:

Obrazek

Oraz kapliczka i Velebit:

Obrazek

Velebit raz jeszcze:

Obrazek

Pięknie tu! Sama już nie wiem, który "wjazd" na wyspę, robi większe wrażenie - od strony mostu czy przeprawy promowej. Widok z Žigljen jest chyba bardziej przerażający :wink:, księżycowy. Natomiast miejsce, w którym teraz stoimy, jest jakby zdominowane przez Velebit, nie potrafimy od niego oderwać wzroku :wink:

Pora jednak definitywnie opuścić wyspę.
Krótkie podsumowanie tych 5 dni spędzonych na Pagu może się zawierać w słowach: nie ma drugiej takiej wyspy w Cro! :wink:
Pozornie pustynnej i jałowej, a jednak skrywającej wiele niespodzianek, z zielenią tysiącletniego gaju oliwnego i z zatoczkami zapierającymi dech w piersiach.
Na pewno jeszcze tu wrócimy! I odkryjemy to, czego nie udało się tym razem.

A teraz trzeba jechać dalej. Na węźle Posedarje wjeżdżamy na autostradę. Mój ulubiony widok - rzeka Krka, koło Skradinu:

Obrazek

W okolicach Trogiru widzimy niepokojący dym:

Obrazek

Na pobliskim parkingu kilka wozów strażackich - pełna mobilizacja, na pewno sobie poradzą.

Na węźle Dugopolje zjeżdżamy z autostrady i kierujemy się na Split. Mijamy twierdzę Klis na wzgórzu (kiedyś musimy tu wreszcie wstąpić!):

Obrazek

Przejeżdżamy przez Split i wkrótce wjeżdżamy do Omiša:

Obrazek

Tutaj robimy szybkie zakupy w dużym Studenacu i w dalszą drogę. Jeszcze widoczki z Omiša, który bardzo lubię (podoba mi się położenie miasta w miejscu ujścia Cetiny do morza):

Obrazek

Obrazek

Sądzimy, że do celu podróży zostało nam tylko jakieś 10 kilometrów. Chcemy się zatrzymać na campingu Sirena w Lokvie Rogoźnicy. Przed tunelem skręcamy w prawo, zgodnie z oznaczeniami:

Obrazek

Parkujemy samochód i idziemy do recepcji. Niestety pani rozwiewa nasze nadzieje - nie ma miejsc! No chyba, że byśmy chcieli się rozbić powyżej budyneczku recepcji, na niby polu biwakowym tylko dla namiotów. Miejsce jest fatalne, bo po pierwsze całkowicie nasłonecznione (istna patelnia!), po drugie: samochody stoją z dala od namiotów, a po trzecie: jest baaardzo daleko do morza.

Upieramy się jednak, że chcemy sami zobaczyć i przekonać się na własne oczy, że "normalnych miejsc" rzeczywiście nie ma. Pani wzrusza ramionami i mówi bez przekonania, że jak coś znajdziemy, to będzie nasze :wink:

Chodzimy, patrzymy, zależy nam na tym campingu (ale nie aż tak, żeby być rozbitym w fatalnym miejscu "na patelni"), już 2 lata temu robiliśmy "podchody" do niego, wtedy też nie było miejsc. Niestety i tym razem jesteśmy zmuszeni zrezygnować.

Focimy tylko plażę z góry:

Obrazek

i ze spuszczonymi głowami wracamy do Fabiaka:

I co teraz? Trzeba będzie szukać dalej.
Pewnie znowu wylądujemy na Male Čiste - śmiejemy się :lol: Wolałabym jednak nie... Byliśmy na tym campie już 4 razy, przydałaby się odmiana :wink:

W planach mamy jeszcze camping Lisičina położony w zasadzie w centrum Omiša, na którym chcemy się zatrzymać na jakieś 3 noce (po to, żeby wieczory spędzać na starówce i mieć blisko na rafting :)), ale najpierw chcemy jeszcze trochę nacieszyć się bliskością Jadranu (Lisičina nie jest położony nad morzem, tylko nad Cetiną).

Zapada więc decyzja - jedziemy w stronę Żivogošće, ale mamy nadzieję, że camp znajdziemy, zanim tam dojedziemy :wink:

Wjazd na Makarską Rivierę jest bardzo spektakularny. Widoczek często pojawiający się w relacjach, czyli pierwszy widok Jadranu z drogi prowadzącej od węzła Sestanovac:

Obrazek

Pamiętam, że Mariusz-Interseal pisał w swojej relacji o campingu w okolicach... no właśnie, to była albo Promajna, albo Krvavica, albo Bratuš :roll: :wink:

Pierwsza jest Promajna. Przy wjeździe do miejscowości co prawda brak jakiejkolwiek tablicy informującej o istniejącym tam campingu, ale próbujemy. Zjeżdżamy do samego centrum i nic! Poza nieprzyjemnym ruchem, strasznie tu tłoczno - mnóstwo kręcących się ludzi i samochodów. Promajna nie należy raczej do spokojnych miejsc. Trzeba zawracać. Ale manewry nie są tu prostą sprawą. Zwłaszcza, że samochód przed nami zaczyna cofać i wygląda, jakby nas kompletnie nie widział. Jedzie wprost na nas, odbijamy szybko w lewo, coby się z nim nie zderzyć. Efekt jest taki, że uderzamy przodem samochodu o jakąś dużą kulę (taka ozdoba chyba :roll:) i odpada nam zaślepka światła przeciwmgielnego. Gość przed nami zaczyna patrzeć we wsteczne lusterko, nareszcie! :evil:

Mój mąż wyskakuje z auta, żeby zobaczyć, co się stało. Na szczęście wszystko ok! :) A ja w tym czasie robię zdjęcie plaży w Promajnie :wink::

Obrazek

Bardzo zatłoczona! Nie nasze klimaty. Zresztą i tak nie ma tu campingu. Więc może jednak chodziło o Krvavicę? :wink: Spróbujemy tam! Okazuje się, że to dobry trop. Już przy wjeździe do miejscowości są drogowskazy na camping Krvavica. Jedziemy i jedziemy, i jedziemy :wink: Wreszcie jest, ale...
No właśnie: znowu jest jakieś "ale". Do tej pory, na tym wyjeździe, na campy trafialiśmy bez pudła i bez planu B. Byłoby jednak zbyt pięknie, gdybyśmy chociaż raz nie musieli dłużej poszukać campingu. Tradycji musi się przecież stać zadość! :D

To teraz o tym "ale". Camping Krvavica znajduje się w zasadzie na parkingu. Jest bardzo malutki i nie jest położony nad morzem (:!:) I to ostatnie go, w naszych oczach, dyskwalifikuje. Jak już przejechaliśmy taki szmat drogi, to równie dobrze możemy pojechać jeszcze kawałek dalej, choćby i do Živogošće :wink:

Mijamy Makarską. Tu też jest camping, ale w Makarskiej to my jednak mieszkać nie chcemy...
No i koniec końców dojeżdżamy do... Živogošće:

Obrazek

Tego się obawiałam :wink:
Nie myślcie sobie, że mi się tam nie podoba. Przeciwnie - "góry schodzące do morza" to jest to, co Maslinki lubią najbardziej :wink: Ale chciałoby się dokładniej poznać jakiś inny rejon. Dlatego tak chcieliśmy eksplorować Omišką Rivierę. Zamiast niej będzie jednak ponownie Makarska Riviera i... Živogošće Blato :D
Bo znajdujemy ostatecznie miejsce na campingu Boban. Trochę to dziwne, bo zawsze, jak tu byliśmy, mieszkaliśmy na Male Čiste. Tym razem zdradzamy "nasz" camping z Bobanem :wink:

Ale Boban ma pewne niezaprzeczalne atuty, których brak Male Čiste, a jest to przede wszystkim bliskość miasteczka Živogošće Blato - wystarczy przejść przez teren sąsiedniego campingu Dole. Poza tym na campie znajduje się konoba Bili Kuk, której walory w pełni docenimy :D

Jak byliśmy w Cro po raz pierwszy (w 2006 roku), zajechaliśmy na Bobana, ale wówczas nie było miejsca. I tak znaleźliśmy Male Čiste. Tym razem, o dziwo, na Bobanie miejsc było sporo. (Wydaje mi się, że powiększyli teren campu.) Wybraliśmy sobie całkiem sporą parcelę z widokiem na morze:

Obrazek

Jest pięknie! Nareszcie mamy, gdzie mieszkać :) Droga była długa i męcząca, ale znaleźliśmy "nasz kawałek podłogi" na, jak się okazało, aż 7 nocy.
Można już otwierać piwo i zacząć rozbijać namiot :D

:papa:
Ostatnio edytowano 26.03.2012 20:22 przez maslinka, łącznie edytowano 2 razy
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 22.08.2011 16:53

Mariusz-Interseal pisał o kampingu w Krvavicy, ale wtedy miał takie pojęcie o kampingach, że dziś by o nim nie pisał. :)
Elizasz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 518
Dołączył(a): 05.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Elizasz » 22.08.2011 19:05

Koło tego campingu przejeżdżaliśmy w tym roku kilka razy, ale we wcześniejszym terminie :) 16 lipca o tej porze byliśmy już w drodze do domu (niestety).
Jeśli za rok też tam wylądujecie :wink: to może się spotkamy, bo my na pewno będziemy w Podacy :)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 22.08.2011 20:44

Interseal napisał(a):Mariusz-Interseal pisał o kampingu w Krvavicy, ale wtedy miał takie pojęcie o kampingach, że dziś by o nim nie pisał. :)

Nie był taki zły :wink: Ale my rozpieszczeni campingowo jesteśmy. Nie tak łatwo nam zaimponować :wink:


Elizasz napisał(a):Jeśli za rok też tam wylądujecie :wink: to może się spotkamy, bo my na pewno będziemy w Podacy :)

Bardzo chętnie się spotkamy, z tym, że raczej nie planujemy już pobytu w tamtym rejonie (po tych wakacjach stwierdziliśmy, że widzieliśmy już wszystko w okolicy :wink:), chociaż kto wie...
GAPA
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 40
Dołączył(a): 18.08.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) GAPA » 22.08.2011 21:02

Maslinka , cudne fotki , niektóre mam w swoich zbiorach...Cres i przepiekne widoki..pozdrawiam
markasyt
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 342
Dołączył(a): 25.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) markasyt » 22.08.2011 21:14

maslinka napisał(a):Oraz kapliczka i Velebit:

Obrazek

Velebit raz jeszcze:

Obrazek

Pięknie tu! Sama już nie wiem, który "wjazd" na wyspę, robi większe wrażenie - od strony mostu czy przeprawy promowej. Widok z Žigljen jest chyba bardziej przerażający :wink:, księżycowy. Natomiast miejsce, w którym teraz stoimy, jest jakby zdominowane przez Velebit, nie potrafimy od niego oderwać wzroku :wink:


Zburzyliście kapliczkę? 8O
AniaJ.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 784
Dołączył(a): 24.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) AniaJ. » 22.08.2011 22:53

Maslinko, czytam i oglądam:) My też nie mieliśmy szczęścia do Sireny - nam też patelnia się tam trafiła i pojechaliśmy dalej;)
Ale nam nie dopisało też szczęście do Bobanie - był komplet, niestety i zakotwiczyliśmy na Dole. Klimatu tam nie ma, ale plaże ładne, do Zivogosce niedaleko, miło wspominamy :D
Wam super miejscówka się trafiła :)

A plaże w okolicach Metajny bajkowe! Aż się wierzyć nie chce, że tak tam jest naprawdę :roll:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 23.08.2011 05:32

markasyt napisał(a):Zburzyliście kapliczkę? 8O


:D
fidosanok
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 247
Dołączył(a): 27.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) fidosanok » 23.08.2011 10:29

kurcze... dopiero teraz zobaczyłem, że byłaś tak blisko mnie... khm... znaczy nas...znaczy urlopowaliśmy się w tym samym czasie w jednej mieścince :wink: :lol:

Jakbym wiedział podjechałbym zobaczyć jak się na kempingu mieszka ;) :)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 23.08.2011 11:44

GAPA napisał(a):Maslinka , cudne fotki , niektóre mam w swoich zbiorach...Cres i przepiekne widoki..pozdrawiam

Witaj, GAPA. Dzięki :D


markasyt napisał(a):Zburzyliście kapliczkę? 8O

Nie, rozebraliśmy, kamień po kamieniu. Chcieliśmy spakować do auta, ale już się nie zmieściła.

:wink:


AniaJ. napisał(a):Wam super miejscówka się trafiła :)

Rzeczywiście, mieliśmy bardzo dobre miejsce. Zaraz pokażę cały nasz campingowy majdan.

AniaJ. napisał(a):A plaże w okolicach Metajny bajkowe! Aż się wierzyć nie chce, że tak tam jest naprawdę :roll:

Tam tak nie jest, tam jest dużo ładniej :D


fidosanok napisał(a):kurcze... dopiero teraz zobaczyłem, że byłaś tak blisko mnie... khm... znaczy nas...znaczy urlopowaliśmy się w tym samym czasie w jednej mieścince :wink: :lol:

Jakbym wiedział podjechałbym zobaczyć jak się na kempingu mieszka ;) :)

Tak, teraz to wychodzi w relacjach :wink: Wszyscy deptaliśmy sobie po piętach, a się nie spotkaliśmy :wink:



16 lipca (sobota) - Odpoczywanie na Bobanie, Cromaniackie spotkania i spacer do Živogošće

Miejscówkę na campingu mamy świetną - blisko do morza i do toalet (dla mnie to dość istotne :wink:). A do tego bardzo dużo miejsca na nasz campingowy bałagan. Trochę tego jest :wink::

Obrazek

Obrazek

No cóż, nie należymy do pedantów :oops: Przestrzeń dookoła namiotu zawsze jest "zagospodarowana" :wink: Ale dwie pary butów do wody, to o dziwo nie moje, tylko mojego męża :lol: (jedne stare, rozwalające się, ale wygodniejsze, no i te nowe :wink:).

Naszymi sąsiadami "z dołu" są Słoweńcy. I okazuje się, że mają... bulteriera. Te psy budzą we mnie trochę strachu. Przez jakiś czas niepewnie mu się przyglądam, ale nie wygląda na agresywnego (chociaż ponoć bulteriery są spokojne, do czasu, kiedy...), zresztą przez większość czasu jest uwiązany. (A to też budzi pewien lęk, bo skoro jest uwiązany, to pewnie niebezpieczny, a jak nie będzie uwiązany, to... Takie samonakręcające się panikowanie :wink:)
Ostatecznie okazuje się być bardzo ułożonym psem, a ja myślałam chyba jakimiś stereotypami :wink:

Urządzamy się na campie, czytaj: rozkładamy swój bałagan :wink: Wracając z łazienki, słyszę, jak mój mąż z kimś rozmawia. I co się okazuje? Naszymi sąsiadami "z prawej" jest ta sama para, która była rozbita niedaleko nas na Dražicy 8O Niesamowite! Oni myślą sobie, że ich śledzimy :wink: (Przyjechaliśmy tu 2 dni po nich.)

Na Pagu jakoś nie zawarliśmy znajomości, teraz pora, żeby się wreszcie poznać i wymienić chorwackie doświadczenia, również te forumowe, bo jak się okazuje cro.plowicze są wszędzie :wink: :D (Pozdrowienia, MikeR - dla Ciebie i Twojej drugiej połówki :papa:)
Rozmawiamy trochę, potem my zbieramy się na plażę, bo jeszcze dzisiaj nie kąpaliśmy się w morzu. (Plażowanie na Bobanie pokażę w osobnym odcinku.)

Wieczór nadchodzi dosyć szybko (w końcu prawie cały dzień spędziliśmy w podróży). Tak jak już pisałam, żeby dojść do Živogošće Blato, trzeba przejść przez cały camping Dole.
No to idziemy! Najpierw mijamy konobę Bili Kuk, która znajduje się w zasadzie pomiędzy dwoma campami, chociaż formalnie jeszcze na Bobanie:

Obrazek

Camping Dole jest bardzo duży i mniej zacieniony od Bobana. I tak jak napisała AniaJ, nie ma tam "klimatu".

Obrazek

Miejsca (parcele) są za blisko siebie, brak intymności.

Tylko kawałek idziemy przez teren campu, potem wybieramy ścieżkę prowadzącą stromo brzegiem morza:

Obrazek

I podziwiamy widoki na Hvar (błyszczące w słońcu domki Sućuraja) oraz na Pelješac:

Obrazek

Obrazek

Docieramy do Živogošće Blato. A tu kolejna niespodzianka (no dobra, trochę spodziewana :wink:) Spotykamy Anię, czyli forumowego Plumka (:papa:)
Ucinamy sobie krótką pogawędkę. Niestety Ania musi dokądś pędzić...
Żegnamy się i zmierzamy w stronę małego portu. Fajne są spotkania forumowiczów w Cro :D

W porcie focimy rożne jednostki pływające:

Obrazek

Obrazek

i orientujemy się w sprawie fishpicników. Jakiś pan przedstawia nam ofertę, która jest atrakcyjna cenowo, ale niestety dla nas niezbyt ciekawa, jeśli chodzi o trasę rejsu. Możemy płynąć do Sućuraja, w którym kilka razy "nudziliśmy się" czekając na prom powrotny z Hvaru. Możemy też popłynąć do Trpanja, w którym w tamtym roku spędziliśmy 5 dni. Ostatnia propozycja to miasto Korčula (prawie 4 godziny na łajbie w jedną stronę).
Żadna z powyższych tras nie przypada nam do gustu. Chcielibyśmy popłynąć w miejsce, w którym nas jeszcze nie było.

Natomiast, jeśli nie byliście w wymienionych miejscowościach, to oferta wyglądała fajnie. Stateczek nazywa się Felun i jest, co dla nas bardzo istotne, niewielki. Rejsy taką kameralną łajbą są na pewno dużo przyjemniejsze (przynajmniej dla nas). Ceny wycieczek dokładnie nie pamiętam, ale chyba coś koło 140 - 180 kun, w zależności od długości trasy.

Tym razem nie korzystamy, ale jeszcze popłyniemy na fishpicnic. (Kto czytał wątek Pozdrav iz Osora, ten wie, dokąd :wink:)

Wracając do wieczoru w Živogošće, zasiadamy w konobie (właściwie jest to grill bar Freddy) i zamawiamy zimne Ožujsko oraz tradycyjnie, pizzę z pršutem.

Obrazek

Potem jeszcze siadamy na plaży i wsłuchujemy się w szum morza...

Obrazek

Wieczór kończymy partyjką Scrabbli na campingu.

:papa:
Ostatnio edytowano 26.03.2012 20:25 przez maslinka, łącznie edytowano 4 razy
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Po Pagu i Cresie przygoda nas niesie - strona 26
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone