Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Po Pagu i Cresie przygoda nas niesie

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 18.08.2011 07:05

Pag rządzi :!: (no chyba że Cres :wink: )

Fajna zatoczka, widać, że i o dojazd lądowy ktoś zadbał :lol:

Będąc na Pagu, konkretnie w Lun, jak wracaliśmy, skręciłem w pierwszą asfaltową dróżkę w prawo i dojechaliśmy do malutkiej osady, kilka domów tam było. Jak przeszło się brzegiem, można było trafić na takie właśnie podobne plażyczki, bardzo mi się tam podobało. Za nic nie mogę sobie przypomnieć nazwy tej osady, choć był drogowskaz :oops: . Może wiesz Agnieszko co to za miejscowość, może zajechaliście (zapłynęliście) i tam?

No i żeby nie było :wink: , w Esztergomie też byliśmy... na weekend majowy w 2003 :D

Pozdrawiam
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 18.08.2011 11:05

maslinka napisał(a):Fajnie, że się ujawniłeś :wink:


Hej, ale zobacz jakich drastycznych metod się musiała Aguha chwycić, żebym to zrobił :D

Pozdrawiam


PS Pag, w tym roku, chyba rządzi.
W sumie też miałem na niego chrapkę, ale jakoś nie mogę się przekonać.

Mnie, jednak, bardziej ciągnie miasto. Może, kiedyś, na jakiś kajak się pokuszę i popłynę Waszymi śladami?
Ale, jak widzę, jeszcze nie teraz.

Teraz wystarczy, jak powędruję sobie z Wami :D
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 18.08.2011 11:58

dangol napisał(a):W ramach wirtualnych spacerów po Pagu, od Tomka przeteleportowałam się do Ciebie :D . Tyż piknie! Cóś mi się widzi, że jeśli odpuszczę sobie inne miejsca z listy i jednak wybiorę się znów do Cro, to musowo na Pag :!: No, chyyba że na Cres :wink: ...

Witaj, Danusiu.
Pag to ciekawy wybór - podobnej wyspy w Cro nie ma. Księżycowe krajobrazy przyciągają :D


kulka53 napisał(a):Będąc na Pagu, konkretnie w Lun, jak wracaliśmy, skręciłem w pierwszą asfaltową dróżkę w prawo i dojechaliśmy do malutkiej osady, kilka domów tam było. Jak przeszło się brzegiem, można było trafić na takie właśnie podobne plażyczki, bardzo mi się tam podobało. Za nic nie mogę sobie przypomnieć nazwy tej osady, choć był drogowskaz :oops: . Może wiesz Agnieszko co to za miejscowość, może zajechaliście (zapłynęliście) i tam?

Myślę, że to mogło być Dudići (tak przynajmniej wynikałoby z dokładnej mapy Pagu). Ale tam nie dotarliśmy. Kajakiem było trochę za daleko, Fabiakiem też nie zjechaliśmy.

kulka53 napisał(a):No i żeby nie było :wink: , w Esztergomie też byliśmy... na weekend majowy w 2003 :D

No proszę, nie wiedziałam, że Esztergom taki popularny :wink:


weldon napisał(a):Mnie, jednak, bardziej ciągnie miasto. Może, kiedyś, na jakiś kajak się pokuszę i popłynę Waszymi śladami?
Ale, jak widzę, jeszcze nie teraz.

Nie masz jeszcze dosyć miasta? :wink: Myślałam, że ludzie z dużych (i wielkich) miast lubią odpoczywać z dala od nich :wink:

Jak miasta i miasteczka, to powinieneś pojechać na Hvar. Podobałoby Ci się tam :)


14 lipca (czwartek) - W samym sercu chorwackiej Ibizy

No może nie w samym, bo to byłoby pewnie na plaży Zrće, a tam jakoś nie trafiliśmy, całkiem świadomie :D

Jedziemy do Novalji! Po drodze znowu moje ulubione owieczki:

Obrazek

Wszak Pag to podobno wyspa, na której jest więcej owiec niż ludzi :wink: (z tym, że na pewno nie w sezonie :lol:)

Parkujemy na nabrzeżu i idziemy w stronę promenady:

Obrazek

Obrazek

Pod palmami :wink::

Obrazek

Plac, na którym stoi kościół p.w. Matki Boskiej:

Obrazek

I tenże kościół:

Obrazek

Idziemy dalej. Kolejna crkva - św. Katarzyny:

Obrazek

W środku trwa nabożeństwo, więc nie wchodzimy.

W Novalji można znaleźć ładne zaułki:

Obrazek

Wystarczy trochę odejść od głównych turystycznych szlaków. Chociaż to, co się rzuca w oczy i z czym Novalja jest kojarzona, to nadmorska promenada z niezliczoną ilością budek, kramów, "skakańców" dla dzieci itp.:

Obrazek

Ciekawe, czy dotknięcie ręki tej kobiety też coś znaczy? :wink::

Obrazek

Generalnie Novalja nie zachwyca, ale tego się spodziewaliśmy. Byliśmy też przygotowani na dużą liczbę turystów i tutaj byliśmy miło zaskoczeni, bo nie było ich aż tak wielu, jak się spodziewaliśmy :wink:

Siadamy w pizzerii koło kościoła Matki Boskiej. Dobra mina do złej gry :wink: (Gardło nadal boli. Zimne piwo średnio pomaga :():

Obrazek

W tejże pizzerii jest również kafejka internetowa. Sprawdzamy więc pogodę, wiadomości z kraju oraz oczywiście loguję się na cro.pli :)

Czuję się coraz gorzej, więc wkrótce zbieramy się do odjazdu.
Na campingu mierzę temperaturę - mam stan podgorączkowy, czyli nie jest źle, zwłaszcza, że może on być spowodowany siedzeniem na słońcu (przegrzaniem organizmu). Z tym, że ja nigdy nie miewam gorączki ani nawet stanu podgorączkowego, więc może to być również sygnał, że zdrowa to ja nie jestem...

Na szczęście jutro będę się czuła lepiej, a katar, który wystąpi jako następny objaw, będę cierpliwie ignorować... :wink:

:papa:
Ostatnio edytowano 26.02.2012 13:47 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
Rysio
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13051
Dołączył(a): 23.07.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rysio » 18.08.2011 12:19

Widzę że mamy podobne upodobania, bo też byliśmy w tych samych knajpkach co Wy. A fontanna rzecz bardzo przydatna - po zjedzeniu lodów/pizzy Magda miała sobie gdzie pysio i ręce opłukać :)

Co do tłumów - nie było ich bo byliście za wcześnie. Chorwacka Ibiza budzi się wraz z zachodem słońca. Żeby zaparkować tam na parkingu jeździliśmy dobre 15 minut. Zobacz sama :) i jeszcze tu.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 18.08.2011 13:44

Rysio napisał(a):Co do tłumów - nie było ich bo byliście za wcześnie.

Zdaje się, że masz rację :D Wyjeżdżaliśmy z Novalji koło 22:00. Większość pewnie wtedy wychodziła z apartmani...

Na Twoich zdjęciach zdecydowanie więcej ludzi! Imprezowicze śpią do południa (czy popołudnia :wink:) i wychodzą dopiero po zmroku :D
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 18.08.2011 14:09

Nareszcie poubierane owieczki. :)

maslinka napisał(a):Ciekawe, czy dotknięcie ręki tej kobiety też coś znaczy? :wink::

Tak. Będziesz miała dużo prania w tym roku. :twisted:
(podobno) ... :)
Nadialena
Cromaniak
Posty: 605
Dołączył(a): 24.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nadialena » 18.08.2011 14:13

:lol: -a ta pani to praczka?

Też mnie przerażały te "rozebrane" owieczki.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 18.08.2011 14:36

Crayfish napisał(a):
maslinka napisał(a):Ciekawe, czy dotknięcie ręki tej kobiety też coś znaczy? :wink::

Tak. Będziesz miała dużo prania w tym roku. :twisted:
(podobno) ... :)

:lol:

Tak się składa, że właśnie robię pranie :P
Sprawdza się :wink: :lol:

Też nie wiedziałam, że to praczka, ale jak się przyjrzę innym zdjęciom, to faktycznie, nie jest to kosz z owocami :wink:, tylko balia z praniem i tarką:

Obrazek

Ubrane owieczki rzeczywiście wyglądają przyzwoiciej :wink: I ładniej po prostu :)
Ostatnio edytowano 26.02.2012 13:48 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2295
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 18.08.2011 15:27

Rysio napisał(a):Widzę że mamy podobne upodobania, bo też byliśmy w tych samych knajpkach co Wy. A fontanna rzecz bardzo przydatna - po zjedzeniu lodów/pizzy Magda miała sobie gdzie pysio i ręce opłukać :)


W fontannie? 8O Ja bym w tym banku bakterii nawet palca od nogi nie zanurzył.

A co do Novalji, to - przynajmniej z Twojej relacji, maslinko, wynika, że Pag fucktycznie ładniejszy :D
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 18.08.2011 20:31

Marsallah napisał(a):A co do Novalji, to - przynajmniej z Twojej relacji, maslinko, wynika, że Pag fucktycznie ładniejszy :D

Bezdyskusyjnie ładniejszy! :D
Novalja (prawie) nie jest zabytkowa. Ot kilka uliczek, knajpek i straganów...
Rysio
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13051
Dołączył(a): 23.07.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rysio » 18.08.2011 21:33

Marsallah napisał(a):W fontannie? 8O Ja bym w tym banku bakterii nawet palca od nogi nie zanurzył.


Bo Wy miastowi to tacy delikutaśni jesteście :wink:
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 19.08.2011 09:18

Rysio napisał(a):
Marsallah napisał(a):W fontannie? 8O Ja bym w tym banku bakterii nawet palca od nogi nie zanurzył.


Bo Wy miastowi to tacy delikutaśni jesteście :wink:


Ja po doświadczeniach z piciem nieprzegotowanej wody z wodociągu przestałam pić również ze źródełek górskich. A palec od nogi ostatecznie mogłabym zamoczyć w fontannie.

Lidia K napisał(a):To prawda, co napisał Paweł, że z wielkim zainteresowaniem przeczytałam i oglądnęłam zdjęcia w kilku relacjach ale się nie odzywałam bo......
zaległości miałam spore niektóre ciągnęły się od końca maja,
sporo było relacji bardzo wciągających,
gdy wchodziłam na forum wybierałam zamiast "wypowiadania się" czytanie, czytanie, czytanie, czytanie, czytanie..................
oglądanie fajnych miejsc, zwierzątek i roślin, wędrowanie i przeżywanie przygód.



To jedna z relacji co mnie zatrzymała na bardzo długo przy sobie. Wsiadłam do Waszego kajaka i teraz nie dam się z niego wykurzyć. Rzeczywiście powraca często temat Twojego kajaka w naszych rozmowach. Niestety w naszym wypadku jest to dylemat jak zjeść ciastko i mieć ciastko. Pomijając problem codziennego przemieszczania się pozostaje fakt zostawiania naszego auta wraz z bezcenną zawartością w dziwnych miejscach na długi czas w palącym słońcu.

Do zdobywania najwyższego szczytu na wyspach gorąco Cię jednak namawiam. Trzeba wcześnie się wybrać to prawda ale poczucie stawania w miejscu skąd można mieć całą wyspę w zasięgu wzroku jest uczuciem do niczego nie porównywalnym. Widoki są warte wysiłku. Nie przypominam sobie żeby nas zawiodły (jak te z Radziejowej).

Serdecznie pozdrawiam
Lidia
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 19.08.2011 12:12

Witaj, Lidio!
Cieszę się, że moja relacja zatrzymała Cię na dłużej :)
Jeszcze raz dzięki za inspirację.

Co do wyspowych szczytów, z każdym rokiem nabieram na nie większej ochoty. Trzeba będzie kiedyś przynajmniej raz się poświęcić, wstać wcześnie i wdrapać na jakąś górę :D

Pozdrawiam serdecznie.


15 lipca (piątek) - Od żółwia, poprzez masliny, do osiołków

Dzisiaj święto, bo do śniadania piję herbatę 8O (Chyba nigdy w Cro nie zdarzyło mi się pić niczego gorącego. Z uzależnienia od kawy wyleczyłam się jakieś 4 lata temu :wink:)
Postanawiam jednak zrezygnować z leczenia gardła zimnem (przynajmniej na razie). Mój mąż robi dziwną minę, że mam takie zachcianki, gdy na dworze już niemal 30 stopni. Ale czajnik elektryczny przynajmniej się przyda :wink:

Po śniadaniu zauważamy żółwia szwendającego się w okolicy naszego namiotu. O żółwiu już pisałam (niechronologicznie, w odcinku o campingu), ale żeby było po kolei, jeszcze jeden portret stałego mieszkańca campu, dla przypomnienia :):

Obrazek

Dzisiaj nasz ostatni cały dzień na Pagu i postanawiamy go dobrze wykorzystać. Będzie obfitował w wiele wrażeń, o czym jeszcze nie mamy pojęcia :wink:

Na szczęście po śniadaniu moje samopoczucie się poprawia, gardło już prawie nie boli, zamiast tego mam katar, ale jak już napisałam, będę go olewać. Jestem gotowa na dłuuugie zwiedzanie :wink:

Na pierwszy ogień idzie Lun. Będziemy deptać po śladach Longtoma :) Najpierw zobaczymy dwa kościółki - župną crkvę sv. Jeronima oraz crkvę Anđela Čuvara:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Uwielbiam focić te małe kościoły :)

Potem wskakujemy do Fabiaka i jedziemy w stronę Tovarnele. Po drodze mijamy dom, przed którym leżą owieczki, z tym, że są tak nieruchome, że nie jesteśmy pewni, czy to żywe owce, czy taka dekoracja :lol::

Obrazek

Obrazek

Dopiero w drodze powrotnej okazuje się, że jak najbardziej żywe, bo zmieniły swoje położenie :wink:

Przed nami Tovarnele:

Obrazek

Interesujący znak! Uwaga na kelnera :lol::

Obrazek

Mniej więcej w tym miejscu będziemy się kąpać:

Obrazek

Odpuszczamy sobie najbardziej na północ wysunięty fragment Pagu. Mamy napięty plan na dziś, a poza tym zdecydowanie wolę schować się w cieniu... maslinek :wink:

Bo jak okolice Lun, to oczywiście nie można pominąć Lunjskiej Maslinady :D
Zanurzamy się w dający przyjemny cień niemal tysiącletni gaj oliwny:

Obrazek

Najstarsza oliwka ma właśnie około 1000 lat! 8O
To zdaje się ona:

Obrazek

Znaczy się ta z pniem i gałęziami, bo ta pomarańczowa jeszcze taka stara nie jest :wink:

I znowu maslina i Maslinka :wink::

Obrazek

Jakbym mogła tu nie przyjechać! :wink:

Po krótkim spacerze i sesji zdjęciowej wracamy do samochodu i tym razem obieramy kierunek na Metajnę. Celowo zostawiliśmy ją sobie na deser, bo coś czuję, że tam spodoba nam się najbardziej :)

Przy skręcie na Metajnę pasą się osiołki:

Obrazek

Nie możemy się nie zatrzymać, chociaż na chwilę:

Obrazek

Obrazek

Wyżerają resztki trawy i w tym celu czasami wystawiają głowy poza ogrodzenie :)

Ruszamy w dalszą drogę. Czekają na nas piękne widoki, cudna plaża i krystalicznie czysta woda...

Ale o tym wszystkim w następnym odcinku :wink: :P

:papa:
Ostatnio edytowano 26.02.2012 13:50 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 19.08.2011 12:32

Żółwik jest świetny :lol:
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 19.08.2011 12:56

maslinka napisał(a):I znowu maslina i Maslinka :wink::

Obrazek


Jeśli do tej masliny doszliście z Tovarmele, to znaczy że do samego Lunu sie cofnęliście. Ja ją fotografowałem jako jedną z pierwszych schodząc od strony Lunu.

A moja koncepcja najstarszej masliny wygląda wygląda tak:

Obrazek

oliwkowe pozdrowienia :D :lol:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Po Pagu i Cresie przygoda nas niesie - strona 23
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone