Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Po Pagu i Cresie przygoda nas niesie

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18689
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 11.08.2011 21:20

maslinka napisał(a):Kombinuj, kombinuj, a ja Ci to będę utrudniać :wink:




Cała przyjemność po mojej stronie Agnieszko :D


Pozdrawiam
Piotr
janusz.w.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1672
Dołączył(a): 21.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) janusz.w. » 12.08.2011 08:04

piotrf napisał(a):
maslinka napisał(a): W Chorwacji na pewno będzie gorąco!


Mam cichą nadzieję , że we wrześniu też :wink: a teraz dogrzewam się Twoją relacją i kombinuję - jak te wszystkie brakujące puzle pozbierać do osobistej , chorwackiej układanki 8)


Pozdrawiam
Piotr


...ja podobnie... :wink: :lol: aktualnie zastanawiam się jak Pag wcisnąć w krótki wrześniowy urlop :). Oglądam, czytam... notuję... :lol:

pozdr
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2295
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 12.08.2011 12:04

maslinka napisał(a):Ale wyspa jest niesamowita! Warto poświęcić jej być może nawet cały urlop :wink: Najlepsze zakątki i plaże dopiero tutaj pokażę :D


Czekam, czekam. Choć jak dotąd - z własnego doświadczenia i relacji (Twojej i innych) widzę dwa poważne mankamenty tej wyspy: ilość rodaków oraz skąpa roślinność.
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 12.08.2011 22:43

Rysio napisał(a):Jak twierdzicie że w Pagu są tłumy, to chyba nie byliście wieczorem w Novaliji :wink:


:lol: :lol: :wink:

helen napisał(a):

A że ludzi więcej i komercja większa, cóż, sami wysłaliśmy tam masę rodaków
Maslinka napisała:
To prawda. I to głównie Twoja wina, Helen


Jasne że tak!
To przez Helen! :lol: :wink:
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 13.08.2011 08:24

Jasne że tak!
To przez Helen!


E tam, nero-wi też dźwigają część winy, oni byli przede mną, a poza tym jest nas przecież więcej :oops: .

ilość rodaków
to jest problem, może z czasem sytuacja się zmieni, ludzie się "nacieszą" Pagiem, pojadą na Brać ... hi hi... Ja dopiero w tym roku w Hiszpanii doceniłam co to znaczy zupełny brak rodaków. Taka "izolacja" od kraju i rodaków naprawdę pozwala odpocząć psychicznie.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 15.08.2011 22:12

Witajcie!
Już jestem po mini wakacjach spędzonych na granicy (często dosłownie :wink:) węgiersko-słowackiej, w Esztergom, z przewagą madziarskich klimatów :D

Błogie lenistwo - opalanie, pływanie, moczenie się w basenach, jedzenie pysznych węgierskich specjałów, czyli prawdziwy odpoczynek, w przeciwieństwie do urlopu w Chorwacji :wink:

Fajnie, że jesteście. Mam nadzieję, że jeszcze chce się Wam czytać i oglądać :wink:
Jutro zapraszam na nowy odcinek :D

:papa:
stratos
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 613
Dołączył(a): 16.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) stratos » 16.08.2011 00:40

Już wróciłem i nadrabiam zaległości :D
Ania W
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1993
Dołączył(a): 29.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ania W » 16.08.2011 05:45

Ja również wróciłam z krótkiego weekendu. Byłam w Kotlinie Kłodzkiej, podładowałam baterie i czekam na dalszy ciąg Twojej relacji. :D

Miłego dnia. :papa:
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 16.08.2011 09:41

maslinka napisał(a):Jutro zapraszam na nowy odcinek :D

:papa:


Już jest jutro :!: :wink:
Aguha
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 875
Dołączył(a): 27.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aguha » 16.08.2011 10:05

maslinka napisał(a): Mam nadzieję, że jeszcze chce się Wam czytać i oglądać :wink:


Mi się nie chce :wink: , ale muszę :D :D :D :wink:
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 16.08.2011 10:30

Ufff, w końcu i ja nadrobiłem i teraz będę na bieżąco (przez jakiś czas :wink: ) , nie ukrywam że pomogła mi w tym przerwa w pisaniu spowodowana jak widzę Esztergomem :D
Bardzo mi miło, że wspominasz nas i naszą relację przy okazji planowania wyjazdu na Cres, cieszę się, że się przydaliśmy :idea: :D
Niezmiennie zazdroszczę kajaka :roll: , nawet już coś tam przeglądałem w necie i próbowałem przekonać Małgosię (i siebie) do takiego zakupu. ale mimo wszystko to chyba nie dla nas.... trzeba by przynajmniej kilka dni spędzać w jednym miejscu, a na razie tego jakoś nie widzę :wink: .

Co do Ustrine, już jakiś czas temu wyczytałem na cro, że są tam bramki uniemożliwiające zjazd w dół na plaże :? , z jednej strony to kiepsko, bo trochę trzeba by było potem podejść, ale z drugiej, może i dobrze, bo ludzi na nich mniej.... :roll:
Nie pamiętam, czy podczas naszego pobytu był szlaban czy nie, na zdjęciach też nic takiego nie znalazłem. Jeżeli był, a nie jest to wykluczone, na pewno był podniesiony albo częściowo zdemontowany i bez przeszkód mogliśmy zjeżdżać w dół by korzystać z super plaży, pustej, ale z zimną już po połowie września wodą :D

helen napisał(a):Taka "izolacja" od kraju i rodaków naprawdę pozwala odpocząć psychicznie

:wink: :D

Pozdrawiam
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4240
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 16.08.2011 10:56

Jutro już ma prawie pół dnia za sobą :)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 16.08.2011 12:06

stratos napisał(a):Już wróciłem i nadrabiam zaległości :D

Witaj, Stratos :)


Cześć Aniu. Fajnie, że podładowałaś akumulatory :D


kulka53 napisał(a):Ufff, w końcu i ja nadrobiłem i teraz będę na bieżąco (przez jakiś czas :wink: ) , nie ukrywam że pomogła mi w tym przerwa w pisaniu spowodowana jak widzę Esztergomem :D

Witaj, Pawle. Cieszę się, że tu dotarłeś. Tak jak pisałam, mieliście swój udział w naszych tegorocznych wakacjach - w planach i w ich realizacji :D

Jeśli chodzi o kajak, to faktycznie, żeby targanie go miało sens, trzeba poświęcić kilka dni (a przynajmniej po pół z tych dni) na kajakowanie, czyli zwiedzanie z wody. Ale to dość specyficzne "zwiedzanie", tak naprawdę mało nowych rzeczy się ogląda :wink:, a bardziej odpoczywa i pławi w Jadranie :D
Ale Wy przecież lubicie jedno i drugie :) Może się jeszcze nad tym zastanowicie :wink:
Jedyny problem to należałoby mieć kwaterę blisko morza, żeby ten kajak trzymać w wygodnym miejscu.

Ależ mnie poganiacie :wink:
Nawet się jeszcze nie rozpakowałam, ale co tam...


13 lipca (środa) - Pyszna rybka, dylematy kulinarne i długie snurkowanie

Z Bošany jedziemy do miasta Pag, do upatrzonej dzień wcześniej konoby "Ankora", która mieści się dokładnie naprzeciw pomnika koronczarki:

Obrazek

Plan jest taki, żeby skorzystać z promocji. Do 18:00 rybka 30% tańsza. Koniec końców okazuje się, że ta oferta nie dotyczy "białej ryby", a właśnie na taką mamy ochotę. Wybieramy oradę, która aż tak droga nie jest, więc nasz wakacyjny budżet jakoś to wytrzyma :wink:

Konoba o tej porze (jest koło 16:00) dosyć pusta:

Obrazek

I może nie wygląda jakoś pięknie, ale jest tu bardzo cicho, czyli podoba się nam :D Zaszyliśmy się w jednej z uliczek i, przynajmniej tutaj, nie widać tłumów, które odstraszyły nas przy wieczornej wizycie w miasteczku.

Dzisiejszy dzień to dzień największego upału. To właśnie dziś temperatura osiągnęła 37,5 st. w cieniu 8O Trzeba się więc schłodzić, również od wewnątrz :wink::

Obrazek

Rybka wjeżdża na stół :D:

Obrazek

Jest przepyszna! Chociaż jak dla mnie mogłoby nie być tych dodatków :roll: Ziemniaki są dosyć chłodne (zauważyłam, że Chorwaci często traktują je bardziej jak sałatkę, co dla nas jest dziwne), a za blitvą nie przepadam - wiem, że zdrowa, ale jak dla mnie, bez smaku.
Jeśli chodzi o dodatki, to najbardziej lubię zwyczajną kapustę pekińską doprawioną octem winnym plus pyszne, chorwackie pomidorki. To mi zawsze najbardziej pasuje do ryby! Proste i smaczne :D (Wiem, wiem, mogłam dodatkowo zamówić, ale wystarczyła mi taka porcja. Nie jadam zbyt dużo :wink:)

Ale jak już powiedziałam, orada pyszna! Kelner dodatkowo przynosi nam jeszcze buteleczkę z oliwą, w której "pływa" gałązka rozmarynu:

Obrazek

Nie wiedziałam, że oliwa może być taka smaczna! :D A już ryba polana taką oliwą zwłaszcza :D

Miło siedzi się w cieniu i niespecjalnie śpieszy nam się do wyjścia na ten skwar. Dochodzimy też do wniosku, że mimo iż wieczorem je się przyjemniej (ze względu na temperaturę i "okoliczności przyrody"), to popołudniowe posiłki mają swój urok. Kelnerzy rozluźnieni, żartują, są sympatyczniejsi, starają się, żeby ich dobrze wspominać i wrócić do lokalu. Podczas gdy wieczorem mamy do czynienia z "masówką" - bieganina i nerwowe rzucanie okiem na turystów, żeby już zwalniali stolik, bo idą następni...

To tyle rozważań kulinarno-restauracyjnych :wink: Kryjąc się w cieniu uliczek, idziemy w stronę Trgu Kralja Petra Krešimira i kościoła Wniebowzięcia Marii:

Obrazek

Tym razem jest otwarty, więc wchodzimy do środka:

Obrazek

Całkiem ładnie :)
Pag o tej porze dnia podoba nam się. Uliczki są puste, bo ludzie jeszcze smażą się na plaży :) Chodzimy trochę zacienionymi zaułkami, myśląc, że jednak to ładne miasteczko, ale wtedy, gdy nie ma tu zbyt wielu turystów... :wink:

Potem musimy załatwić kilka prozaicznych spraw - odwiedzić mjenjačnicę, zrobić zakupy i zajrzeć do kafejki internetowej (to już nie takie prozaiczne :wink:)

Wracamy na camping i ponieważ, mimo późnej pory, ciągle jest nam gorąco, idziemy na plażę. Wybieramy tę drugą, oddaloną od campu o 200 metrów. Nie ma tu już nikogo. Za to pod wodą wyjątkowo dużo ryb się kręci. Jak na złość podwodny Kodak zaparował, w związku z czym snurkujemy bez uwieczniania wszystkich podwodnych cudów. A trafiły się duże ławice sporych ryb, tzw. głowacze :wink: i długie, wijące się zielone "nitki" - też ryby oczywiście :D

Wychodzimy z wody, a nasz aparat teraz właśnie jest gotowy do focenia. Mimo że trzęsę się z zimna, wracam do wody (i pod wodę), żeby coś "upolować". Ryby, jak na złość, gdzieś się schowały :evil: Jednak ja zawzięta jestem! Czekam na nie :twisted: W końcu się pojawiają, ale jest już na tyle ciemno (słońce właśnie zaszło), że zdjęcia są bardzo słabe, tak słabe, że wstyd je tu pokazywać.

No i efekt jest taki, że nie sfociłam tego fajnego życia podwodnego, natomiast chyba po raz pierwszy w Cro, po wyjściu z wody było mi tak zimno.
Mój upór tym razem okazał się dla mnie zgubny. Sądzę, że ból gardła i przeziębienie, które zaczęło mnie męczyć od następnego dnia było efektem tego właśnie snurkowania :evil:
Jednak po zachodzie słońca nie powinno się zbyt długo przebywać w wodzie, nawet po tak gorącym dniu jak dzisiaj. Zwłaszcza, że woda niezbyt ciepła, zimne jakieś prądy czy cóś.

Ale póki co, jeszcze o tym nie wiem. Idę pod ciepły (na szczęście jest ciepła woda o tej porze!) prysznic (czyli ledwo cieknącą wodę) i przestaję się trząść z zimna.

Dzień kończymy grą w Scrabble :D

:papa:
Ostatnio edytowano 26.02.2012 13:44 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
Asia&Grześ
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 293
Dołączył(a): 21.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Asia&Grześ » 16.08.2011 12:26

Hejka sympatyczna Maslinka !

Z tej relacji co widzę ku mej radości :), gościliście w Ankorze - na placu Dominikanów. Dokładnie po Twojej prawej stronie, na budynku znajduje się informacja o tym oraz całkiem ciekawy obiekt z balkonami-galeryjkami. Plac ten ma nazwe Trg Dominikana.
A swoją drogą, taka ciekawostka :) - dotknełaś prawej ręki koronczarki ? Ponoć daje szczęście w pracy. :)
Ja dotykam kilka razy jak jestem....ot tak na zapas :)):):)
I chyba działa! :)

Pozdrawiam serdecznie :)
Grzechu
sroczka66
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2566
Dołączył(a): 25.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) sroczka66 » 16.08.2011 12:36

maslinka napisał(a):Rybka wjeżdża na stół :D:
Obrazek


Ja tu tak sobie po cichutku z Wami po tym Pagu i Cresie wędruję, podziwiam miejsca, które odwiedziliście i za kajaczkiem też pływałam Obrazekw poszukiwaniu fajnych zatoczek, ale przy tej rybce to już nie wytrzymałam i się w końcu

ujawniam i przyznaję bez bicia, że czytam, oglądam i Waszymi ścieżkami spaceruję...
:papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Po Pagu i Cresie przygoda nas niesie - strona 21
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone