Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Po Pagu i Cresie przygoda nas niesie

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 25.07.2011 21:47

Witajcie "starzy znajomi" i nowi czytelnicy :D Bardzo mi miło, że Was tu widzę.

markasyt napisał(a):"Pozdrav iz Osora" to był tylko taki wstępik?

Tak, dokładnie, wzorem dwóch ubiegłych lat najpierw krótkie wpisy z kafejek internetowych (ech, to uzależnienie :wink:), a potem relacja właściwa.

minimartini napisał(a):Jak Maslinka zaprasza - nie można odmawiać :lol:

Nie przyjmuję odmowy :wink:

Rafał K napisał(a):Hej Agniecha :D Będę podglądał 8)

Zapraszam i do podglądania :twisted:

Anusiak75 napisał(a):Witaj Maslinko :)...również zasiadam w wygodnym fotelu i czekam na dalszą relację...wyjeżdżam dopiero 10 września, więc chętnie czytam relacje tych, którzy urlop mają już za sobą :)

Do 10 września to może nawet skończę, a może nie...

ewciaku napisał(a):Ja też czekam na ciąg dalszy. Super, że pogoda się udała. Już nie mogę się doczekać kiedy wygrzeję sobie kości. :lol: :lol: :lol:

Jeśli chodzi o pogodę, to "wstrzeliliśmy się" idealnie. Dzień przed naszym przyjazdem padało i w dzień wyjazdu lało, a w czasie pobytu raz spadło tylko kilka kropli. Mieliśmy wielkie szczęście :D

agus78 napisał(a):Z nieskrywaną przyjemnością dołączę zatem do Waszej wycieczki jeśli mogę :D

Jasne, że możesz. Wszyscy się zmieszczą :D

Interseal napisał(a):Najbardziej ciekawi mnie co kryje się pod hałem "przygodowanie" :)

Mam nadzieję, że Cię nie rozczaruję :twisted:

alula napisał(a):witaj
zapowiada się pięknie i interesująco ;) jako, że jestem nowa siądę grzecznie w drugim rzędzie ;)

Witaj. Wszystkie miejsca są tu równie dobre, z drugiego rzędu widać tak samo dobrze jak z pierwszego :D

Ania W napisał(a):Witaj...I ja również z przyjemnością poczytam. :)
Już nie mogę się doczekać co było dalej...;-)

Cześć Aniu. A ja czekam na Twoją relację :D

jan_s1 napisał(a):Cres i Lošinj? Nie znam, niestety. Ale dzięki Tobie pewnie troche poznam. :D

Mam nadzieję, że choć trochę :)

helen napisał(a):Jestem i ja, będę czytać do środy, a po powrocie mam nadzieję, na dużo cudnych zdjęć i opisów. Pozdrawiam

Helen, Twoje relacje były inspiracją do odwiedzenia Pagu. Dzięki :D

agary35 napisał(a):Witam i czekam na ciąg dalszy :D

Ciąg dalszy już niebawem, czyli jutro :wink:

_chudy_ napisał(a):To ja teraz też chętnie "posłucham" cudzej relacji...

Będzie mi miło :)

longtom napisał(a):Ty 11 wjechałaś na Pag, my 11 z Pagu przenieśliśmy się na Pasman. Tak więc wyspa była cały czas zasiedlona :!:

A myślałam, że się może gdzieś tam na Pagu spotkamy, bo pamiętałam, że pisałeś, że się tam wybieracie. Pasman - ciekawe... Będzie relacja? :)
Twoja relacja z Cresu też mi się bardzo przydała :D

MoldeR napisał(a):Będę śledził na bieżąco;-)

Już się czuję śledzona :wink:

Monty napisał(a):Takiej relacji nie można pominąć! :D

Bardzo mi miło, że tak uważasz :D

woka napisał(a):Maslinka, Ty to masz szczęście ..... ledwo wjechała i już orzeł. :wink:

Zwierzaki nas w tym roku wyjątkowo kochały, co było i dobre i złe :wink: Z jednej strony delfin, z drugiej osa :? Ale na razie ciii...

Magda O. napisał(a):Melduję się i ja! Będzie kajaczek i piękne widoki, więc nie może mnie tu zabraknąć, a że do mojego wyjazdu jeszcze tydzień z hakiem, to rekompensuję sobie brak pogody za oknem czytaniem relacji i oglądaniem fotek :D

W takim razie zapraszam na kajaczek. Miejsca jest dość :D

mariusz-w napisał(a):W czasach naszych przepraw ... folderów tam nie rozdawano ! :( :)
... i prom jakby nowszy ! 8)

Prom faktycznie bardzo fajny. I duży! :D

ita napisał(a):no takiej relacji to ja nie przepuszczę :D

Cześć Ita. Bardzo się cieszę :D

Aguha napisał(a):Grzecznie zasiadam na widowni. Obiecuję nie szeleścić papierkami i nie siorbać z kubka. :)

Witaj, Aguha. Z tą grzecznością nie musisz przesadzać :wink:

Bocian napisał(a):
Aguha napisał(a):Grzecznie zasiadam na widowni. Obiecuję nie szeleścić papierkami i nie siorbać z kubka. :)

I nie chrapać :lol:

Bocian, mam nadzieję, że tak nudno nie będzie :roll: :D

Adam.B napisał(a):Witaj Maslinko draga :) , przeczytalem , obejrzałem 1 odcinek teraz :D czekam na c.d :)

Cześć Adaś. Fajnie, że jesteś.

Elizasz napisał(a):Ja również przycupnę cichutko w kąciku :)

Co Wy wszyscy tak cichutko? Nieśmiali jacyś czy co? :wink:
Witaj :D

Cynamonko, lecz się z kataru i pisz u siebie. Czekam :)

Kobieto, jeśli chodzi o Pag, to tyle już o nim napisałaś, że pewnie nie będzie tu nic odkrywczego. Byliśmy na wyspie zaledwie 5 dni. Ale cóś na pewno się znajdzie :)

p28piotr napisał(a):Witam
pozwól, że i ja usiądę z boku i z przyjemnością poczytam Twoją relację
Pozdrawiam

Zapraszam serdecznie :)

Brokers, Irekcity - witajcie :D

No to się napisałam :wink: :D

Pozdrav :papa:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 25.07.2011 22:03

maslinka napisał(a):No to się napisałam :wink: :D


... no to mogę iść spać, bo czekałem na kolejny odcinek... :)

Pozdrowienia :papa:
Dragon
Turysta
Posty: 13
Dołączył(a): 27.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dragon » 26.07.2011 00:18

Zasiadam, nie mogę odpuścić kolejnej relacji po przeczytaniu poprzednich :D
Jeszcze miesiąc...
ita
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1974
Dołączył(a): 22.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) ita » 26.07.2011 07:04

ja w zeszłym roku jechałam śladami Maslinki :wink: miałam podrukowane kawałki relacji coby o niczym nie zapomnieć. Choć w tym roku kierunek inny to kto wie co będzie za rok ;)
Na pewno przyjemność czytania i oglądania wielka :D
pozdrawiam i szybko kolejnego odcinka wszystkim czytającym życzę
janusz.w.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1672
Dołączył(a): 21.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) janusz.w. » 26.07.2011 08:33

Wierny, wiecznie spóźniony :wink: :lol: czytacz melduje się :D
(Mam nadzieję, że również 'stary znajomy' :wink: )

pozdr
viltob08
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1330
Dołączył(a): 09.05.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) viltob08 » 26.07.2011 09:11

Również czekam niecierpliwie :papa:
awram_
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 132
Dołączył(a): 07.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) awram_ » 26.07.2011 09:23

Oj, lubię lubię, i czekam na więcej :]
e-lka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 243
Dołączył(a): 07.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) e-lka » 26.07.2011 11:00

Jak fajnie, że znowu piszesz...
tylko się zbytnio nie ociągaj z kolejnym odcinkiem :)
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59436
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 26.07.2011 11:40

maslinka napisał(a):Pogadałam sobie o pogodzie, ale ponieważ nie mam nic wspólnego z Brytyjczykami, zbyt długo tak nie potrafię :wink:

Ja dokładnie w tym samym terminie miałem wiele do czynienia z Brytyjczykami. :lol:
Teraz zajrzę, co to równolegle działo się w Chorwacji. ;)

Pozdrawiam,
Wojtek
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 26.07.2011 12:22

Witajcie moi Drodzy!
Już piszę, piszę :D Nawet się nie rozpakowałam do końca, ale co tam - uzależnienie wygrywa :wink:

Cieszę się, że dołączyli nowi Czytelnicy. Dragon, Janusz, Viltob08, Awram, Elka, Franz - witam Was serdecznie i zapraszam na następny odcinek :D

6 lipca (środa) - Osor to strzał w dziesiątkę!

Jedziemy dalej, na południe Cresu, mijając po drodze m.in. malowniczo wyglądającą marinę położoną przy stolicy wyspy:

Obrazek

Przed samym miasteczkiem Osor skręcamy w prawo na camping Bijar (bardzo dobre oznaczenia, trafiamy jak po sznurku).

Camp od razu bardzo nam się podoba, bo jest całkowicie zacieniony, położony w sosnowym lesie. Jak się okaże, będzie tu panować stała temperatura około 25 stopni i nawet nie będziemy sobie zdawać sprawy, jak gorąco jest naprawdę :wink:

Bijar to dosyć duży camping, jak na nasze preferencje (zawsze wybieraliśmy małe), bo 200 miejsc campingowych to dla nas duuużo. Na szczęście jakoś nie odczuwa się tej masy ludzi. Udaje nam się rozbić w takim miejscu, że mamy blisko zarówno na plażę, jak i do toalety, a nawet do straganu z owocami :)

Tutaj stronka campu.

A tak wyglądała nasza miejscówka:

Obrazek

Ubikacji tym razem nie sfociłam, bo... były praktycznie non stop sprzątane i było mi głupio wchodzić tam z aparatem, kiedy pani latała ze ścierką. Więc czysto z pewnością jest. Jedyny problem to "zapaszki". Ktoś strasznie głupio wymyślił, żeby chemiczne toalety (dla camperów) umieścić tuż za "normalnymi". Ale to aż tak nie przeszkadzało, trzeba było mieć pecha i być w niewłaściwym czasie w niewłaściwym miejscu, żeby odczuć jakiś węchowy dyskomfort :lol:

OK, dosyć o zapachach. Camping naprawdę świetny! A największą jego zaletą jest, moim zdaniem, bliskość miasteczka Osor, które zachwyciło nas swoją kameralną urodą.

Po rozbiciu się idziemy na plażę, gdzie mój małżonek zasypia niemal w czasie rozmowy ze mną :evil: Nawet nie jestem zła, bo prowadził biedaczek całą drogę. Ja o dziwo nie jestem śpiąca (dziwne jest to, że po raz pierwszy w tym roku nie spałam w drodze do Cro) i czytam sobie wydrukowane z cro.pli relacje :D

Potem wracamy na camping, szybki obiadek, prysznic i wybieramy się na rekonesans miasteczka. Jest jeszcze bardzo wcześnie (przed 17:00), ludzie wciąż plażują. Nam wydaje się, że jest chłodno, bo tak też jest (na szczęście!) na naszym campie. Wychodzimy z lasku i uderza nas upał! Trudno, jak już się wybraliśmy... Gorzej ze mną, bo postanowiłam, że jak jest "chłodno", mogę włożyć sukienkę z półgolfem :lol: (Bo kiedy indziej, jak nie dzisiaj, skoro jest tak chłodno... :wink:)
Tyle rozważań ciuchowych, pora na garść konkretów, czyli zdjęć :D

Widok z campingu na miasteczko, po drugiej stronie zatoki:

Obrazek

Ta wieża kościoła to samo serce Osoru.

I camping widziany ze ścieżki:

Obrazek

Do miasteczka idzie się jakieś 5 - 10 minut.
Mijamy ładną plażę:

Obrazek

znajdującą się obok ruin klasztoru św. Marii:

Obrazek

Wchodzimy do miasteczka. Osorem będę Was "męczyć" jeszcze kilka razy, więc dzisiaj nie pojawią się zdjęcia ze wszystkich miejsc, bo mimo że to malutka miejscowość, jest tam wiele wdzięcznych obiektów do fotografowania.

Osor jest miasteczkiem artystów (takie odniosłam wrażenie). Są tu dwie galerie sztuki i mnóstwo różnych rzeźby na "głównych" uliczkach i w zaułkach. Dziś tylko dwie z nich:

Obrazek

Obrazek

Wdzięcznym obiektem do fotografowania są też dla mnie zawsze koty. Osorskie pozują wyjątkowo wytrwale :wink::

Obrazek

Obrazek

Ale to co najbardziej spodobało mi się w Osorze, to wąskie, brukowane uliczki i mnóstwo uroczych zaułków. Pod tym względem pobił wszystkie miasta i miasteczka widziane przez nas na Cresie i Lošinju. I bardzo się cieszyliśmy, że wybraliśmy właśnie tę miejscówkę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wejście do miasteczka od strony mostu:

Obrazek

Właśnie - most! To kolejna atrakcja Osoru. To most obrotowy, który jest przesuwany dwa razy dziennie (o 9:00 i 17:00), żeby mogły przepłynąć jachty, żaglówki i inne stateczki. A ponieważ właśnie wybija 17:00 biegniemy w okolice kanału, żeby zobaczyć "przedstawienie".

Pan "odkręcający" most (za jego plecami camping "Preko mosta" - trochę gorzej położony, ale tańszy niż nasz Bijar):

Obrazek

Przepływające jednostki:

Obrazek

Potem idziemy na piwo do knajpki naprzeciw mostu, bo jest nam bardzo gorąco (za wcześnie na zwiedzanie!). Po schłodzeniu się od środka możemy dalej włóczyć się uliczkami.

Najładniej zachowanym zabytkiem Osoru jest katedra Wniebowzięcia Marii z XV wieku:

Obrazek

Będzie jeszcze obfocona dokładnie w ciągu najbliższych dni, w różnym oświetleniu.

Upał daje się nam we znaki:

Obrazek

Czujemy też burczenie w żołądkach. Pora iść coś przekąsić. Zwabieni przyjemnymi zapachami trafiamy do pizzerii Orfej. Zjadamy tam najpyszniejszą pizzę na całym wyjeździe:

Obrazek

Jak będziecie w Osorze, to wstąpcie, polecam :)

I tym miłym akcentem kulinarnym kończę odcinek :D

Pozdrav :papa:
Ostatnio edytowano 26.02.2012 13:17 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
Elizasz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 518
Dołączył(a): 05.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Elizasz » 26.07.2011 13:00

Nie dorosłam jeszcze do tego, żeby "zdradzić" Dalmację :oops:
Ale u Ciebie mi się podoba :)
Zwłaszcza uliczki...
za kotami nie przepadam........
A sukienki z półgolfem bym do Cro nie wzięła :wink: :lol: :lol: :lol:
Choć prezentujesz się w niej uroczo - pozazdrościć figury!
Odsuwany most na pewno byłby atrakcją dla moich chłopaków!

Czekam na cd :)

Ps. rozpakowywanie nie zając......... :wink: :wink: :wink:
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 26.07.2011 13:17

Osor is the best :!:
Nic się nie zmienił od zeszłego roku :wink:
pzdr
Monte Christo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 793
Dołączył(a): 04.01.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Monte Christo » 26.07.2011 13:37

moj sluga sie nie spisal i musze zasiac
gdzies w ostatnim rzedzie. Witam. ;)

No no...pozytywne widoki jak deszcz za oknem od 2 dni.

Monte Christo
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 26.07.2011 13:44

Witam.

Kamiennych wąskich uliczek i zaułków - tego brakowało mi najbardziej podczas tegorocznego urlopu.

... i pizza z prsutem... :wink: Mniam... :)
... tam tylko gyros i sulvaki, sulvaki i gyros...

Pozdrawiam.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 26.07.2011 14:11

Elizasz napisał(a):Nie dorosłam jeszcze do tego, żeby "zdradzić" Dalmację :oops:

Ja też nie wiem, czy dorosłam :wink: Bo podczas pobytu na "północnych wyspach" tęskniłam za Dalmacją... Miasta Cres, Mali i Veli Lošinj są bardzo włoskie, brakowało mi dalmatyńskich kamiennych domów i brukowanych uliczek. Na szczęście mieliśmy Osor - najbardziej "dalmatyński" z creskich miasteczek.

Elizasz napisał(a):A sukienki z półgolfem bym do Cro nie wzięła :wink: :lol: :lol: :lol:

Ja wzięłam tylko jedną taką - na chłodniejsze dni :wink:

Elizasz napisał(a):Ps. rozpakowywanie nie zając......... :wink: :wink: :wink:

Właśnie się z tym uporałam :D

longtom napisał(a):Osor is the best :!:
Nic się nie zmienił od zeszłego roku :wink:

I mam nadzieję, że się nie zmieni! :D

Monte Christo napisał(a):moj sluga sie nie spisal i musze zasiac
gdzies w ostatnim rzedzie. Witam. ;)

Witaj, Hrabio :)
W taką pogodę relacje mają terapeutyczną moc. Dla mnie - piszącej również :D

Interseal napisał(a):... i pizza z prsutem... :wink: Mniam... :)
... tam tylko gyros i sulvaki, sulvaki i gyros...

A ja po jakimś czasie miałam dosyć pizzy z prsutem :? Ale jak się coś je prawie codziennie, to nawet jak jest to pyszna pizza z prsutem, może się znudzić...

P.S. Z ciekawości wpisałam w googlach: sulvaki :D Trochę jakby greckie cevapcici :wink:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Po Pagu i Cresie przygoda nas niesie - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone