AniaJ. napisał(a):Maslinko, dziękuję za szczegółowy opis Drazicy. Niektóre informacje trochę "niepokojące", ale z opisu wnioskuję, że miejsce Wam się podobało
Proszę
Może się przyda. Miejsce jest bardzo ładne, tak jak pisałam, jedyny minus to sanitariaty, ale źle nie jest
Na Drażicy jest mniej więcej 40 stanowisk (nie ma parcelek w ścisłym tego słowa znaczeniu, chociaż są takie trochę wytyczone przez drzewka czy kamienie). Camping jest jakąś połowę mniejszy od Bobana, więc raczej mały. Vrila, na którą jedziecie, jest właśnie wielkości Bobana
Pag rzeczywiście nie jest zbyt wysoką wyspą, ale jest przecież Sv. Vid (348 m) i trochę wzgórz. Zupełnie innych, bo większość z nich wygląda pustynnie. Zresztą dojechałam już w relacji do momentu, w którym trochę takich terenów pokażę
Zapraszam na kolejny odcinek
13 lipca (środa) - Jeszcze trochę plażowego lenistwa
Zupełnie zapomniałabym, że po drodze do Bošany zatrzymaliśmy się na słynnym punkcie widokowym, żeby powtórzyć sesję, którą poprzednio robiliśmy wieczorem.
Każdy, kto był na Pagu, ma takie zdjęcia, ale co tam. Klasycznie:
I trochę w lewo, w stronę Bošany:
Jeszcze raz
:
I w szczególe:
No to się napstrykaliśmy! I napozowaliśmy
Teraz chcemy już tylko na plażę, a właściwie do wody, bo żar się z nieba leje.
Tak jak pisałam w poprzednim odcinku, skręcamy tuż przed mostem (przed miastem Pag) w drogę na Bošanę i jedziemy jakiś czas, podziwiając cudne widoki:
W pewnym momencie odwracam głowę, żeby nie widzieć wysypiska śmieci po lewej stronie drogi... Też pomysł, żeby zlokalizować je w takim pięknym miejscu
Dojeżdżamy do Bošany. Po obu stronach drogi parkują samochody. Widać, że ludzie tłumnie zjeżdżają na tutejsze plaże. Tradycyjnie, jak to na Pagu, większość polskich rejestracji.
Trudno tu będzie znaleźć miejsce do zaparkowania, przynajmniej takie bezpieczne, żeby nas jakiś samochód nie zahaczył. Aby dojść do plaży, trzeba trochę podreptać, stromo w dół, ale bez przesady. Dam radę, mimo że upał jest dziś wyjątkowo nieznośny.
Jedziemy dalej. W zasadzie wyjeżdżamy już z Bošany. Zaczyna się miejscowość Sv. Marija. Tutaj znajdujemy dobre miejsce do zaparkowania, spacer w dół też wydaje się być krótszy w tym miejscu
Plaża z góry wygląda tak:
Widok na "pustynne wzgórza":
Ten cudny obrazek będzie nam towarzyszył przez najbliższe 2 godziny. Napatrzymy się dzisiaj na Pašką Vratę i plaże w okolicach Metajny.
Wąską ścieżką schodzimy na plażę. A tam już tylko relaks:
Snurkowanie:
I podziwianie widoków:
Przejrzysta woda, ciekawe skałki przy plaży i piękny widok na Pašką Vratę oraz Velebit:
Na koniec plaża, na której odpoczywaliśmy, widziana z wody:
Trochę ludzi było, to fakt. Ale trudno się dziwić. Sama plaża piękna, a widoki cudowne!
Żal nam opuszczać to śliczne miejsce, ale niespodziewanie głód daje nam się we znaki
Postanawiamy jechać do miasta Pag na rybkę, do konoby, którą wyczailiśmy wczoraj wieczorem
P.S. Następny odcinek będzie po przerwie technicznej spowodowanej krótkim wyjazdem i ukaże się najprawdopodobniej w najbliższy wtorek
Pozdrav.