Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Po Pagu i Cresie przygoda nas niesie

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
janusz07
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 260
Dołączył(a): 20.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) janusz07 » 01.08.2011 20:34

Witam. jak zwykle super relacja i fajne fotki. Wróciłem w sobotę z Żivogośće. Trochę deszczu musiałem zaliczyć. Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy.
AniaJ.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 784
Dołączył(a): 24.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) AniaJ. » 01.08.2011 20:53

Czytam i ja, Maslinko, z wypiekami na twarzy...

W zeszłym roku Cres i Bijar i Osor i Koromacna były "nasze" :wink: Miło pozaglądać w znajome kąty Twoim okiem, fajnie poczytać, ze podobnie jak nas zachwycił Was Osor i Lubenice, Valun natomiast mniej :wink: I że camping Wam się podobał :D

My niestety samo miasteczko Cres podziwialiśmy jedynie z drogi i wczasie krótkiej wizyty zakupowo-bankomatowej :oops: Wstyd, stolica wyspy, a nam czasu na nią zabrakło :roll:

Czekam na Pag i Drazicę, obiecałaś mnóstwo zdjęć, kto wie, może już wtym roku informacje nam się przydadza... My nadal w trakcie planowania :D
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 01.08.2011 21:05

kkra napisał(a):wpadam i ja poczytać, gdzie to was niesie:)

Witaj! Zapraszam na Przygodę! :D



janusz07 napisał(a):Witam. jak zwykle super relacja i fajne fotki. Wróciłem w sobotę z Żivogośće. Trochę deszczu musiałem zaliczyć. Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy.

Cześć Janusz.
No niestety, tydzień temu w sobotę zostawiliśmy Żivogosce zapłakane... Ale nie sądziłam, że będzie płakać cały tydzień z powodu naszego wyjazdu :wink:


AniaJ. napisał(a):Czytam i ja, Maslinko, z wypiekami na twarzy...

Witaj, Aniu! Fajnie, że jesteś :)

AniaJ. napisał(a):Czekam na Pag i Drazicę, obiecałaś mnóstwo zdjęć, kto wie, może już wtym roku informacje nam się przydadza... My nadal w trakcie planowania :D

Pag już bardzo niedługo :D
goszka
Croentuzjasta
Posty: 246
Dołączył(a): 11.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) goszka » 01.08.2011 21:37

Oj! to całkiem niezły pomysł od razu móc przeczytać "11 stron" relacji... :D
Późno sie dosiadam ale od razu proszę o więcej...
Maslinko! Po Twojej zeszłorocznej relacji (i pierwszych dniach na Cresie) wiem, że nieraz jeszcze tu wpadnę :D
goszka
ines
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2304
Dołączył(a): 20.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) ines » 01.08.2011 21:54

Aguska, mieliśmy te same odczucia...Cres przy Veli wypada blado..myślałam, że to zasługa chmur, które wtedy przykryły niebo, ale chyba nie... 8O
czekam na cd jak zwykle bosko :twisted:
Sciskam!!!
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 01.08.2011 22:14

goszka napisał(a):Oj! to całkiem niezły pomysł od razu móc przeczytać "11 stron" relacji... :D
Późno sie dosiadam ale od razu proszę o więcej...
Maslinko! Po Twojej zeszłorocznej relacji (i pierwszych dniach na Cresie) wiem, że nieraz jeszcze tu wpadnę :D
goszka

Witaj, Goszka :D
Więcej będzie już jutro :)


ines napisał(a):Aguska, mieliśmy te same odczucia...Cres przy Veli wypada blado..myślałam, że to zasługa chmur, które wtedy przykryły niebo, ale chyba nie... 8O
czekam na cd jak zwykle bosko :twisted:
Sciskam!!!

Cześć Aga!
Znowu podobne wrażenia :D Żałuję, że nie spędziliśmy jeszcze jednego wieczoru w Veli Losinj.
ewciaku
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 291
Dołączył(a): 21.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ewciaku » 02.08.2011 07:07

Ja już zasiadłam i czekam jak wstaniesz :D :D :D
podkowianka
Globtroter
Posty: 47
Dołączył(a): 06.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) podkowianka » 02.08.2011 07:24

Dzień dobry.
Dzięki za fantastycznie drobiazgowy meldunek.
Wypatruję pagowej części relacji. Wyjazd w piątek :)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 02.08.2011 12:58

ewciaku napisał(a):Ja już zasiadłam i czekam jak wstaniesz :D :D :D

Wstałam... :D

podkowianka napisał(a):Dzień dobry.
Dzięki za fantastycznie drobiazgowy meldunek.
Wypatruję pagowej części relacji. Wyjazd w piątek :)

Witaj, Podkowianko!
Do piątku to o Pagu niewiele zdążę napisać...


10 lipca (niedziela) - Kajakowanie, grill bar i Punta Križa

Dzisiaj nasz ostatni dzień na Cresie, jutro opuścimy camping Bijar. Myślimy, co by tu jeszcze zobaczyć na wyspie, bo to, że nie uda się wszystkiego, jest jasne.

Zanim jednak wyruszymy na wycieczkę Fabiakiem, wypływamy kajakiem :wink:
Płyniemy w tym samym kierunku, co poprzednio, bo zatoczki na wyspie Lošinj wydają się ciekawsze od tych na Cresie, które są w zasięgu naszego Challengera.

Tym razem nie odpływamy daleko. Wypatrujemy ładnych zatoczek i plaż i... jest!:

Obrazek

Całkiem ładne miejsce i co ważne, możemy się, tym razem, wygodnie położyć :):

Obrazek

Niestety "życie podwodne" średnio ciekawe, chociaż coś tam udaje się nam sfocić:

Obrazek

Podłoże, skałki przy wejściu do wody mają odrobinę czerwony kolor, pewnie ze względu na zawartość związków żelaza.

Tak więc plażujemy sobie w zatoczce u podnóża Televriny kilka godzin i jest nam bardzo przyjemnie :)
Po jakimś czasie odwrót. Wszystko pięknie, tylko mojemu małżonkowi udaje się złamać wiosło :wink: Konkretnie plastikowy element przy wiośle. I to przy normalnym wiosłowaniu, uderzając o wodę. Spodziewaliśmy się raczej, że Challenger się przedziurawi o skały, a tu taka niespodzianka :wink: Czyżby to już początek długiego łańcucha przygód, które czekają na nas w tym roku :?: Hmmm...

Dopływamy do brzegu w ten sposób, że ja dostaję zepsute wiosło i nie wiosłuję :D
Nie martwcie się, skleimy toto i jeszcze popływamy :D

Dobijamy do brzegu przy naszym campingu w okolicy grill baru, bo zdążyliśmy troszeczkę zgłodnieć. Poza tym mieszkamy tu już 4 dni, a jeszcze w tej knajpce nas nie było :wink:

Wyglądamy, jakbyśmy dopiero co wyszli z wody, bo tak też jest, więc odsuwamy wygodne poduchy, coby ich nie pomoczyć i zasiadamy w barze z pięknym widokiem na naszą zatoczkę:

Obrazek

Obrazek

Pytamy, co można zjeść, informując jednocześnie, że mamy tylko 100 kun i chcemy dwa piwa oraz coś drobnego. Jak się potem okazuje, niepotrzebnie pochwaliliśmy się zawartością portfela, czy raczej wodoszczelnej torebki, ale o tym za chwilę...

O tej porze (koło 14:00) wybór jest niewielki, ale jest ćevapcici, więc zamawiamy jedną porcję - bardzo głodni nie jesteśmy. Wygląda i smakuje bardzo dobrze. Do tego piwo, którego jeszcze nigdy nie piliśmy - Birter:

Obrazek

Przychodzi do płacenia rachunku i okazuje się, że wynosi on 99 kun, czyli w zasadzie dokładnie tyle, ile mamy. Wszystko byłoby ok, gdyby nie dodatkowa pozycja za 20 kun, czyli frytki, których na oczy nie widzieliśmy (zamiast nich mieliśmy chleb). Pani twierdzi, że to pomyłka i bardzo przeprasza. Ja jakoś średnio w to wierzę i czuję lekki niesmak.
Nigdy nie twierdziłam, że w Chorwacji oszukują, bo wszędzie można spotkać nieuczciwych ludzi i zdania oczywiście nie zmieniam. Ot, mieliśmy dzisiaj pecha i na takich akurat trafiliśmy... Napiwku oczywiście nie zostawiamy :wink:

Po południu postanawiamy zobaczyć najbardziej na południe wysunięty kraniec Cresu - patrz mapki, które wkleiłam na stronie 8. Chodzi o okolice wioski Punta Križa. Kulki pisały w swojej relacji, że zatoczki tam są mało dostępne i ogólnie nie byli zachwyceni tym rejonem wyspy, ale trzeba się o tym przekonać na własne oczy :D

Jedziemy wąską, asfaltową drogą z charakterystycznymi dla wyspy Cres dość wysokimi murkami po obu stronach:

Obrazek

Pięknych widoków na morze w tym miejscu niestety nie ma, a wyspa jest tutaj płaska, więc można pomarzyć o takich obrazkach jak np. z dojazdu do Valun. Ale jak ma się szczęście, można spotkać owcę:

Obrazek

albo kozę :wink::

Obrazek

Dojeżdżamy do zatoczki Baldarin, w której usytuowany jest camping o tej samej nazwie. Tutaj droga się kończy.

Zatoka i zabudowania przy campingu:

Obrazek

Plaża:

Obrazek

Cofamy. Camping to my mamy u siebie :wink: Tutaj chcemy poszukać bardziej odludnej zatoczki, jeśli to w ogóle możliwe.
W miejscowości Punta Križa skręcamy na zatokę Ul. Jest tu dobry dojazd, a to oczywiście oznacza, że pusto raczej nie będzie.

Dojeżdżamy do rozległej i płytkiej zatoki:

Obrazek

Jest tu kilka domów, a więc są i ludzie:

Obrazek

Wybrzeże wybetonowane. Średnio nam się tu podoba, ale jakoś nie mamy już ochoty szukać dalej. Musimy przyznać rację Kulkom :D - okolice Punta Križa mało ciekawe widokowo, a ładne zatoczki, o ile tu takie są, trudno dostępne lub zupełnie niedostępne z lądu. Są tutaj co prawda piesze trasy, ale jak na creskie możliwości, to stosunkowo niewiele ich.

Zostajemy więc chwilę poplażować na betonie (chcę tu skończyć czytać pierwszą książkę z czterech, które mam :wink:) i wykąpać się w średnio przejrzystej wodzie...

A potem wracamy na camping, gdzie następuje krótkie łączenie ze światem i z Wami, czyli Pozdrav iz Osora :D
Po czym szykujemy się na nasz ostatni wieczór w Osorze :)

Ale o tym następnym razem :papa:

P.S. Dzisiaj mijają 3 lata, odkąd jestem na cro.pli :D :D :D
Ostatnio edytowano 26.02.2012 13:34 przez maslinka, łącznie edytowano 2 razy
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 02.08.2011 13:04

maslinka napisał(a):P.S. Dzisiaj mijają 3 lata, odkąd jestem na cro.pli :D :D :D


Pamiętam jak dziś - była 17:54 ...
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 02.08.2011 13:13

maslinka napisał(a):Jedziemy wąską, asfaltową drogą z charakterystycznymi dla wyspy Cres dość wysokimi murkami po obu stronach:


Bardzo lubiliśmy jeździć tą drogą w zeszłym roku. W górę, w dół, w prawo, w lewo. A najlepiej wieczorem, po ciemku, trochę szybciej tak aby na 23 zdążyć z wjechaniem na camp. A w Punta Kriża zatrzymywałem się na moment aby w gospodzie dowiedzieć się jakie wyniki były na Mundialu.

pzdr :wink:
ewciaku
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 291
Dołączył(a): 21.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ewciaku » 02.08.2011 15:33

Kurcze to Ty już stara cromaniaczka jesteś. Dziękuję za dzisiejszą relację, czekam na cd jutro.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 02.08.2011 16:40

Jacek S napisał(a):
maslinka napisał(a):P.S. Dzisiaj mijają 3 lata, odkąd jestem na cro.pli :D :D :D


Pamiętam jak dziś - była 17:54 ...

Zgadza się, Jacku :D
Ty to masz pamięć :wink: :lol:


longtom napisał(a):
maslinka napisał(a):Jedziemy wąską, asfaltową drogą z charakterystycznymi dla wyspy Cres dość wysokimi murkami po obu stronach:


Bardzo lubiliśmy jeździć tą drogą w zeszłym roku. W górę, w dół, w prawo, w lewo. A najlepiej wieczorem, po ciemku, trochę szybciej tak aby na 23 zdążyć z wjechaniem na camp. A w Punta Kriża zatrzymywałem się na moment aby w gospodzie dowiedzieć się jakie wyniki były na Mundialu.

Droga fajna - równa, bez dziur, w sam raz szeroka :wink: Szkoda tylko, że nie widać z niej morza. Ale nie można mieć wszystkiego :)


ewciaku napisał(a):Kurcze to Ty już stara cromaniaczka jesteś. Dziękuję za dzisiejszą relację, czekam na cd jutro.

Stara, ale... ciągle młoda :D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 02.08.2011 22:40

Dobry wieczór.

Dobrze, że oprócz miejsc fantastycznych i pewniaków, pokazujesz także takie, do których raczej nie warto za wszelką cenę zaglądać.
O ile z Cresu jeszcze coś wyciągłem dla siebie wieczorową porą, to te miejsca z dzisiejszego odcinka ... takie se... :wink: łagodnie mówiąc.

Gratulacje dla Trzylatki ! :)

Pozdrawiam.
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18688
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 03.08.2011 01:14

Trzy lata :D gratulacje

Dogoniłem Twoją relację Agnieszko i podobnie jak Mariusz dziękuję za wskazanie miejsc nie do końca atrakcyjnych , bo jeden z wariantów tegorocznych obejmuje właśnie Cres , a przy ograniczonym czasie pobytu . . .

Fajnych miejsc tam nie brakuje a podczas czytania Twojej relacji szalka Cresu z każdym odcinkiem staje się cięższa :)


Pozdrawiam
Piotr
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Po Pagu i Cresie przygoda nas niesie - strona 11
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone