Re: Po obu stronach Pirenejów: Francja - Hiszpania - Francja
napisał(a) Franz » 06.04.2013 15:10
Nie zabawiam długo na wierzchołku - wzmaga się chłodny wiatr i nie chcę, żeby Bea przemarzła, czekając na mnie.
Powrót nie zabiera wiele czasu i wkrótce jesteśmy znowu razem. Teraz pozostało nam już tylko zejście, chociaż jeszcze dosyć długie. Po południowej stronie widać scieżkę, biegnącą u stóp naszego zbocza. W takim razie, zamiast posuwać się granią w kierunku przełęczy, przez którą przechodzi szlak, postanawiamy skrócić trasę wprost po stromym, ale trawiastym na ogół stoku.
Ruszamy. Bea opanowała już doskonale posługiwanie się kijkami i schodzi zadziwiająco szybko. O ile jeszcze wczoraj szedłem umyślnie wolniej, to teraz już bym z moim wielkim plecakiem raczej jej daleko nie uciekł.