mahadarbi napisał(a):Skoro wszystkie są z krużgankami i absydami, to jest tam wśród nich także ten 'mój' Dobrze kombinuję?
Pamiętam, że Twój stoi na Krecie. Spokojnie czekam na parapetówę.
Pozdrawiam,
Wojek
Franz napisał(a):Aglaia napisał(a):czy w twojej relacji pojawi się Andora z jej kamiennymi kościółkami i mostkami?
Tu, niestety, Cię rozczaruję.
O ile w zamierzchłych czasach udało mi się rzucić okiem na Andorrę, to tym razem wprawdzie wjechaliśmy do niej, ale bardzo szybko opanowało mnie jedno, jedyne marzenie - wyjechać jak najszybciej! Nie zrobiłem ani jednej fotki.
mahadarbi napisał(a):weldon napisał(a):Wpłać pieniądze do banku i żyj z odsetek
No jasne. Co mam wpłacać, jak nie daję rady odkładać
Aglaia napisał(a):Jeśli możesz to napisz proszę dlaczego jak najszybciej chciałeś opuścić to miejsce? Ja w Andorze byłam dawno, bardzo dawno ale pamiętam, że byłam bardzo zadowolna. Kilka lat temu byli moi rodzice i La Vellą byli rozczarowanie ale "prowincja" (jeśli takowa istnieje w takim maciupkim kraju) nawet im się podobała. Być może wybiorę się w pirenejskie rejony za jakiś czas i tak sobie zbieram informacje...
Franz napisał(a):mahadarbi napisał(a):weldon napisał(a):Wpłać pieniądze do banku i żyj z odsetek
No jasne. Co mam wpłacać, jak nie daję rady odkładać
Swego czasu w Indiach próbowałem się tambylcom tłumaczyć, że różnych rzeczy nie kupię, bo nie mam pieniędzy. Wtedy sugerowali mi wyjęcie kasy ze ściany za pomocą plastic-fantastic.
mahadarbi napisał(a):Arabowie z kolei mają do tego zupełnie inne podejście. Jak im mówiłam, że nie kupię czegoś (najczęściej chodziło o biżuterię), dawali mi ją w prezencie Tak oto uzbierałam pokaźną ilość pierścionków...
mahadarbi napisał(a):Franz napisał(a):A jaki prezent chcieli w zamian?
Żebym została żoną któregoś, oczywiście Ale stanowczo odmówiłam. Biżuterii, na szczęście, nie kazali oddawać
Franz napisał(a):mahadarbi napisał(a):Franz napisał(a):A jaki prezent chcieli w zamian?
Żebym została żoną któregoś, oczywiście Ale stanowczo odmówiłam. Biżuterii, na szczęście, nie kazali oddawać
Mnie do haremu nikt nie chciał.
Jacek S napisał(a):Franz napisał(a):mahadarbi napisał(a):Franz napisał(a):A jaki prezent chcieli w zamian?
Żebym została żoną któregoś, oczywiście Ale stanowczo odmówiłam. Biżuterii, na szczęście, nie kazali oddawać
Mnie do haremu nikt nie chciał.
To trzeba się cieszyć bo inaczej...cienko byś śpiewał.
Jacek S napisał(a):To trzeba się cieszyć bo inaczej...cienko byś śpiewał.
mahadarbi napisał(a):Podkreślam stanowczo - nic mi nie zrobili złego!