Franz napisał(a):...W takich przypadkach przypomina mi się, jak pewien Piotrek, chcąc mnie kiedyś zdopingować, niechcący mi zdrowo przygadał. Wspomniał o 23 tysiącach użytkowników forum. Bez trudu można oszacować, że zainteresowałem moimi wspomnieniami... pół promila.
... ... czyli powinienem przeprosić ?
A przed chwilką napisałem coś w innym wątku nie znając ...problemu tej chwili i tego wątku.
I jakby jedno pewne (tam wypowiedziane) zdanie pasowało też tutaj dla dania otuchy, kolejnego pozytywnego przekonania... bo tamte takim było Wojtek.
Cóż, ja czasem też nie zawsze mam czas dla innych.
Mam swoje tajemnice, ale też chwile w których wiele osób z forum nie wie, że to właśnie oni sami sobie zawdzięczają, że utrwalili się (pozytywnie) w mojej głowie.
Czasem pomyślę o nich ... zabawne nawet w pięknych miejscach na własnym urlopie, gdzie zawsze te chwile dzielę z kimś sobie bliskim.
Jednak starcza mi czasem tej pamięci na osoby, które na różny sposób ze swoich relacji wyraźnie się wpisały.
Nie goszcząc często na forum też łapię się w inne "sidła oceny" czy kogoś ignoruję? preferuję? dlaczego kiedyś pojawiałem się w relacji, a teraz nie? czy pewna obecność u jednych, a mniejsza u innych, lub też jej brak, to oznaka czegokolwiek?
Każdy ma swój świat, czasem ktoś źle ocenia forum, czasem forum błędnie ocenia kogoś.
Ta wypowiedź dotyczy wielu osób... zresztą chyba nie na to ta pora.