napisał(a) Franz » 29.02.2024 18:26
Obchodzimy potężne umocnienia, ciesząc się, że pogoda do tego stopnia się poprawiła, po czym udajemy się na kemping, gdzie przydzielają nam okolony zielenią, obszerny boks. Niestety, ponownie zaczyna padać deszcz, w związku z czym nie rozkładamy namiotu, tylko decydujemy się na spanie w samochodzie, aby wczesnym rankiem nie zwijać mokrego namiotu. Z tego samego też powodu odpada nam planowana wieczorna wizyta na starówce.
Mapka przejazdów tego dnia
A - Querubus
B - Galamus
C - Carcassonne
Następnego dnia wyruszamy w drogę powrotną do kraju, a że szosa sprawnie umyka spod kół, to ostatni nocleg, który planowaliśmy spędzić jeszcze we Francji, de facto ma miejsce już w Niemczech, co odrobinę skraca nasz ostatni odcinek i umożliwia wcześniejsze dotarcie w domowe pielesze.
Tutaj dotarliśmy do końca tej opowieści. Wprawdzie później jeszcze kilkakrotnie znaleźliśmy się po obu stronach Pirenejów, jednak - w przeciwieństwie do innych moich relacji - w tej nie będę zamieszczał kolejnych wypadów w tamte okolice.
Dziękuję wszystkim zaglądającym za uwagę...