napisał(a) Franz » 13.01.2022 23:53
Długo nie zabawiamy, jako że z zamku niewiele przetrwało, a po powrocie do samochodu ruszamy w kierunku kanionu Galamus. Przejeżdżamy pod potężnymi ruinami zamku Peyrepertuse, który zwiedziłem wiele lat wcześniej. Jego nazwa wywodzi się z prowansalskiego "Przebity Kamień". Zajmuje długi wapienny grzbiet, opadający pionową ścianą, liczącą sobie kilkadziesiąt metrów wysokości, i jest największym z wszystkich tak zwanych zamków katarów. Z uwagi na rozmiary fortyfikacji równie obszerne jak zamek w Carcassonne oraz na swoje położenie, zwany był również Niebiańskim Carcassonne. Jednak i ta - wydawałoby się - niezdobyta twierdza padła podczas krucjaty przeciwko katarom.