Po obu stronach Pirenejów: spalona ziemia katarów

Tam chyba można wędrować z plecakiem i biwakować na dziko

fifik98 napisał(a):Tam chyba można wędrować z plecakiem i biwakować na dziko

Przepraszam, że odpowiadam dopiero teraz - gdzieś mi umknęło powiadomienie o Twoim wpisie.

Tak, za wyjątkiem rezerwatów, można wędrować bez szlaków, a biwakować praktycznie wszędzie.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):
Tak, za wyjątkiem rezerwatów, można wędrować bez szlaków, a biwakować praktycznie wszędzie.

Pozdrawiam,
Wojtek

Nie tak jak w Tatrach.

korbaczik napisał(a):Nie tak jak w Tatrach.

Nie da się porównywać Tatr z Pirenejami. Odpowiednikiem Pirenejów byłyby raczej całe Karpaty.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

korbaczik napisał(a):Nie tak jak w Tatrach.

Nie da się porównywać Tatr z Pirenejami. Odpowiednikiem Pirenejów byłyby raczej całe Karpaty.

Pozdrawiam,
Wojtek

No wiem. Ale oni mają tam wszędzie skaliste góry jak nasze Tatry.

korbaczik napisał(a):No wiem. Ale oni mają tam wszędzie skaliste góry jak nasze Tatry.

Nie wszędzie, ale fakt, że w wielu miejscach skały są imponujące.

Pozdrawiam,
Wojtek

Ruszamy zatem w kierunku zamku Queribus, który pamiętam z dawnych czasów. Na parkingu pod zamkiem stoi kamper na holenderskich numerach, a zależy nam na samotności, podjeżdżamy zatem wyżej na niewielki placyk pod samym zamkiem. Miejsce jest świetne, ale - niestety - okazuje się, że zamek Queribus nie jest podświetlany. Kiepsko wybrałem, gdyż jako drugą ewentualność rozważałem zamek Peyrepertuse - również zapamiętany z poprzedniej wizyty u katarów - i jego jasno oświetlone mury widzimy stąd w oddali. Cóż - nie będziemy spali pod jasną sceną, możemy się zająć zwykłymi czynnościami na koniec dnia...

Mapka przejazdów



A - poranek
B - Montsegur
C - Puivert
D - Gorges de Pierre-Lys
E - Gorges de Saint-Georges
F - Sainte-Colombe-sur-Guette
G - Queribus

Garść fotek z zakończonego właśnie dnia:

Szkoda że się Wam nie udało zobaczyć tego zamku podświetlonego........... Ale może rano będzie go widać dobrze ............ No i fajnie że wróciłeś do tej relacji .........

elfik99 napisał(a):Szkoda że się Wam nie udało zobaczyć tego zamku podświetlonego...........

Nie zawsze uda się zrealizować każde zamierzenie.

Pozdrawiam,
Wojtek

Lepiej się śpi jak Ci nikt ni świeci w oczy.

korbaczik napisał(a):Lepiej się śpi jak Ci nikt ni świeci w oczy.

Owszem, ale w takich przypadkach reflektory są zwrócone w inną stronę.

Pozdrawiam,
Wojtek

Dzień kolejny

O poranku, kiedy zamieniamy znowu hotel w zwykły samochód, Bea zostaje ugryziona przez jakiegoś owada, co szybko spowoduje spuchnięcie jej stopy. Na szczęście, daje radę się poruszać, zatem podchodzimy pod zamek Queribus. Im wyżej jesteśmy, tym lepiej widać w oddali zamek Peyrepertuse - a właściwie bardziej skalną grań, na której został posadowiony.

Ten zamek na którego nazwie można sobie połamać język, na której focie widać? Na drugiej?

korbaczik napisał(a):Ten zamek na którego nazwie można sobie połamać język, na której focie widać? Na drugiej?

Owszem, chociaż ja sobie języka nie lamię...

Pozdrawiam,
Wojtek

Fatalnie że coś ugryzło Będę ale dobrze że mogła chodzić, bo zamek wygląda pięknie a te schody z ostatniego zdjęcia są rewelacyjne! ........