Po obu stronach Pirenejów: spalona ziemia katarów

napisał(a) **Franz** » 19.12.2016 00:39

Krople deszczu błyszczą na liściach i owocach drzew, chmury snują się nisko, ograniczając widoczność, ale i podnosząc nastrój tego niezwykłego miejsca, kiedy wspinamy się stromą ścieżką do usytuowanej na szczycie góry ostatniej twierdzy bohaterskich obrońców prawa do własnego zdania i wyznawanej wiary.

napisał(a) **Franz** » 12.01.2017 00:59

napisał(a) **korbaczik** » 31.01.2017 00:19

Totalna ruina.

napisał(a) **Franz** » 01.02.2017 17:53

korbaczik napisał(a):Totalna ruina.

Ano. Chociaż to efekt działań już w późniejszych czasach.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **korbaczik** » 07.02.2017 11:45

Franz napisał(a):
korbaczik napisał(a):Totalna ruina.

Ano. Chociaż to efekt działań już w późniejszych czasach.

Pozdrawiam,
Wojtek

To może nie ma o czym pisać?

napisał(a) **Franz** » 08.02.2017 01:04

korbaczik napisał(a):To może nie ma o czym pisać?

Skoro jest - chociażby tak znikome - zainteresowanie, coś tam napiszę.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 13.02.2017 00:43

Tutaj rozegrał się jeden z końcowych aktów tragedii ludzi broniących swoich przekonań. Potężna machina katolickiego fanatyzmu zatriumfowała - po dziesięciu miesiącach oblężenia, zamek Montsegur poddał się, a obrońców spalono na stokach wzgórza. Dla chwały Pana w jedną noc zapłonęło prawie dwieście stosów...

napisał(a) **korbaczik** » 22.02.2017 11:31

Franz napisał(a):
korbaczik napisał(a):To może nie ma o czym pisać?

Skoro jest - chociażby tak znikome - zainteresowanie, coś tam napiszę.

Pozdrawiam,
Wojtek

Ja nie jestem taki znikomy.

napisał(a) **Franz** » 22.02.2017 17:19

korbaczik napisał(a):Ja nie jestem taki znikomy.

Jesteś... jedyny.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 02.03.2017 01:08

Tuż przed tym potwornym mordem, kiedy umarła wszelka nadzieja i obrońcy Montsegur zdecydowali się poddać, wynegocjowali jednak krótki czas rozejmu, poświęcony na wybranie kilku spośród nich, którzy opuścili się na linach po urwisku i korzystając z ciemności nocy, uciekli, unosząc ze sobą coś... Co to było? Tego pewnie nigdy się nie dowiemy, ale po czasy obecne znajdują się tacy, którzy szukają legendarnego skarbu katarów...

napisał(a) **korbaczik** » 07.03.2017 11:48

Znalazłeś skarb?

napisał(a) **Franz** » 07.03.2017 16:34

korbaczik napisał(a):Znalazłeś skarb?

Nie, zostawiam to innym.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **bernidi** » 16.03.2017 16:09

Przeczytałem na razie opis wycieczki na Monte Perdido. Na prawdę pięknie...
Jednak całość wraz ze szczegółowymi notatkami wczoraj dokończyła czytać Megi - i - wiesz co to oznacza?

Pozdrawiam Wojtek.

napisał(a) **Franz** » 16.03.2017 17:08

bernidi napisał(a):Przeczytałem na razie opis wycieczki na Monte Perdido. Na prawdę pięknie...

Znajdziesz tu kilka dwudniowych wycieczek z noclegami w namiocie. A w Pirenejach katalońskich będzie znacznie bardziej pusto, niż na głównym grzbiecie rumuńskich Karpat.

bernidi napisał(a):Jednak całość wraz ze szczegółowymi notatkami wczoraj dokończyła czytać Megi - i - wiesz co to oznacza?

Chyba się domyślam.
I trzymam kciuki...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **korbaczik** » 21.03.2017 22:44

Znalazłem to Perdido. Fajne.