Re: Po obu stronach Pirenejów: nieznana Katalonia
napisał(a) Franz » 18.02.2015 19:32
Tym razem mamy do czynienia z niezbyt wysoką dzwonnicą, natomiast budowla ma zupełnie nietypową strukturę. O ile nawa główna (bądź jedyna, bo tu można się spierać) ma po lewej stronie boczną kaplicę, to po prawej występuje coś pośredniego pomiędzy większą kaplicą, lub też znacznie skróconą... drugą nawą. Zakładając, że jest to jedynie kaplica, należy się pogodzić z faktem, że ma tę samą szerokość, co nawa, a to jest niezmiernie rzadkie zjawisko. Jeśli zaś potraktujemy ją jako drugą nawę, to nie bardzo daje się wytłumaczyć jej zadziwiająco skrócony wymiar podłużny.
Tak czy owak, zarówno ta w kaplico-nawa, jak i nawa właściwa zakończone są półokrągłymi absydami, z czego główna zdobiona jest typowo lombardzkimi łukami. A wracając do dzwonnicy, to jest ona przyklejona do nawy głównej z tej samej strony, co i problematyczny fragment kościoła, jednak z nim samym nie sąsiaduje.