Po obu stronach Pirenejów: spalona ziemia katarów

napisał(a) **Franz** » 11.09.2014 16:07

FUX napisał(a):U mnie we wsi jeszcze ze dwie glinianki ze słomą i namiastkami pruskiego muru stoją.

W moich okolicach też jeszcze się tu i ówdzie trafiają drewniane chałupy. Aczkolwiek specjalnie stare to one raczej nie są.
Jest też trochę drewnianych kościołów. I te już swoje lata mają...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 11.09.2014 21:20

Wąską uliczką z jeszcze węższą niską bramą docieramy do kolejnego romańskiego klejnotu - kościoła św. Jana.

napisał(a) **te kiero** » 12.09.2014 08:27

wspaniała mieścina, połączenie tego starego kamienia z drewnem w tej kolorystyce daje rewelacyjny efekt
i jeszcze wszystko tak zadbane
i pomyśleć, że byłem kiedyś tak blisko w Andorze

napisał(a) **Franz** » 12.09.2014 13:14

te kiero napisał(a):wspaniała mieścina, połączenie tego starego kamienia z drewnem w tej kolorystyce daje rewelacyjny efekt
i jeszcze wszystko tak zadbane

A jest ich tam wiele. W poprzednich odcinkach było Taull, tu już Boi.

te kiero napisał(a):pomyśleć, że byłem kiedyś tak blisko w Andorze

Przejeżdżałeś całą?
Wiele lat temu wjechałem od Francji, a wyjeżdżałem do Hiszpanii, gdzie mnie celnicy na wstępie z grubsza przetrzepali.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **te kiero** » 12.09.2014 14:37

Franz napisał(a):
te kiero napisał(a):pomyśleć, że byłem kiedyś tak blisko w Andorze

Przejeżdżałeś całą?
Wiele lat temu wjechałem od Francji, a wyjeżdżałem do Hiszpanii, gdzie mnie celnicy na wstępie z grubsza przetrzepali.

nie, jak pamiętam to było to fakultatywnie małym busem z Lloret de Mar, ale jeszcze za czasów peset, stolica i jakaś mniejsza miejscowość, ale nie pamiętam nazwy, zakupy były, ale ten przewoźnik na tyle często tam jeździł, że przejazd był bezproblemowy (nawet bez okazywania paszportów, tylko lista zbiorcza)

napisał(a) **Franz** » 13.09.2014 13:57

te kiero napisał(a):jak pamiętam to było to fakultatywnie małym busem z Lloret de Mar, ale jeszcze za czasów peset, stolica i jakaś mniejsza miejscowość, ale nie pamiętam nazwy, zakupy były, ale ten przewoźnik na tyle często tam jeździł, że przejazd był bezproblemowy (nawet bez okazywania paszportów, tylko lista zbiorcza)

U mnie to też było w czasach franków i peset.
Podczas aktualnie opisywanego wypadu, też zajrzeliśmy do Andory, o czy wspomniałem w jednym z wcześniejszych odcinków.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **te kiero** » 13.09.2014 18:20

tak widziałem Andorrę

żona obejrzała, ostatnich kilka stron, zachwycona miasteczkami

napisał(a) **Franz** » 08.10.2014 19:50

Wchodzimy do środka. Surowa, romańska, trójnawowa konstrukcja, krótkie grube filary, rzędy łuków, częściowo odrestaurowane freski, delikatnie podświetlone - rewelacyjne wrażenia.

napisał(a) **Franz** » 13.10.2014 19:23

Okazuje się ponadto, że czeka tu na nas - głównie mnie zawsze takie rzeczy pociągają - dodatkowa atrakcja. Można wejść na dzwonnicę.

napisał(a) **Franz** » 27.10.2014 18:28

napisał(a) **Franz** » 12.11.2014 01:22

napisał(a) **Franz** » 24.11.2014 18:38

napisał(a) **MarDomi** » 26.11.2014 17:10

Dzięki między innymi takiemu przedstawieniu różnych zakątków tego świata jak w Twoich relacjach, być może nie chciało by mi się ruszać z domu. A tak to człowiek siedzi czyta, marzy i planuje jak się wyrwać z miejsca.

napisał(a) **Franz** » 26.11.2014 19:42

MarDomi napisał(a):Dzięki między innymi takiemu przedstawieniu różnych zakątków tego świata jak w Twoich relacjach, być może nie chciało by mi się ruszać z domu

Jeśli dobrze rozumiem, to przeze mnie odechciewa Ci się z domu ruszyć. :roll:

Tego nie chciałem...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **MarDomi** » 26.11.2014 21:04

Franz napisał(a):
MarDomi napisał(a):Dzięki między innymi takiemu przedstawieniu różnych zakątków tego świata jak w Twoich relacjach, być może nie chciało by mi się ruszać z domu

Jeśli dobrze rozumiem, to przeze mnie odechciewa Ci się z domu ruszyć.
Tego nie chciałem...

Pozdrawiam,
Wojtek

Dobrze że nie wymyślono jeszcze przekazu, który może zastąpić bezpośrednie obcowanie z obserwowanym miejscem