Lidia K napisał(a):Cro jest tego warte (grzechu)
.
No właśnie! Dlatego tam wracamy!
To miło, że jest kilka osób zainteresowanych moją realcją.
A wspomnienie z Omiś i zapowiedź Peljesac wspaniałe! Dzięki!
Nawiązując do wątku głównego przyznam, że szalone, zorganizowane w kilka dni ubiegłoroczne wakacje pozostaną juz na zawsze w mojej pamięci jako wyjątkowe. Na decyzję złożyło sie wiele czynników - w planach nie mieliśmy wyjazdu za granicę (trochę mniejszy zasób portfela, kupione niedawno nowe auto) - juz trwało od jakiegoś czasu poszukiwanie kwater nad dawno nie widzianym Bałtykiem... Jednak powrót pod koniec czerwca 2007 z Cro koleżanki z pracy, która tez była tam po raz pierwszy, jej opowiedziane jednym tchem wrażenia - decyzja zapadła w kilka dni - jedziemy i my! Budżet domowy obliczony i wyśrubowany na maksa, kilka wieczorów spędzonych na czytaniu Forum na znalezionej przez męża stronie Cro.pl (?), niełatwy wybór kwatery w zasadzie w środku juz sezonu - to zajęło nam najwięcej czasu. Nie sądziliśmy, że będzie trudno znaleźć to czego chcieliśmy, a jak każdy, mamy swoje tzw. żelazne minimum wymagań
Wybór na Duce jako cel był dość przypadkowy - ograniczona liczba kwater w ogóle, a nie chcieliśmy z dzieckiem jechać bez rezerwacji, ponadto na tyle daleko na południe, żeby nam choć trochę krajobraz przypominał Grecję. Przyznam, że jak dla mnie, zwolenniczki wycieczek samolotem, tak długa podróż to było ogromne wyzwanie! Ale jak wspomniałam auto nowe, z klimą, to cóż, raz kozie śmierć - najwyżej więcej nie pojedziemy! A z Mazur droga daleka, oj bardzo! Rozłożyliśmy ją sobie na 3 dni - pierwszy nocleg w Mikulovie (przepiękny zamek i miasteczko do zwiedzenia na jakieś 2 godz.) na granicy czesko-austriackiej
drugi (bez wcześniejszej rezerwacji, w ciemno) w Plitvicach - rano przed południem 6 godzin cuuudownych wrażeń znad jezior Plitvickich
i pojechaliśmy dalej do naszego Duce.
Dużo się pisze na Forum o elektrowni w Dugi Rat (teraz to wyczytałam), ale ja jej nie widziałam - samo Duce - typowa letniskowa miejscowość położona wzdłuż baaardzo ruchliwej arterii. Kwatera nam się udała, z jednym małym ale - nie było klimy, a nocą ruch na ulicy nie mniejszy niż w dzień, a nasz pensjonacik przy samej drodze
, ale za to piękny widok z balkonu i bliskość PIASZCZYSTEJ plaży, z daleką w morze płycizną do pasa - ogromna radość dla dziecka, rekompensowały niedogodności. Poza tym, położenie naszego letniska sprzyjało wycieczkom w różne ciekawe miejsca. Wybraliśmy się na obowiązkowe wycieczki do Splitu
Trogiru
- przepiekne starówki w tych miastach!
No i oczywiście Omiś
Również zapuścilismy się do BiH i zwiedziliśmy urzekający Mostar
którego podziurawione kulami budynki wywarły na mnie kolosalne wrażenie!
W drodze do Mostaru przez Medjugorje, wyszukaliśmy z wyczytanych w przewodniku Pascala informacji, dwa przedziwne jeziora:
Crveno Jezero
i Modre Jezero
oba zadziwiające, zjawiskowe, w Modrym mozna nawet pływać, pod warunkiem, że się do niego zejdzie - nie lada wyzwanie! Ciekawe, że na Forum nigdzie się nie natknęłam, żeby ktoś był w tych miejscach, ale na pewno nie przeczytałam przecież wszystkich tematów! Te dwa jeziorka warte są zobaczenia - zachęcam!
W planach był jeszcze Dubrownik, plaża Złoty Róg, ale 10 dni to zdecydowanie za mało, żeby odpocząć i pozwiedzać, więc wyjeżdżaliśmy z przekonaniem, że następny urlop bez dwóch zdań powtarzamy! Nawet nie zniechęciło mnie do zmiany decyzji 6 godzinne stanie w korku na wyjeżdzie z Cro przed granica ze Słowenią - co jest zadziwiające, bo z natury nie jestem zbyt cierpliwa w takich sytuacjach
. Tak więc czytam i czytam forum, ładuję się wspomnieniami innych, szukam nadal dobrej kwatery, i myslami jestem juz TAM...
Na pewno moją realację będę rozszerzać, dodam też zdjęcia, których mam bardzo dużo, ale to w ciągu kilku następnych dni, bo czas goni. A relacje z moich greckich wyjazdów na pewno tez zrobię, bo nosze się z tym zamiarem juz od dawna, czuję się odpowiednio zachęcona i zmotywowana do działania powyższymi wpisami! Pozdrawiam wszystkich gorąco!