napisał(a) dangol » 10.11.2022 11:05
Super wędrówka z cudownymi widokami
, warto pomimo męczącego upału.
wiola2012 napisał(a): Zimną wodę z lodówki oraz woreczek z kostkami lodu, zapakowaliśmy do torby na mrożonki. Taki termos wytrzymuje …. nie wiem ile, bo wodę wypiliśmy zanim się ogrzała, zatem kilka godzin
Takie termosy sprawdzają się w upale doskonale
, nawet bez torby na mrożonki dają radę. Gdy byliśmy autem (służącym za mini-kamper
) na Milos, rano kupowaliśmy świeże ryby do przyrządzenia na obiadokolację. Grzesiek czyścił ryby od razu, potem były lekko solone i czymś (najczęściej suszonymi pomidorkami z torebki) doprawiane, następnie wkładane do niewielkiej plastikowej miski, obkładane puszkami zimnego piwka ze sklepowej lodówki. Czasem wsypywaliśmy też trochę pokruszonego lodu ze sklepu rybnego, ale i bez lodu (z samym piwkiem) też działało
. Na to śpiworek i do bagażnika, razem z resztą klamotów. Nawet gdy auto przez cały dzień nie miało szans na cień (na Milos to standard), to wieczorem rybka nadal dobrze pachniała, a piwko (to, co się uchowało
) też nie było ciepłe.