Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Po drugiej stronie Atlantyku (2022)

Odkrycie Ameryki – popularne określenie faktu dotarcia Krzysztofa Kolumba do tego kontynentu, w 1492 roku. W rzeczywistości pierwszymi ludźmi, którzy dotarli do kontynentu amerykańskiego, byli członkowie społeczności łowieckich, przybyłych z Azji przez Beringię w czasie zlodowacenia, między 40.000 a 17.000 lat temu. Za pierwszego przedstawiciela cywilizacji europejskiej, który dotarł do Ameryki na początku XI wieku, uznaje się wikinga Leifa Erikssona.
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5150
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 08.11.2022 18:22

wiola2012 napisał(a):Na nawierzchni widać ślady ulewnego deszczu, podobnie jak na zboczach mijanych wzniesień. Najwidoczniej ostrzeżenia były słuszne tylko nam, na szczęście, udało się uciec lub spóźnić :wink: przed deszczem.

Po poprzednim wpisie spodziewałam się jakiejś opowieści mrożącej krew w żyłach, a tu burza przeszła bokiem :oczko_usmiech:.

wiola2012 napisał(a):Dlaczego akurat tam pojechaliśmy i co zobaczyliśmy? O tym w następnym odcinku :) .

Stopniujesz napięcie :smo:.
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2751
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 08.11.2022 19:34

Po drugiej stronie Atlantyku

Sedona
Dolina Sedona Verde to miejsce oszałamiającego piękna, niezapomnianych historii, ożywczej przygody i kuszących smaków.
Takie informacje znalazłam na temat regionu, gdy siostrzenica wróciła z wycieczki po Arizonie i była okolicą zachwycona. Jej ochy i achy, poparte zdjęciami, oraz deklaracja, że następnym razem zatrzymają się w Sedonie sprawiły, że zaczęłam zbierać informacje o miasteczku.
Dzisiejsza Sedona ma ponad 11 tysięcy stałych mieszkańców, ale rocznie odwiedza to miasto ponad 5 milionów turystów.
Leży u stóp wielkiej skarpy Wyżyny Colorado, zwanej Mogollon Rim (wym. mo-go-jon), którą widać prawie z każdego punktu w mieście. Spływający z Wyżyny strumień Oak Creek w ciągu milionów lat mozolnej pracy wyciął w Colorado Plateau głęboki, kręty wąwóz łączący wyżynę z płaskim obszarem poniżej i dalej na południe - z pustynią Sonora.
Region Verde Valley ma wspaniały klimat, inny niż cała reszta Arizony. Rzadko pada tu śnieg.
Wznoszące się na kilkaset stóp samotne zwietrzałe pozostałości po dawnej skarpie Mogollon Rim przesuwanej powoli przez procesy erozji coraz dalej na północ, składają się głównie z czerwonego i różowego piaskowca. Przemieszane warstwami z pokładami innych materiałów i z białym błyszczącym wapieniem i ustrojone na wierzchu kępami jałowców i strzelistych sosen, z bliska przypominają kawałki wielkiego tortu z warstwą ciemno-zielonych soczystych owoców. Całość tworzy niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju wielki pokaz świateł i cieni każdego dnia o zachodzie słońca i chociaż trwa on zaledwie kilkanaście minut, jest jednym z najpiękniejszych widoków na świecie. Wielu odwiedzających to miejsce po raz pierwszy twierdzi, że warto tu przyjechać choćby tylko po to, żeby zobaczyć zachód słońca.
Okolica Sedony, Oak Creek Canyon, wzgórza dookoła miasta i Mogollon Rim to również setki wspaniałych tras rowerowych i pieszych.Jest to jedno z pierwszych miast, w których utrzymanie przyrody w stanie jak najbardziej zbliżonym do naturalnego jest przestrzeganym przez wszystkich priorytetem. Wszędzie na obrzeżach Sedony, a nawet w ogródkach i w parkach, można spotkać dzikie zwierzęta.

My ich nie spotkaliśmy, ale też nie szukaliśmy zbyt dokładnie :wink: .

Sedona jest stolicą amerykańskiego New Age. Pojawiło się tu mnóstwo uzdrowicieli, znachorów, cwaniaków udających nawróconych derwiszów. Niektórzy oferują różne "sesje uzdrawiające", spacery wokół ułożonych w okrąg kamieni . Są tu prawdziwi lekarze stosujący tradycyjne metody leczenia schorzeń, uzdrawiacze stosujący medycynę alternatywną i znachorzy leczący przy pomocy wibracji i kosmicznych dźwięków. W mieście można się poddać kuracjom cholistycznym, masażom rozgrzanymi kamieniami, kuracjom Reiki i akupunkturze. Można się też leczyć aromatoterapią, hipnoterapią lub zwykłymi masażami. Tysiące świadków potwierdza też niezwykły (pozytywny) wpływ na człowieka słynnych vortexów.
Vorteksy to wiry kosmiczne o niezwykłej energii mające moc uzdrawiania, oczyszczania, pomagające w medytacjach i znalezieniu własnego “ja”. Cztery główne vorteksy Sedony to: Cathedral Rock, Bell Rock, Boynton Canyon i Airport Mesa.

Miejsca oznaczone jako vorteksy wykazują wyjątkowo wysokie wartości promieniowania elektromagnetycznego. Naukowcy mają na to bardzo proste :oczko_usmiech: wytłumaczenie, brzmi ono tak:

Anomalie magnetyczne w miejscu vorteksów można odnieść do paleomagnetyzmu. Gdy lawa wulkaniczna wydobywa się na powierzchnię jako ciecz, jej ferromagnetyczne cząsteczki układają się zgodnie z polem magnetycznym Ziemi, niczym wiele malutkich kompasów. W momencie, gdy lawa się ochładza i twardnieje, ułożenie cząsteczek zostaje utrwalone. Gdy później aktywność tektoniczna przemieszcza i zmienia ułożenie tej skały, powstaje anomalia magnetyczna, która w zasadzie jest malutką wariacją w miejscowym polu magnetycznym. :lol:

Niektórzy ludzie w miejscu vorteksów czują niewyobrażalny przypływ siły, radości i pozytywnych emocji. Psychologowie tłumaczą to stanem podobnym do katharsis, który ogarnia nas na skutek obcowania z niezwykłym pięknem przyrody. Jedni w euforii odczuwają przypływ energii, drudzy wyciszają się i znajdują harmonię z przyrodą i światem.
Rejon Sedony , wg świadków, jest też wyjątkowo często odwiedzany przez UFO :mrgreen:

Decyzja zapadła, spędzimy 2 noce w Sedonie. Szczerze? Moglbyśmy być tu nawet 2 tygodnie i nie zabrakło by ścieżek i szlaków do spacerowania, tylko ..... nie w lipcu. Są tu długie i wymagające szlaki, szlaki na krótkie wędrówki, jak i punkty widokowe dla tych, którzy nie chcą lub nie mogą dużo chodzić.

Budzę się rano, wychodzę z apt i widzę

1.jpg

2.jpg


Wzgórze na drugim zdjęciu to Bell Rock.
Teraz już wiem, dlaczego hotel miał ocenę 9,2 za lokalizację. Może do miasta daleko, ale do jednego z najważniejszych szlaków można dojść pieszo. Można, ale nie w upał. My podjedziemy samochodem. Trzeba tylko zjeść śniadanie i pospieszyć resztę wycieczki.
Parkujemy dokładnie tutaj, w automacie kupujemy Daily Red Rock Pass za 5$ i idziemy na szlak.

wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2751
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 08.11.2022 19:41

megidh napisał(a):
wiola2012 napisał(a):Na nawierzchni widać ślady ulewnego deszczu, podobnie jak na zboczach mijanych wzniesień. Najwidoczniej ostrzeżenia były słuszne tylko nam, na szczęście, udało się uciec lub spóźnić :wink: przed deszczem.

Po poprzednim wpisie spodziewałam się jakiejś opowieści mrożącej krew w żyłach, a tu burza przeszła bokiem :oczko_usmiech:.

Byliśmy z tego powodu bardzo zadowoleni :D
megidh napisał(a):
wiola2012 napisał(a):Dlaczego akurat tam pojechaliśmy i co zobaczyliśmy? O tym w następnym odcinku :) .

Stopniujesz napięcie :smo:.

Gosiu, to nie było celowe posunięcie, tylko chciałam przerzucić stronkę :mrgreen: :oops:
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5150
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 08.11.2022 20:22

wiola2012 napisał(a):
megidh napisał(a):
wiola2012 napisał(a):Na nawierzchni widać ślady ulewnego deszczu, podobnie jak na zboczach mijanych wzniesień. Najwidoczniej ostrzeżenia były słuszne tylko nam, na szczęście, udało się uciec lub spóźnić :wink: przed deszczem.

Po poprzednim wpisie spodziewałam się jakiejś opowieści mrożącej krew w żyłach, a tu burza przeszła bokiem :oczko_usmiech:.

Byliśmy z tego powodu bardzo zadowoleni :D

Wcale się nie dziwię.

wiola2012 napisał(a):
megidh napisał(a):
wiola2012 napisał(a):Dlaczego akurat tam pojechaliśmy i co zobaczyliśmy? O tym w następnym odcinku :) .

Stopniujesz napięcie :smo:.

Gosiu, to nie było celowe posunięcie, tylko chciałam przerzucić stronkę :mrgreen: :oops:

A ja głupia w moich relacjach czekam, aż ktoś się zlituje i skrobnie jakieś słówko :oops: . Chyba będę musiała zastosować Twój manewr :oczko_usmiech:.
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2751
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 08.11.2022 20:41

megidh napisał(a):A ja głupia w moich relacjach czekam, aż ktoś się zlituje i skrobnie jakieś słówko :oops: . Chyba będę musiała zastosować Twój manewr :oczko_usmiech:.

:lol: :lol:
Zawsze możesz napisać na priv: „Hej Wiola, napisz coś u mnie bo mi początek strony potrzebny” :smo:
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2751
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 08.11.2022 22:26

Po drugiej stronie Atlantyku

Sedona

Bell Rock - góra zawdzięcza swą nazwę kształtowi przypominającemu ogromny dzwon. Na stronie Ameryka dla Podróżnika, przeczytałam, że jeśli chcemy odwiedzić vorteks, to warto zatrzymać się na północnym parkingu.

Vorteks znajduje się na północnym zboczu. Z parkingu ruszamy szlakiem Bell Rock Trail, który doprowadzi nas do Bell Rock Pathway. Z tego miejsca możemy rozpocząć wspinaczkę na Bell Rock. Jeśli naszym celem jest vorteks, to idziemy dalej, aż do skrzyżowania z Phone Trail. Tutaj po lewej stronie pojawia się kosze z kamieniami wyznaczające drogę do vorteksu. Teraz szlak poprowadzi nas w górę. Przy dziesiątym koszu skręcamy w prawo, jeszcze tylko kilka kroków i docieramy do vorteksu zwanego Meditation Perch. Cały szlak to około mili.

Tak uczyniliśmy.
Początkowo ścieżka jest przyjemna i łagodna. Idziemy podziwiając okoliczne wzgórza.

3.jpg

5.jpg

6.jpg


A oto i pierwszy drogowskaz

8.jpg

9.jpg


Plecaczek zawiera zimną wodę. Nie jest termiczny, ale zastosowaliśmy patent opisany na forum. Zimną wodę z lodówki oraz woreczek z kostkami lodu, zapakowaliśmy do torby na mrożonki. Taki termos wytrzymuje …. nie wiem ile, bo wodę wypiliśmy zanim się ogrzała, zatem kilka godzin :) .

4.jpg


Idziemy tam gdzie Ci ludzie w oddali.

10.jpg

11.jpg


Odwracamy się co i rusz, żeby zrobić zdjęcia. Trasa nie jest męcząca tylko upał dokucza, a przecież jeszcze wcześnie.

12.jpg

13.jpg

14.jpg

16.jpg


Mąż już jest poziom wyżej.

17.jpg


My też powoli docieramy. Podoba mi się to co widzę.

18.jpg

19.jpg

20.jpg

21.jpg



Kosze były, widoki były, wspinaczka była, ale nie mam pojęcia czy dotarliśmy do vorteksu. Pewnie nie, bo bym czuła jakieś działanie :mrgreen: .
Na pewno jednak było zmęczenie, ogromne pragnienie i przepiękne widoki, które rekompensowały wszystkie niedogodności.

22.jpg


Podczas schodzenia zwróciłam większą uwagę na roślinność, bo zdjęcia widoczków już były.

15.jpg

23.jpg

24.jpg

25.jpg

Biedne te roślinki.
Podsumowując. Wyruszyliśmy w miarę wcześnie i wybraliśmy jeden z łatwiejszych szlaków, podobało nam się bardzo, ale nie ukrywam, że upał dał nam się we znaki. :hut: .
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18689
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 08.11.2022 22:41

Pięknie tam :D , już się trochę stęskniłem za tymi widokami . . . dobrze że świat jest taki różnorodny w formie jak i w kolorach :hut:


Pozdrawiam
Piotr
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2751
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 09.11.2022 15:28

piotrf napisał(a):Pięknie tam :D , już się trochę stęskniłem za tymi widokami . . .

Może czas wrócić i odświeżyć wspomnienia :) ?

piotrf napisał(a): …dobrze że świat jest taki różnorodny w formie jak i w kolorach :hut:
Pozdrawiam
Piotr

Tak, świat jest wspaniale skonstruowany i mamy szczęście , że możemy się nim cieszyć. Oby jak najdłużej :D
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 10.11.2022 11:05

Super wędrówka z cudownymi widokami 8) , warto pomimo męczącego upału.

wiola2012 napisał(a): Zimną wodę z lodówki oraz woreczek z kostkami lodu, zapakowaliśmy do torby na mrożonki. Taki termos wytrzymuje …. nie wiem ile, bo wodę wypiliśmy zanim się ogrzała, zatem kilka godzin


Takie termosy sprawdzają się w upale doskonale :D, nawet bez torby na mrożonki dają radę. Gdy byliśmy autem (służącym za mini-kamper :wink: ) na Milos, rano kupowaliśmy świeże ryby do przyrządzenia na obiadokolację. Grzesiek czyścił ryby od razu, potem były lekko solone i czymś (najczęściej suszonymi pomidorkami z torebki) doprawiane, następnie wkładane do niewielkiej plastikowej miski, obkładane puszkami zimnego piwka ze sklepowej lodówki. Czasem wsypywaliśmy też trochę pokruszonego lodu ze sklepu rybnego, ale i bez lodu (z samym piwkiem) też działało 8) . Na to śpiworek i do bagażnika, razem z resztą klamotów. Nawet gdy auto przez cały dzień nie miało szans na cień (na Milos to standard), to wieczorem rybka nadal dobrze pachniała, a piwko (to, co się uchowało :wink: ) też nie było ciepłe.
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8836
Dołączył(a): 12.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 10.11.2022 11:08

dangol napisał(a):Super wędrówka z cudownymi widokami 8)

Też szalenie podobają mi się te krajobrazy :D .
Formy skalne trochę jak w Dolomitach :) .
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12900
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 10.11.2022 11:20

Kobieto - zaczekaj chwilę bo umrę goniąc Was w tym upale :idea: :mrgreen:
Piękne miejsce - skały - rewelka! Roślinność - bajeczna! Tylko ten kaktus i jego kolce - trzeba uważać :mrgreen:
majkik75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2555
Dołączył(a): 25.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) majkik75 » 10.11.2022 11:31

Zazdrooooo :smo:
Piękne tereny ... Tak, to bym chciał kiedyś zobaczyć ...

pozdrawiam, Michał
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 10.11.2022 13:13

Dołączam się do zachwytów 8)
Właśnie taką Amerykę chciałabym zobaczyć :D
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2751
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 10.11.2022 16:22

dangol napisał(a):Super wędrówka z cudownymi widokami 8) , warto pomimo męczącego upału.

Zdecydowanie warto :)
wiola2012 napisał(a): Zimną wodę z lodówki oraz woreczek z kostkami lodu, zapakowaliśmy do torby na mrożonki...

dangol napisał(a):Takie termosy sprawdzają się w upale doskonale :D, nawet bez torby na mrożonki dają radę. Gdy byliśmy autem (służącym za mini-kamper :wink: ) na Milos .....

Też dobry patent :D . Jadąc własnym samochodem bierzemy lodóweczkę. Mamy też plecak turystyczny z izolacją na plażę. Ale tutaj, jako, że samolotem, a i chodzenia sporo, wzięliśmy tylko cienki, lekki plecak. I ta woda po 2 godzinach była taka pyszna, zimniutka :D
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2751
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 10.11.2022 16:24

marze_na napisał(a):
dangol napisał(a):Super wędrówka z cudownymi widokami 8)

Też szalenie podobają mi się te krajobrazy :D .
Formy skalne trochę jak w Dolomitach :) .

Cieszę się, że Ci się podobają :) . W Dolomitach nie byłam jeszcze, (Marmoladę czy jak ją tam zwał mam zapisaną :D ) więc się nie wypowiem, ale wierzę Ci na słowo :wink:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ameryka Północna


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Po drugiej stronie Atlantyku (2022) - strona 12
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone