Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Po Byczą Krew do Egeru, edycja 2017.

Aż 20% całej populacji Węgier mieszka w stolicy państwa – Budapeszcie. Na terenie państwa znajduje się Balaton czyli największe europejskie jezioro. W Budapeszcie znajduje się bardzo dobrze rozwinięty system metra, które otwarto już w 1896 roku – starsze w Europie jest jedynie metro londyńskie. Węgry są ojczyzną wielu dziś używanych wynalazków. Pochodzi stąd długopis, syfon, kostka Rubika i zapałki. Na Węgrzech aż do 1941 roku obowiązywał tu ruch lewostronny.
mm4m
Podróżnik
Posty: 15
Dołączył(a): 19.03.2008
Re: Po Byczą Krew do Egeru

Nieprzeczytany postnapisał(a) mm4m » 14.06.2016 08:23

Gratuluję przygotowania do wycieczki. Tym, którzy twierdzą, że nuda, odpowiem - Hulajduszo to dopiero nuda. A w Egerze jeszcze Zamek, Cerkiew, podziemne korytarze, muzeum Beatlesów, galeria G. Kepesa, Marcipania itd.
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008
Re: Po Byczą Krew do Egeru

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 14.06.2016 08:36

mm4m napisał(a):Gratuluję przygotowania do wycieczki. Tym, którzy twierdzą, że nuda, odpowiem - Hulajduszo to dopiero nuda. A w Egerze jeszcze Zamek, Cerkiew, podziemne korytarze, muzeum Beatlesów, galeria G. Kepesa, Marcipania itd.


Wszystko zależy od tego po co się jedzie. My jechaliśmy z nastawieniem na odpoczynek z małą dawką zwiedzania, plus baseny plus relaks przy butelce dobrego winka. Z racji tego, że lubimy jednak wiedzieć gdzie jedziemy przygotowałam trochę informacji w mini przewodniku ;)
Wyjazd wspominam bardzo miło, a młodzież to już w ogóle zadowolona. :D
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008
Re: Po Byczą Krew do Egeru

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 14.06.2016 09:03

Sobota.
Baseny po raz kolejny, próba zdobycia zamku i pożegnanie z DPP.


Tak jak i dzień wcześniej, rano pojechaliśmy na basen. Uruchomili kilka atrakcji, więc było gdzie poszaleć. ;)

Obrazek

Obrazek

Dziewczyny oczywiście upodobały sobie zjeżdżalnie.

Obrazek

Obrazek

Ale nie tylko one dobrze się bawiły ;)

Obrazek

Aż dziwne, że Arturo wszedł do tej zimnej wody, ale wujo chciał pokazać jak się powinno zjeżdżać, bo technika oczywiście jest najważniejsza :twisted:
Sama chętnie bym spróbowała, ale odpowiedzialnie odmówiłam ze względu na kolano :roll:
Zemsta była słodka. :mrgreen:

Obrazek

Obowiązkowa wizyta w cudownym źródełku...

Obrazek

... i mogliśmy ruszyć na Zamek.

Warownia z XIII wieku góruje nad miastem i widać ją prawie z każdego miejsca.
Kamienny zamek wzniesiony został w XIII wieku za rozkazem króla Béli IV. Później fortecę kilkakrotnie umacniano i rozbudowywano. Po wojnie o niepodległość prowadzonej przez F. Rákoczy'ego wojska austriackie wysadziły w powietrze znaczną część fortecy, obawiając się możliwości wykorzystania jej w walce przeciw panującym Habsburgom.
Ruiny zamku odkryto w czasie dwudziestolecia międzywojennego i niezwłocznie przystąpiono do odbudowy twierdzy, która trwa do dzisiaj. Forteca składa się z dwóch oddzielnych bastionów: zewnętrznego i niższego zwanego Gergely oraz wewnętrznego Várkoch, do których wnętrza wiodą dwie strzeżone przez niezliczone armaty bramy.

Niestety... nie było nam dane wejść do środka. Przy kasie chcieliśmy grzecznie kupić bileciki na spacer po Zamku, ale okazało się, że nie można. Jeżeli chcemy wejść, to musimy kupić bilety, które obejmują także zwiedzanie muzeum... ok, tylko wkurzyło nas to, że w cenniku bilet na spacer jest, a kupić go nie można i trzeba zapłacić prawie 3x tyle. Szkoda mi było, ale mówię, że jak nie to nie.... w nosie ich mam. ;)

Obrazek

Obrazek

Wróciliśmy do samochodu i do domu. Ostatni wieczór spędziliśmy oczywiście w DPP przy butelce pyyyyysznego białego wina.

Na koniec relacji kilka zdjęć z naszego lokum.

Obrazek

Obrazek

Prawda, że klimatyczny salon? :mrgreen:
Po jednym z powrotów z DPP padła propozycja, żeby te "obrazki" pokolorować. :twisted:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W niedzielę rano ruszyliśmy do domu. Oczywiście z obowiązkowym postojem na Słowacji w knajpie. Nie mogliśmy sobie odmówić zupy czosnkowej i haluszek. :oczko_usmiech:

Pobyt był baaaaardzo przyjemny. Nie pamiętam kiedy tak leniwie spędzaliśmy długi weekend. Zawsze jakieś nurkowania i poranne wstawanie, albo wycieczki po górach i poranne wstawanie, a tu... relaks :oczko_usmiech: Fakt, długo bym tak nie dała rady, ale rodzinny wyjazd zaliczamy do bardzo udanych i na pewno zrobimy powtórkę... może tym razem z rowerami?

Dzięki za obecność!
:papa:
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010
Re: Po Byczą Krew do Egeru

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 14.06.2016 09:23

Roxi napisał(a):Dzięki za obecność!
Trochę się tajniaczyłem, ale winko z wami sączyłem. :)

pzdr :wink:
razpol
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3798
Dołączył(a): 24.06.2008
Re: Po Byczą Krew do Egeru

Nieprzeczytany postnapisał(a) razpol » 14.06.2016 11:14

Tak samo jak i ja. ;)
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008
Re: Po Byczą Krew do Egeru

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 14.06.2016 12:14

longtom napisał(a):Trochę się tajniaczyłem, ale winko z wami sączyłem. :)


razpol napisał(a):Tak samo jak i ja. ;)


Tak po tajniacku? Zza krzaczka? No nie.... :twisted:
:mrgreen:
Serdecznie pozdrawiam :)
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18688
Dołączył(a): 26.07.2009
Re: Po Byczą Krew do Egeru

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 14.06.2016 14:52

Wracaliście przez Rożniawę , czy Łuczeniec :?:

Pytam , bo w niedzielę późnym popołudniem , w Rożniawie , w towarzystwie trzech innych samochodów przemknął mi przed nosem Szaran na polskich numerach :wink:
W drodze powrotnej z Rumunii musiałem sprawdzić tempo odbudowy Krasnej Horki - jest dobrze 8)
Krasna Horka 2016,05,29.jpg


Fajny mieliście odpoczynek weekendowy . Nie wiem czy to "bratankowa" atmosfera , czy tytułowa Bycza Krew powoduje , że dla nas węgierskie wyjazdy nigdy nie były powodem do niezadowolenia . . .


Pozdrawiam
Piotr
romuald22
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4901
Dołączył(a): 22.03.2007
Re: Po Byczą Krew do Egeru

Nieprzeczytany postnapisał(a) romuald22 » 14.06.2016 15:03

Jeżeli można zapytać...
Ile płaciliście za powyższe lokum i jak je rezerwowaliście?
krutom
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3385
Dołączył(a): 16.06.2006
Re: Po Byczą Krew do Egeru

Nieprzeczytany postnapisał(a) krutom » 14.06.2016 16:22

Roxi napisał(a):

Niestety... nie było nam dane wejść do środka. Przy kasie chcieliśmy grzecznie kupić bileciki na spacer po Zamku, ale okazało się, że nie można...


Nasza wycieczka na zamek skończyła się podobnie.
W końcu Wawel to nie jest.

Ale widok na panoramę Egeru super
P5270348_DxO800Web.jpg

P5270346_DxO800Web.jpg

P5270345_DxO800Web.jpg
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008
Re: Po Byczą Krew do Egeru

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 14.06.2016 19:09

piotrf napisał(a):Wracaliście przez Rożniawę , czy Łuczeniec :?:


Yyyyyy :roll:
;)

piotrf napisał(a):Pytam , bo w niedzielę późnym popołudniem , w Rożniawie , w towarzystwie trzech innych samochodów przemknął mi przed nosem Szaran na polskich numerach :wink:


Nas byś od razu poznał, bo samochód jest nurkowo oklejony... w zasadzie to już nie widać jak jest oklejony, bo wyblakło, ale widać że jest oklejony. :mrgreen:

piotrf napisał(a):Fajny mieliście odpoczynek weekendowy . Nie wiem czy to "bratankowa" atmosfera , czy tytułowa Bycza Krew powoduje , że dla nas węgierskie wyjazdy nigdy nie były powodem do niezadowolenia . . .


Nam też się bardzo podobało :)

romuald22 napisał(a):Jeżeli można zapytać...
Ile płaciliście za powyższe lokum i jak je rezerwowaliście?


Rezerwowaliśmy przez booking i wyszło z podatkiem coś 320 euro z tego co pamiętam. My byliśmy w 6 osób, ale dom przystosowany jest na 8 osób- dwie dostawki w dwóch sypialniach (sypialni jest 3).

krutom napisał(a):Ale widok na panoramę Egeru super


No właśnie bardzo szkoda nam było tych widoków, tym bardziej że zostawiliśmy je sobie na sam koniec pobytu. To miała być taka wisienka... :roll: Nooo trudno, ronić łez nie będę... po prostu kiedyś tam wrócę. :oczko_usmiech:
Magda O.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1747
Dołączył(a): 20.07.2010
Re: Po Byczą Krew do Egeru

Nieprzeczytany postnapisał(a) Magda O. » 14.06.2016 20:58

Tak prezentują się widoki na miasto z minaretu:

DSC08649.JPG

DSC08647.JPG


A tak prezentuje się minaret od środka ;)
DSC08663.JPG
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008
Re: Po Byczą Krew do Egeru

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 15.06.2016 08:06

Magda O. napisał(a):Tak prezentują się widoki na miasto z minaretu:


Super!
Wejścia nawet nie mieliśmy w planach, moje kolano nie lubi wchodzić po schodach... a co dopiero schodzić. :roll:
Dzięki za zdjęcia, przynajmniej zobaczę jak ładnie Eger wygląda z góry. :)
Beata W.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2971
Dołączył(a): 15.02.2006
Re: Po Byczą Krew do Egeru

Nieprzeczytany postnapisał(a) Beata W. » 21.06.2016 12:11

Z miłą chęcią oglądałam u Ciebie Roxi nieznaną mi do tej pory część Węgier i na pewno będę kiedyś chciała Wasze miejsca zobaczyć na żywo. Pozdrawiam :papa:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: Po Byczą Krew do Egeru

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 21.06.2016 17:47

Spędziłam w Egerze bite tygodnie, ale nawet połowy nie widziałam... na obronę mam to, że miałam wtedy chyba 15 lat i byłam na obozie tenisowym... rakietę trzymałam chyba ze 2 razy w ręku... była strasznie ciężka :wink:
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008
Re: Po Byczą Krew do Egeru

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 22.06.2016 10:35

Beata W. napisał(a):Z miłą chęcią oglądałam u Ciebie Roxi nieznaną mi do tej pory część Węgier i na pewno będę kiedyś chciała Wasze miejsca zobaczyć na żywo. Pozdrawiam :papa:


Dzięki za wizytę :)

piekara114 napisał(a):Spędziłam w Egerze bite tygodnie, ale nawet połowy nie widziałam... na obronę mam to, że miałam wtedy chyba 15 lat i byłam na obozie tenisowym... rakietę trzymałam chyba ze 2 razy w ręku... była strasznie ciężka :wink:


Jesteś usprawiedliwiona... ale tylko dlatego, że ta rakieta była taka ciężka ;)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Węgry - Magyarország



cron
Po Byczą Krew do Egeru, edycja 2017. - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone