Jedziemy dalej i ok. 17-tej dojeżdżamy do Sofii. http://pl.wikipedia.org/wiki/Sofia
Stolica Bułgarii, godz. 17-ta, a tu luźno na ulicach, mało samochodów, ludzi na chodnikach.
Nasza lokalna pilotka – Bułgarka mówiąca dość dobrze po polsku twierdzi inaczej, że jest duży ruch, korki itp. Widocznie inaczej postrzegamy korki i tłumy na ulicy. Niech przyjedzie do Krakowa i zobaczy co tą korki
Wysiadamy z autokaru i "biegniemy" do cerkwi św. Aleksandra Newskiego - głównej świątyni patriarchy autokefalicznego Bułgarskiego Kościoła Prawosławnego.
O 18-tej zamykają świątynię i nici ze zwiedzania.
Po drodze oczywiście oglądamy sobie Sofię
Zdążyliśmy, w środku nie wolno robić zdjęć, strażnicy cerkiewni - panowie w niebieskich chałatach - prawie biegają koło nas i jak ktoś dotknie aparat lub kamerę zostaje skrzyczany, tak że wszyscy o tym wiedzą.
Do dziś nie wiem dlaczego w cerkwiach nie można robić zdjęć nawet bez lampy