Pływanie pontonem w Chorwacji

Witam wszyskich forumowiczów.
Szczęśliwie posiadłem pontonik z silniczkiem yamaha(hehe) i chciałbym pogawędzić z fanami tego typu rozrywek na Chorawckim morzu.Jeśli kttoś zażywał tego typu rozkoszy jestem ciekaw jego opowieści . Interesuje mnie jakie są zwyczaje ,przepisy zasady pływania po morzu ,a raczej przy wybrzeżu .....Na forum znalazłem info. o winietach i tyle ale jak pływanie wygląda w praktyce?/? zapraszam ....

Opisywałem już kiedyś wrazenia z dnia na łódce w okolicach Vodic. Wypożyczyłem niewielką łajbę z siniczkiem i popłynęliśmy z żoną dookoła okoliczych wysepek, Zlarin, Kaprije....Tak spędziliśmy cały dzień, czasami zatrzymywaliśmy się na małą kąpiel, jedzonko czy spacer po wyspie. Zobaczyliśmy też ruiny starej twierdzy u ujścia Krka.
Od tamtej pory myślę nad zakupem pontonu z silnikiem, ale chyba nic z tego nie wyjdzie. Raczej będę pożyczał coś na miejscu.
Nie wiem jakie dokumenty są potrzebne do stałego pływania, od nas wypożyczający chcial tylko paszporty, ale nawet ich nie oglądał, podał tylko numr tel--tak na wszelki wypadek. Oczywiscie o kasie nie zapomniał.

ja tez powaznie sie zastanawiałem nad sensem kupowania sprzetu jest to wcalllle nie mały wydatek ale akurat choinka zamiast czasami bezsensownych zabawek ,niech sie dzieciaki cieszą a poza tym sprzet jest nowy wiem na czym pływam a wypożyczony to róznie mogło by być , no ale i tak za swój wychodzi drożej skończe już ten wywód bo to temat rzeka i każdy ma swoje racje . Bardziej mnie interesują Wasze relacje i wrażenia ..

ps.. Maćku to jest to, czuć dreszczyk przygody...

Tak, właśnie o ten dreszczyk chodzi. My mamy prawie zawsze ze sobą rowery i robimy wycieczki nie tylko pasażami, zapuszczamy się też "w głąb" lądu, głównie na Istrii. jedziesz i jedziesz jakąś małą dróżką i wpadasz na np winnicę i siedzących pod nią lekko zawianych gospodarzy i .....zapraszają na poczęstunek. Coś wspaniałego, takie degustacje prosto z prymitywnych gąsiorów. Specjanie zaznaczam, z prymitywnych, ponieważ szukam małych, raczej starego typu winiarzy i producentów rakij, nie tych, którzy ogłaszają się przy drogach, ale takich pochowanych.
Wracając do wody---calkowicie inne jest spojrzenie na ludzi i brzeg od strony morza, widać całkowicie inne detale, warto to przeżyć.

kilka wspomnień z chorwacji, czekając na śnieg ...
pływa pontonem od 5 lat, obecnie mam silnik 8 km i ponton 310, dla pływania w odległości do kulkuset metrów od brzegu wystarczy., wazne jest tak wybierac miejsca pobytu aby brzeg był osłonięty wysepkami jak np korcula/lumbarda albo zatoka typu zuljana. bo na krku w basce zdażyło mi sie nie wypływac 2-3 dni z uwagi na wiatr i fale, silnik 8 km wystarczy przy 2 osobacg do wejscia w ślizg co ma znaczenie dla szybkości , którą oceniam na max 30km/h, zabawa super , ale dodatkowo komfort pobytu na plaży w troszkę odosobnionych miejscach bez tłumów , gwaru i hałasu.

od kilku lat spedzam wakacje na Hvarze a od dwoch mamy tam pontonik 2,8m (malutki ale na wiekszy potrzeba zezwolenie) frajda niesamowita..urocze prawie puste zatoki i te fale.. policja wodna kontrolowala nas tylko raz w okolicach Jelsy ale pokazalismy tylko dowod zakupu i bylo ok.

Witam!
Będąc kilka razy w cro pomyslalem, ze tez mam ochote na takie przygody z pontonem. Próbowalem juz skuter wodny (w 2005), ale nie przypadł mi do gustu, wiec w 2006 "zwariowałem" i kupiłem nową Hondę 4 m i silnik 20 koników, ... Popływałem trochę - jednego dnia nawet 106 km z gps - i mam takie zdanie - lepiej kupic malą łódkę/motorówkę lub ponton rib, w przeciwnym razie mozesz sie pokusic tylko na wycieczki przy brzegu i nie za daleko (czas i często zmieniający się stan morza popołudniem) - ale od czegos trzeba zacząć!
pozdrav i Ahoj!
adam_cro

adam_cro napisał(a): kupiłem nową Hondę 4 m i silnik 20 koników, ... Popływałem trochę - jednego dnia nawet 106 km z gps - i mam takie zdanie - lepiej kupic malą łódkę/motorówkę lub ponton rib, w przeciwnym razie mozesz sie pokusic tylko na wycieczki przy brzegu i nie za daleko

Miałem podobne odczucia, kiedy płynąłem moim gumowcem (Wiking ze sklejkowym dnem + 35KM) pod stromą krótką falę manetka była ustawiona na 1/4. Raz spróbowałem wejść w ślizg pod półmerową falę i wydawało mi się że zgubię silnik, a ponton rozpadnie się na kawałki. Na szczęście zgubiłem tylko okulary, które wcześniej położyłem obok kierownicy. Nauczyły się fruwać i wylądowały pięć metrów za rufą. Więcej już nie próbowałem ślizgu na fali.

Wtedy postanowiłem, że wymienię ponton na łódkę z tworzywa, bo na RIBa mnie nie stać. Ale potem przeczytałem to co pisał FUX na temat pływania łódką (ok 5m długości i kiladziesiąt KM). Też narzekał, że poza miejscami osłoniętymi nie da się szybko pływać. A osłoniętych miejsc jest wbrew pozorom niewiele i płynąc gdzieś dalej zawsze trafi się na zafalowanie.

Jednak mimo tego postanowiłem, że następnym razem już nie pojadę z pontonem. Tylko, że powód jest zupełnie inny. Do pontonu trudno jest zamontować zapasowy silnik. A bez tego nie ma mowy o pływaniu dalej niż kilometr od brzegu. Awaria jedynego silnika na otwartym morzu to katastrofa.

maciek1956 napisał(a):Opisywałem już kiedyś wrazenia z dnia na łódce w okolicach Vodic. Wypożyczyłem niewielką łajbę z siniczkiem i popłynęliśmy z żoną dookoła okoliczych wysepek, Zlarin, Kaprije....Tak spędziliśmy cały dzień, czasami zatrzymywaliśmy się na małą kąpiel, jedzonko czy spacer po wyspie. Zobaczyliśmy też ruiny starej twierdzy u ujścia Krka.
Od tamtej pory myślę nad zakupem pontonu z silnikiem, ale chyba nic z tego nie wyjdzie. Raczej będę pożyczał coś na miejscu.
Nie wiem jakie dokumenty są potrzebne do stałego pływania, od nas wypożyczający chcial tylko paszporty, ale nawet ich nie oglądał, podał tylko numr tel--tak na wszelki wypadek. Oczywiscie o kasie nie zapomniał.

Jak to jest z tym wypożyczaniem łódek z silnikiem, jakie są potrzebne dokumenty, możesz podać jakieś szczegóły?

bogdan63 napisał(a): silnik 8 km wystarczy przy 2 osobacg

A winietę miałeś?

darkold napisał(a):Jak to jest z tym wypożyczaniem łódek z silnikiem, jakie są potrzebne dokumenty, możesz podać jakieś szczegóły?

Pasek i kasa z reguły starczają. Wypożyczający podaje komórkę i krzyczy, żeby nic przy silniku nie robić. Gdyby co (odpukać0 dzwonisz i pomoc przybywa. Koszt dzienny okolo kilkaset kun. Motor do 5 KM.

Tak, tak się mniej więcej odbyło. Umówłem się na godzinę, szef kazał przynieść paszporty, ale nie oglądał ich, ani innych dokumentów. Zapaciłem za wynajem, chyba 200 kun, paliwa nalał do pełna, a po powrocie zobaczył ile wypaliłem i wyliczył dopłatę za zużyte paliwo, u mne był to cały zbiornik. Pokazał przed wypłynięciem wiosła i podał numer swojego telefonu, na koniec dał ulotkę z obiecanym rabatem na przyszłość. Silnik 5 KM, łódka mogła pomieścić 4 osoby.

Dzięki wielkie za info. W tym roku będę w Orebic. Czy po wypożyczeniu takiej łódki uda mi się dopłynąć, np do Korculi i co wtedy z nią zrobić?

Ja łódkę wypożyczałem w Vodicach, pływałem dosyć daleko, opłynąłem okoliczne wysepki, podpłynąłem pod śzybenik.
W Orebiću też byłem, ale tam łódki do wypożyczenia nie znalazłem, byłem pod koniec września, ale znajomi gdzieś wypożyczyli, na Korculę nie odważyli się popłynąć, nie wiem dlaczego. Niestety nie ma ich teraz w Polsce, nie mogę się zapytać dlaczego tak było.
Wypożyczający sporo doradzi.

FUX napisał(a):

darkold napisał(a):Jak to jest z tym wypożyczaniem łódek z silnikiem, jakie są potrzebne dokumenty, możesz podać jakieś szczegóły?

Pasek i kasa z reguły starczają. Wypożyczający podaje komórkę i krzyczy, żeby nic przy silniku nie robić. Gdyby co (odpukać0 dzwonisz i pomoc przybywa. Koszt dzienny okolo kilkaset kun. Motor do 5 KM.

hmmm.. motor do 5kW, chyba Fux, no nie