Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Pływanie pontonem w Chorwacji

Piaszczyste plaże? To w Chorwacji jednak rzadkość. Ale może są tacy, którzy chcą podzielić się z innymi swoją wiedzą na ten temat. Potrzebujesz łagodnego zejścia do morza? A może lubisz nurkować czy wędkować? Chcesz wypożyczyć łódkę i poznać Chorwację od strony morza? Albo masz skuter wodny i chcesz go zabrać?
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
marsik
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 482
Dołączył(a): 12.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) marsik » 02.09.2019 12:24

ogorek napisał(a):Wątpię czy jest "optymalna" jednostka na Jardan. Wystarczy rejon pobytu dopasować do jednostki
Np. na bardziej osłonięty


Warunki na KAŻDYM morzu są zmienne. Nie ma jednostek na Jadran, są jednostki na morze. Oczywiście są wygodniejsze i bezpieczniejsze bardziej i mniej. Większe i cięższe jest generalnie bezpieczniejsze, bo bardziej odporne na gorszy stan morza.
Koledze #Rysiowi doradzaliśmy w zakresie jednostki na morze, nie na polskie śródlądzie.

W Grecji, na Lefkadzie, gdzie byliśmy z pontonem mogliśmy pływać wzdłuż okolicznych wysepek (np. Meganissi). Było fajnie, ale patrzyliśmy smętnie na Itakę i Kefalonię, na które pontonem z Lefkady nie odważyłbym się wybrać. Na to pozwoliła dopiero pożyczona motorówka Regal 2200. I to zdecydowało o zmianie kilka lat temu pontonu na łódkę. Pierwsza łódka (Sting 530) świetnie sie spisywała w różnych warunkach, czy to w Grecji czy w Cro.
Ale na płn. cyplu Hvaru przy popołudniowej tramontanie fale tak dawały w kość, że niezbyt chętnie się tam zapuszczałem, a stanowiło to niemal barierę przy bazie od strony Stari Gradu. Trzeba było pływać raczej w stronę Braca. To, plus chęć podniesienia komfortu na pokładzie zdecydowało o zmianie na obecną łódkę. Nią też zawsze przyjemniej płynie się w dobrych warunkach, ale ich pogorszenie do poziomu stanu morza 3/4 już nie robi większego wrażenia na załodze, nie lubią tylko być ochlapywani...
Wszystko można dopasowywać, albo raczej z określonym sprzętem z czegoś trzeba rezygnować.

Ale o ile zmienności morza się nie zmieni, można mieć więcej lub mniej szczęścia do warunków, o tyle jednostkę się wybiera (np. ponton czy TakaCat), a potem można ją zmienić. Stąd lepiej chyba wybrać jednostkę bardziej uniwersalną i nie ograniczać się do jednej mocno osłoniętej zatoki, drżeć przed każdym z niej wypłynięciem jak się wróci. Prognozy - tak trzeba sprawdzać. Ale mogą zaskoczyć, nie do końca się sprawdzić. Zawsze są też jakimś uogólnieniem. A tu mimo dobrej prognozy, trafiasz na miejsce, gdzie fala się robi nieprzyjemna, a małżonka robi się zielona ze strachu. Przypomnienie, że prognoza tego nie przewidywała, średnio ją uspokoi...
Są też kilwatery po większych jachtach czy promach, mało przyjemne dla "pontonowych maluchów".

Lepiej o ile tylko możliwe wybrać jednostkę jak najbardziej odporną na zmienność warunków.

Mnie nigdy nie chodziło o pływanie blisko bazy w osłoniętej zatoce. Zawsze pociągała mnie turystyka motorowodna, wycieczkowanie, zwiedzanie z wody, odkrywanie kolejnych miejsc - wysp, zatok, plaż, klifów. Do takiej formy pływania wydaje się, że ponton będzie lepszy niż TakaCat. Zwłaszcza dla transportu rodzinnego. Pontonem byłem w stanie robić kilkudziesięciokilometrowe wycieczki.
Do zabawy na wodzie w pobliżu bazy natomiast najprawdopodobniej lepszy będzie TakaCat.
Ale z zabawą jest tak: rodzina 2+4, a bawią się 3 osoby, reszta patrzy z brzegu i bawi się jakb y gorzej...
Znam osoby, które porzuciły zabawy blisko brzegu (np. skuter) na rzecz zwiększenia pojemności jednostki i jej możliwości do bezpiecznych rodzinnych wycieczek na większe odległości. Nie znam przypadków odwrotnych.

Czas rozkładania/składania - znaczenie ma przecież tylko dla krókich wypadów, u mnie np. popołudniu na Wisłę. I brałbym go pod uwagę tylko jeśli daje znaczącą różnicę. Bo czy rozkładałbym ponton 30 czy 40min to bez znaczenia. Tu zresztą lepiej zainwestować w elektryczną pompkę, niż w dużo droższy dmuchaniec. Jedynie logiczne psotępowanie to rozłożyć, podłączyć pompkę (lub pompki - u mnie jedna pompka materacowa aku za 70zł. była do pompowania wstępnego, druga do pompowania ciśnieniowego), w czasie pompowania przygotować resztę szpejów. Mnie (z pomocnikami) zajmowało to ok. 20-30min, chociaż nigdy nie robiłłem jakiś wyścigów.

Slipowanie jest oczywiście generalnie wygodniejsze, ale jak jest wygodny slip w pobliżu. Często jest z tym jednak kiepsko i trzeba szukać dopiero w okolicy, kombinować. Przykład: w mieście Hvar - kiepski dojazd, tuż przy stacji paliw z dużym ruchem, często zastawiany czekającymi na tankowanie, po zwodowaniu zostaje temat powrotu samochodem z przyczepą do kwatery czy miejsca parkowania, żona z przyczepą jeździć nie chce itd, itp. - skomplikowane przedsięwzięcie logistyczne.
A po transporcie łódkę i tak trzeba przygotować do pływania, pomontować to i owo, czas schodzi.
Ponton łatwo wrzucić do wody, nie trzeba szukać slipu - na co może zejść trochę czasu. Wg mnie ponton, mimo konieczności składania, ma przewagę w łatwości i czasie wodowania, no i brak opłat (slipy często jednak kosztują).
Obecnie już ze slipów nie korzystam, tylko z dźwigów, inna bajka - szybko i przyjemnie, ale musi być dźwig...
Te uciążliwości (i koszty) zwracają się na wodzie. Większe wymagania wobec wodowania odpłacają się z nawiązką na wodzie przesunięciem granic odporności na zmienność warunków morza.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 02.09.2019 13:05

ogorek napisał(a):Po co kupujesz RIB-a ;)

Gdyby pływali teraz po Wiśle to by się tuby rozpuściły ...


Widocznie wszyscy którzy pływali po Wiśle do 2012 roku mieli je rozpuszczone. :oczko_usmiech: A tak nawiasem mówiąc jeden ze znajomych kilka lat temu mówił mi, że pod tymi rurami które właśnie pękł w życiu by się nie podpisał. :P
baska
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 128
Dołączył(a): 18.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) baska » 02.09.2019 16:17

marsik napisał(a):Czas rozkładania/składania - znaczenie ma przecież tylko dla krókich wypadów, u mnie np. popołudniu na Wisłę. I brałbym go pod uwagę tylko jeśli daje znaczącą różnicę. Bo czy rozkładałbym ponton 30 czy 40min to bez znaczenia. Tu zresztą lepiej zainwestować w elektryczną pompkę, niż w dużo droższy dmuchaniec.


No więc :), o takich właśnie popołudniowych wypadach myślimy pod kątem dmuchanego Cata.
Mieszkamy 500 m od brzegu Wisły, niestety są to bulwary, brzeg jest prostopadły i ma ponad 1m wysokości. Wodowanie 150kg Barka w tych warunkach wykluczone, w dół by może i poleciał ale co z powrotem? Najbliższe sensowne miejsce to most Kotlarski lub Tyniec.
Policzmy zapakowanie auta 1/2h, dojazd 1/2h, rozłożenie i slipowanie 1h. To samo w drugą stronę.
Więc pracy przy wodowaniu i zwijaniu sprzętu jest na ok 4 godziny. Wycieczka z Krakowa do Tyńca to ok 1h + 1h w Tyńcu +1h powrót. Daje nam to 3 godziny przyjemności i 4 godziny dość ciężkiej pracy, no średnio opłacalne.
Biorąc pod uwagę do tego, że my to ranne ptaszki nie jesteśmy wcale a wcale, w tym roku po corocznym płukaniu silnika w Wiśle ponton kończyliśmy zwijać po ciemku grubo po 21.
Teraz Cat. Wrzucić 40kg na ręczny wózek i przejechać nad Wisłę 10min, pompowanie elektryczną pompką niech też z 10min zajmie. Wrzucam z brzegu na wodę, zakładam jakiegoś 10kg 2KM, albo elektryka i tyle. 40minut vs 4 godziny i brak dźwigania ciężkich elementów. Uważam że gra jest warta świeczki.
marsik
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 482
Dołączył(a): 12.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) marsik » 02.09.2019 16:48

Wożenie wózkiem z domu ma sens, pewnie. I lekkość wtedy pożądana. HonWave z airmatą też by się sprawdził.
Przy czym TakaCat kosztuje ponad 10k pln, sporo jak na ułatwienie pływania po Wiśle... Chyba wolałbym w takiej sytuacji przeznaczyć kasę na większą jednostkę na Jadran.
W Krakowie ponton wodowałem też w KKW przy Wioślarskiej, można skorzystać z ich pomostu. Odpadnie śluzowanie z Tyńca, chcąc pływać w Krakowie.
baska
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 128
Dołączył(a): 18.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) baska » 02.09.2019 17:15

marsik napisał(a):Przy czym TakaCat kosztuje ponad 10k pln, sporo jak na ułatwienie pływania po Wiśle...

No nie kto tu mówi o TakaCacie? :) 10k PLN żeby pobujać się po Wiśle kilka razy w roku trochę dużo. Ten w linku który podałem kosztuje 600$ i to jest max co możemy dać za taką zabawkę. Ponadto nam nie zależy na sportowych właściwościach (grube pływaki i wąski pokład), tylko wręcz przeciwnie, pokład ma być jak najszerszy, żeby można się było wylegiwać na nim na Bagrach.
Obrazek

Nawet braliśmy pod uwagę taką platformę
Platforma
Ale uznaliśmy że to już była by przesada :), jakaś minimalna ochrona przed falami musi być.
pavlo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 645
Dołączył(a): 21.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) pavlo » 02.09.2019 17:28

Na kanwie tego wątku mam pytanie do osób, które skorzystały z oferty http://rib4rent.pl/ Jakie są wasze opinie/spostrzeżenia na temat wynajmu sprzętu od tej firmy. Osobiście korzystam ze swojego drobnego sprzętu pływającego w Polsce i w Chorwacji(całość pakowana do auta i do boxu). Czasem w Chorwacji korci mnie jednak użycie większego sprzętu na dłuższe wyprawy. Patent sternika motorowodnego posiadam. W moim podejściu do pływania zdecydowanie przeważa opcja wypożyczania sprzętu na miejscu gdzie akurat urlopuję, czy to Chorwacja czy Grecja czy inny region. Jeśli macie jakieś inne sprawdzone możliwości wynajmu sprzętu motorowodnego przez polskich operatorów to poproszę o info. Wypożyczenie sprzętu na miejscu od tubylców jest zazwyczaj sporo droższe.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 02.09.2019 17:46

pavlo napisał(a):Na kanwie tego wątku mam pytanie do osób, które skorzystały z oferty http://rib4rent.pl/ Jakie są wasze opinie/spostrzeżenia na temat wynajmu sprzętu od tej firmy. Osobiście korzystam ze swojego drobnego sprzętu pływającego w Polsce i w Chorwacji(całość pakowana do auta i do boxu). Czasem w Chorwacji korci mnie jednak użycie większego sprzętu na dłuższe wyprawy. Patent sternika motorowodnego posiadam. W moim podejściu do pływania zdecydowanie przeważa opcja wypożyczania sprzętu na miejscu gdzie akurat urlopuję, czy to Chorwacja czy Grecja czy inny region. Jeśli macie jakieś inne sprawdzone możliwości wynajmu sprzętu motorowodnego przez polskich operatorów to poproszę o info. Wypożyczenie sprzętu na miejscu od tubylców jest zazwyczaj sporo droższe.

Wiem, że są tacy, którzy są bardzo zadowoleni z ich oferty.
Niestety, ja po dwukrotnej próbie wynajęcia odpuściłem. Ciężki kontakt. Nie odpowiadali na @, a przez telefon jeszcze gorzej. Odpuściłem i przepłacałem za miejscowe wypożyczalnie. Przy jakiś znajomościach da się wynegocjować niższą cenę od wyjściowej. Polska wypożyczalnia jest na starcie tańsza o jakieś 50-60%. Czy oni płacą podatki, czy wystawiają faktury - nie wiem. Gdzieś wyżej są posty osoby, której skradziono riba wypożyczonego od nich. Nie odpowiedział na pytanie na temat umowy, a ja regulaminu nie znalazłem na rib4.
baunty
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2382
Dołączył(a): 17.10.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) baunty » 02.09.2019 23:13

Drugi raz śpimy w marinie w Veli Iž i kur... drugi raz imprezownia. Niemcy chlają i drą mordy. Skończyła się burza to zaczęło się bekowiisko muzyczka na jachtach :( Tu chyba tak jest zawsze...
Miasteczko w sumie bardzo przyjemne, tylko noce w marinie "wesołe".
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 03.09.2019 07:25

baunty napisał(a):Drugi raz śpimy w marinie w Veli Iž i kur... drugi raz imprezownia. Niemcy chlają i drą mordy. Skończyła się burza to zaczęło się bekowiisko muzyczka na jachtach :( Tu chyba tak jest zawsze...
Miasteczko w sumie bardzo przyjemne, tylko noce w marinie "wesołe".



To nie zależy od miejsca tylko od ludzi. Nie pierwszy i nie ostatni raz też zauważyłem, że nasi kochani sąsiedzi potrafią się zachować tylko u siebie gdzie jest ordung i jeden drugiego za byle co po......... na policję. Stojąc w drodze powrotnej około czterech godzin na granicy Chorwacko -Słoweńskiej zaobserwowałem, iż tylko Niemcy i Austriacy wywalają śmieci przez okna samochodów na drogę, chociaż w kolejce stała połowa nacji europejskich.
Podobne nocne głośne ekscesy z w/w nacjami zdarzały się gdy byliśmy kilka razy na kempingu Jazina częściowo marynistycznym.

Przykre. Pozdrawiam Marek.
peking
Turysta
Posty: 10
Dołączył(a): 25.06.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) peking » 03.09.2019 12:35

witaj bigredone. Trochę źle zrozumiałeś. Ukradli mi mój ponton, który kolejny raz wiozłem w przyczepce do Chorwacji na cały urlop, a który trzymałem na bojce widocznej z okna apartamentu. Dodatkowo, aby coś więcej poszaleć, na tydzień pożyczyłem riba z rib4rent. Model najmniejszy, który trochę już swego przeszedł, ale generalnie z najmu jestem zadowolony. Kontakt z szefem był bardzo dobry. W umowie jest, że właściciel zobowiązuje się do opłacenia ubezpieczenia JACHT CASCO (od ryzyka uszkodzenia, zniszczenia, utraty) i OC wynajmującemu. W razie szkód z winy wynajmującego udział własny to wielkość kaucji. W przypadku poważnej awarii, przekraczających wartość kaucji, kradzieży oraz zdarzeń z udziałem innych łodzi wynajmujący ma obowiązek zgłosić właścicielowi, do kapitanatu, na policji i spisać protokół do 24 h. W sytuacji niedopełnienia tego całą kwotą zostanie obciążony wynajmujący.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 03.09.2019 12:41

peking napisał(a):witaj bigredone. Trochę źle zrozumiałeś. Ukradli mi mój ponton, który kolejny raz wiozłem w przyczepce do Chorwacji na cały urlop, a który trzymałem na bojce widocznej z okna apartamentu. Dodatkowo, aby coś więcej poszaleć, na tydzień pożyczyłem riba z rib4rent. Model najmniejszy, który trochę już swego przeszedł, ale generalnie z najmu jestem zadowolony. Kontakt z szefem był bardzo dobry. W umowie jest, że właściciel zobowiązuje się do opłacenia ubezpieczenia JACHT CASCO (od ryzyka uszkodzenia, zniszczenia, utraty) i OC wynajmującemu. W razie szkód z winy wynajmującego udział własny to wielkość kaucji. W przypadku poważnej awarii, przekraczających wartość kaucji, kradzieży oraz zdarzeń z udziałem innych łodzi wynajmujący ma obowiązek zgłosić właścicielowi, do kapitanatu, na policji i spisać protokół do 24 h. W sytuacji niedopełnienia tego całą kwotą zostanie obciążony wynajmujący.

OK, już rozumiem. Właśnie coś mi nie pasowało, bo tamci nawet nie mają takich małych jak pokazywałeś.
W środku sezonu mieli wolny ?
peking
Turysta
Posty: 10
Dołączył(a): 25.06.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) peking » 03.09.2019 13:02

Ja rezerwałem u nich w lutym
Andrzej N
Globtroter
Posty: 55
Dołączył(a): 02.12.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Andrzej N » 19.09.2019 18:29

Mam prośbę. Siedzę w Banji wieje Ma może ktoś coś sprawdzonego, bo jest tyle prognoz a każda inna. Wczoraj popłyneliśmy na Kornaty i na otwartym morzu fala miła ok 1,5 -2 m. Tak bujało, że silnik ciągle wychodził z wody i się przegrzał. Była fajna jazda przez 1,5 godz z szybkością ok 5 km/h. Dziś wieje wszędzie Jestem tu do 27 09. Mam nadzieje że kiedyś przestanie
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 19.09.2019 18:51

Andrzej N napisał(a):Mam prośbę. Siedzę w Banji wieje Ma może ktoś coś sprawdzonego, bo jest tyle prognoz a każda inna. Wczoraj popłyneliśmy na Kornaty i na otwartym morzu fala miła ok 1,5 -2 m. Tak bujało, że silnik ciągle wychodził z wody i się przegrzał. Była fajna jazda przez 1,5 godz z szybkością ok 5 km/h. Dziś wieje wszędzie Jestem tu do 27 09. Mam nadzieje że kiedyś przestanie




https://www.windy.com/44.001/15.296?43.980,15.447,11


:P
lew
Cromaniak
Posty: 1427
Dołączył(a): 20.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) lew » 19.09.2019 20:04

Andrzej N napisał(a):Mam prośbę. Siedzę w Banji wieje Ma może ktoś coś sprawdzonego, bo jest tyle prognoz a każda inna. Wczoraj popłyneliśmy na Kornaty i na otwartym morzu fala miła ok 1,5 -2 m. Tak bujało, że silnik ciągle wychodził z wody i się przegrzał. Była fajna jazda przez 1,5 godz z szybkością ok 5 km/h. Dziś wieje wszędzie Jestem tu do 27 09. Mam nadzieje że kiedyś przestanie

..... tym roku nic się nie sprawdzało :lol:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Plaże & Adriatyk - żeglowanie, nurkowanie, wędkowanie...



cron
Pływanie pontonem w Chorwacji - strona 654
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone