Piaszczyste plaże? To w Chorwacji jednak rzadkość. Ale może są tacy, którzy chcą podzielić się z innymi swoją wiedzą na ten temat. Potrzebujesz łagodnego zejścia do morza? A może lubisz nurkować czy wędkować? Chcesz wypożyczyć łódkę i poznać Chorwację od strony morza? Albo masz skuter wodny i chcesz go zabrać? [Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
To mnie zaskoczyliscie. Nawet z samochodem. Dostawalem rady, ze za granica lepiej miec na przyklad kamizelke odblaskowa, bo w Austrii, czy chyba tez w Czechach (lub / i na Slowacji) jest wymagana i policja moze sie przyczepic. Oczywscie ze to malo miejsca zajmuje i sie moze tez przydac. A tu sie okazuje, ze to nieprawda.
Czlowiek sie uczy cale zycie.
Czyli co do wyposazenia chyba juz rozumiem. A jeszcze pytanie z innej beczki. Dodatkowy zbiornik na paliwo. Tak sie zastanawiam czy taki plastikowy baniaczek, na otwartym sloncu w Chorwacji nie jest narazony na przegrzanie sie i wybuch? Czy plywajac pontonem po Chorwacji jakos go przykrywacie?
Przepraszam za takie dosc proste i naiwne pytania. Dla mnie to poczatek przygody z takim plywaniem, a nie chce robic glupich bledow.
A tak jeszcze w kwestii tego obowiazkowego wyposazenia. Czytajac to roporzadzenie Ministra Infrastruktury, ktore linkowal @bkusmier wynika (tak formalnie, nie chodzi mi o to, czy gasnice warto miec, bo to co napisal @Rysio akurat jest bardzo rozsadne):
§ 19. 1. Statek przeznaczony wyłącznie do uprawiania sportu lub rekreacji powinien być wyposażony w następujący sprzęt pokładowy: 1) odbijacze w liczbie odpowiedniej do rodzaju i wymiarów statku; 2) bosak; 3) apteczka pierwszej pomocy. 2. Wymagań, o których mowa w ust. 1, nie stosuje się do statków przeznaczonych wyłącznie do uprawiania sportu lub rekreacji o długości kadłuba nieprzekraczającej 3,5 m. 3. Skuter wodny powinien być wyposażony w zrywkę umożliwiającą awaryjne wyłączenie silnika
ze tak naprawde dla pontonu przeznaczonego WYLACZNIE do sportu i rekreacji (czyli nie do polowow na przyklad jak rozumiem) obowiazkowym wyposazeneim sa jedynie srodki ratunkowe (czyli kamizelki ratunkowe, pasy ratunkowe) w ilosci odpowiadajacej ilosci osob na pokladzie:
§ 6. 1. Statek, z wyjątkiem statku na stałe zacumowanego do nabrzeża, powinien być wyposażony w pasy lub kamizelki ratunkowe w liczbie odpowiadającej liczbie osób znajdujących się na statku oraz w koła ratunkowe.
Przy czym liczba kol ratunkowych okreslona jest przez zalacznik nr.1. Dla malej lodzi jest to 1 kolo na 2 osoby. Czyli dla 3-osobowej rodziny powinny byc to dwa kola ratunkowe. Poprawcie mnie jesli zle to interpretuje.
basileus napisał(a):...Przy czym liczba kol ratunkowych okreslona jest przez zalacznik nr.1. Dla malej lodzi jest to 1 kolo na 2 osoby. Czyli dla 3-osobowej rodziny powinny byc to dwa kola ratunkowe. Poprawcie mnie jesli zle to interpretuje.
Pod tą tabelą jest napisane: Wymagań nie stosuje się do małych statków, których budowa i konstrukcja nie pozwala na umieszczenie koła ratunkowego i tego bym się trzymał.
Odkopałem mój stary post w którym przetłumaczyłem wymagania chorwackie. Ja do pływania po Adriatyku korzystałem z nich, a nie oglądałem się na kraj bandery. Te chorwackie są bardziej życiowe i lepiej napisane.
Morski Pas napisał(a): Pod tą tabelą jest napisane: Wymagań nie stosuje się do małych statków, których budowa i konstrukcja nie pozwala na umieszczenie koła ratunkowego i tego bym się trzymał. .
Pytanie co to znaczy - zadawałem to pytanie - instruktorowi od szkolenia na sternika, egzaminatorom, osobie, która rejestrowała mi łódź i ponton, ludziom którzy pływają na śródlądziu "okołozarobkowo" oraz policji - nikt mi nie odpowiedział czy moja motorówka z laminatu o dlugości 335 cm powinna koło i inne wyposażenie mieć czy nie. edit
w ramach uzupełnienia - 335 cm długości, 2 osoby na pokładzie, na dziobie przed szybą - kiedyś był uchwyt na koło - który w czasie remontu został wyrzucony ze względu na uszkodzenia. Pokład ma około 135cm x 150cm
Morski Pas napisał(a): Pod tą tabelą jest napisane: Wymagań nie stosuje się do małych statków, których budowa i konstrukcja nie pozwala na umieszczenie koła ratunkowego i tego bym się trzymał. .
Pytanie co to znaczy - zadawałem to pytanie - instruktorowi od szkolenia na sternika, egzaminatorom, osobie, która rejestrowała mi łódź i ponton, ludziom którzy pływają na śródlądziu "okołozarobkowo" oraz policji - nikt mi nie odpowiedział czy moja motorówka z laminatu o dlugości 335 cm powinna koło i inne wyposażenie mieć czy nie. [...] na dziobie przed szybą - kiedyś był uchwyt na koło - który w czasie remontu został wyrzucony ze względu na uszkodzenia.
Skoro kiedyś był uchwyt na koło, to znaczy że konstrukcja pozwala. Rozumiem, że nie pasuje Ci wożenie koła na takiej małej łódce. Mnie też by przeszkadzało. Myślę, że jeśli powołasz się na ten zapis, że konstrukcja nie pozwala to kontrolujący nie będzie się upierał. Chyba, że w przypływie szczerości powiesz mu, że uchwyt kiedyś był i został zdemontowany.
basileus napisał(a):...Przy czym liczba kol ratunkowych okreslona jest przez zalacznik nr.1. Dla malej lodzi jest to 1 kolo na 2 osoby. Czyli dla 3-osobowej rodziny powinny byc to dwa kola ratunkowe. Poprawcie mnie jesli zle to interpretuje.
Pod tą tabelą jest napisane: Wymagań nie stosuje się do małych statków, których budowa i konstrukcja nie pozwala na umieszczenie koła ratunkowego i tego bym się trzymał.
Odkopałem mój stary post w którym przetłumaczyłem wymagania chorwackie. Ja do pływania po Adriatyku korzystałem z nich, a nie oglądałem się na kraj bandery. Te chorwackie są bardziej życiowe i lepiej napisane.
Bardzo fajne i zdroworozsadkowe podsumowanie. Tylko pytanie o kotwice. Z tej tabelki z chorwackiego dokumentu wnioskuje, ze trzeba miec dwie kotwice - glowna (5kg) i pomocnicza (3kg) dla pontonow 3m. Do kazdego z nich lina kotwiczna >25m o grubosci min. 8mm (lub lancuch 6mm). Dobrze rozumiem?
basileus napisał(a):Bardzo fajne i zdroworozsadkowe podsumowanie. Tylko pytanie o kotwice. Z tej tabelki z chorwackiego dokumentu wnioskuje, ze trzeba miec dwie kotwice - glowna (5kg) i pomocnicza (3kg) dla pontonow 3m. Do kazdego z nich lina kotwiczna >25m o grubosci min. 8mm (lub lancuch 6mm). Dobrze rozumiem?
Rozumiem, że piszesz o tabeli 6.3.2.1-1 z tego dokumentu: PRAVILA ZA STATUTARNU CERTIFIKACIJU BRODICA I JAHTI Jeśli tak, to rzeczywiście w tabeli 6.3.2.1-1 jest mowa o dwóch kotwicach, ale kilka stron wcześniej w tabeli 6.3.2-1 sidro jest w liczbie pojedynczej. Nie jestem prawnikiem, ani nie znam chorwackiego na tyle, żeby odpowiedzieć na Twoje pytanie, bo sam tego nie rozumiem.
Mogę tylko napisać jak ja robiłem. Do 4,5m pontonu miałem jedną kotwicę i 50 metrów cienkiej (6mm) liny. Nie bawiłem się z łańcuchem, bo na dnie skalistym wiele nie pomoże, a jak był piasek, to wjeżdżałem na wodę po kolana gdzie kotwicę mogłem wkopać rękami (gdyby była taka potrzeba).
Morski Pas napisał(a): Skoro kiedyś był uchwyt na koło, to znaczy że konstrukcja pozwala. Rozumiem, że nie pasuje Ci wożenie koła na takiej małej łódce. Mnie też by przeszkadzało. Myślę, że jeśli powołasz się na ten zapis, że konstrukcja nie pozwala to kontrolujący nie będzie się upierał. Chyba, że w przypływie szczerości powiesz mu, że uchwyt kiedyś był i został zdemontowany.
Wiesz -ten uchwyt był, ale to była już, któraś wersja wyposażenia - bo widząc ilość kolorów na kadłubie wnioskuje, że było tam wiele przygód - sam uchwyt - raczej był czymś uniwersalnym. Obecnie go nie ma - nie ma papierów "stoczniowych" bo nawet nie wiem jak to się fabrycznie nazywa - więc na podstawie tego też ciężko stwierdzić czy jest pozwolenie konstrukcyjne.
Ktoś poleci jakiś zestaw naprawczy/łatek do pontonu? Nie mam nic w zestawie - co prawda nic się nie dzieje, ale wole nie zostać 1000km od domu z dziurawym balonem bez czegoś czym to naprawię.
Kupiłem, byłem zadowolony do spuszczenia powietrza - ale niestety się poodklejały. W czwartek podkleje je jakąś kropelką - ale nie wyglądają na to, że miałyby wrócić do stanu estetycznego. Naklejane w 35*C na odtłuszczone porządnie balony (zmywacz silikonowy + ipa)
Yyy prawdę mówiąc zaskoczyło mnie to Pakując się na wyjazd specjalnie zrobiłem fotkę jak wyglądają nasze naklejki po dwóch sezonach
tak jak pisałem szczyt cudów to to nie jest (bąble od słońca), ale jak na razie trzymają się i nie wygląda jakby miały się odklejać Nie podklejaj kropelką tylko kup klej do miękkiego PCV
Już je sobie podkleiłem własnie podobnym klejem do PCV z jednej strony, a kropelką z drugiej. Trzyma i wygląda w miarę okej, ale co się nawnerwiałem to moje, biorąc pod uwagę, żar lejący się z nieba gdy odtłuszczałem i czyściłem burty - zamiast sobie spokojnie już pływać po Warcie Swoją drogą próbne pakowanie do samochodu wczoraj wykonane - cały osprzęt wylądował w bagażniku no i widzę wszystko przez tylną szybę Kolejno - podłoga, silnik, ławka, zbiornik 12l, linia paliwowa, wsporniki podłogi, bimini, wiosła, kamizelki, kotwica, liny, maski do nurkowania i na górę ponton [*]
Gratulacje zmyślnego spakowania pontonu. Ja zwykle wkładałem po silniku ponton i potem drobnicę ale odwrotnie też spoko bo można łatwiej obłożyć silnik mniejszymi elementami
Nie wiem, czy @boboo wrócił już z Chorwacji bo chętnie pooglądałbym jego filmiki bo byliśmy w tym samym czasie ale z dwóch różnych stron półwyspu Nie daliśmy rady dopłynąć na drugą stronę bo to sporo płynięcia. Ledwo dopłynęliśmy do plaży Divnej od Duby.
Chciałem napisać o czterech rzeczach.
1. Bardzo miło było spotkać na plaży Klek inny ponton Bark i jego właściciela, który zagadał, że nas zna i oglądał nasze filmiki i jest na forum Świetne, zaskakujące uczucie
2. Już ktoś kiedyś o tym pisał w tym wątku ale jak to czytałem to jakoś zbagatelizowałem... chodzi mianowicie o wpływanie pontonem do Bośni i Hercegowiny od miejscowości Klek. Tak się stało, że dostałem swój pierwszy mandat na wodzie za przekroczenie granicy bez powiadomienia służb. Wpłynęliśmy tylko na chwilę aby pooglądać Bośnię od strony wody nie wychodząc na ląd. Jak wracaliśmy to czekała na nas już w Chorwacji łódź policji granicznej Kosztowało to dokładnie 817 zł. To podobno najtańszy mandat jaki mogą dać. Mówili, że tyle samo kosztowałoby mnie jakbym nie miał na pontonie dokumentów (patentu lub dowodu rejestracji) albo jakbym w ślizgu pływał blisko brzegu. Gdybym chciał zrobić wszystko jak należy to podobno procedura jest taka, że trzeba popłynąć do portu w Plocie, gdzie policja ma swój posterunek - zgłosić kiedy się chce płynąć i po powrocie również do nich popłynąć aby pokazać, że się wróciło
3. Dopiero teraz - w tym roku - pływało mi się spokojnie. To był czwarty raz w pontonem w Chorwacji. Spokojnie tj. nie nerwowo jeśli chodzi o cumowanie. Na początku ogarnięcie linek, które trzeba przyczepić do bojki potem cuma z przodu i jeszcze dzieci powodowało poddenerwowanie. Teraz gdy już trochę więcej wprawy wszystko wydaje się łatwiejsze i nerwy się nie pojawiają Na marginesie napiszę, że odkryłem coś takiego jak KOTWICA i jestem jej fanem Do tej pory pływałem bez niej, a teraz nie wyobrażam sobie bez niej życia Mam taką 0,7 kg z Juli i sprawdza się doskonale.
4. Po dwóch sezonach znajomi, którzy z nami jeździli kupili swój ponton. Jaka to jeszcze większa frajda płynąć w towarzystwie drugiego sternika motorowodnego Nie jest to jednak takie tylko łatwe i przyjemne bo pojawiające się fale robią swoje - wywołują czasami strach
Udało mi się zmontować filmik z tego co widzieliśmy pływając... kto lubi pooglądać to zapraszam: