zip20 napisał(a):Za jakimi konkretnie modelami się rozglądać ? 2 czy 4-suw
zip20 napisał(a):Do pontonu będę potrzebował liny oraz kotwicy, co lepsze ciężarek czy kotwica ?
jaka kotwica do takiej jednostki ? lina jakaś konkretna jak długa ?
zip20 napisał(a):Dziękuje Smoki3 na pewno się odezwę teraz muszę chwile się uspokoić z zakupami - żona
Co nie znaczy ze nie mogę planować
marsik napisał(a):Gratuluję zakupu pontonu!
Poczytaj ten post, od poczatku... to najlepsza baza wiedzy.
Na wszystkie Twoje pytania padały już wielokrotnie odpowiedzi.
Silnik - jak powiedziano, najlepiej celuj w 20hp, jak trafisz 15hp w dobrej cenie, to też da radę. Nie mniej. Raczej 4T - wygodniejszy. Jak cena gra bardoz dużą rolę - kup najtańszy w dobrym stanie jaki znajdziesz, także 10hp. - byle wejść w ślizg z załogą. Zawsze silnik można wymienić. Popływasz jeden sezon, żonie się spodoba, da zielone światło na wydatek na mocniejszy silnik.
Wg mnie odpowiednia do pontonu linia kotwiczna to drapak składany lub bruce, 2-3kg + 2-3m łańcucha (lepiej nierdzewny, ocynk będzie brudził) + 15-20m liny 8-10mm (cieńsza jest przykra dla dłoni przy wyciąganiu). W 99% sytuacji pokryje potrzeby kotwiczenia przy plażach.
BOJKA - najlepiej od razu umówić się z gospodarzem, żeby załatwił. Na miejscu też czasem można znaleźć, ale bezpańska bojka to rzadkość. Można też samemu zrobić - ponurkować, można znaleść pod wodą blok z uchwytem, albo wręcz samemu go sobie zrobić. Do tego trzeba też liny z szeklą oraz bojki (ewentualnie może być z jakiegoś baniaka).
Porty - jest różnie. Nie ma czegoś takiego jak "parking". Generalnie nie zapłacisz nigdzie. Czasami bez problemu znajdziesz wolne miejsce, czasami trudno igłę wcisnąć, trzeba się pokręcić, coś wykombinować. Albo poprosić kogoś miejscowego o przysługę. Raczej w końcu gumiaka uda się gdzieś zacumować. W porcie nie będzie kwestii bojki na chwilę - chodzi o to, żeby zacumować do pirsu lub plaży i wyjść suchą nogą na ląd, a nie pływać od bojki, nie będziesz w kąpielówkach zwiedzał miasteczka.
pasztecik napisał(a):To ktoś po zostawianiu łódki na bojce płynie do brzegu? przecież da sie to załatwić w taki sposób, ze wychodzisz suchą nogą na ląd
smoki3 napisał(a):... i kłopot z transportem. Zawsze trzeba pamiętać na którym boku kłaść jednostkę w samochodzie. Ponieważ można mieć ślizgawkę w bagażniku zatarty silnik op odpaleniu(jeśli się uda), wizyta u mechanika w sprawie czyszczenia silnika-gażnika....uzupełnienie oleju w misce olejowej.
smoki3 napisał(a):Co do wymazania łodzi w oleju przy 2-takcie Rysio ostro przesadza. Od początku mojej przygody z pływaniem ze względów ekonomicznych miałem 2-takty (w końcu pływam tylko 2 tygodnie w roku na Jadranie i kilka ewentualnych wyjazdów na Mazury). Przy sprawnym sprzęcie nic się nie leje z silnika, zbiornika... Trzeba tylko pamiętać o odpowiednim dozowaniu oleju z paliwem, przeważnie mieszanka 1:100.
Powrót do Plaże & Adriatyk - żeglowanie, nurkowanie, wędkowanie...