napisał(a) terenowiec » 21.07.2009 20:55
D1ALVARO może bym i go (Busha) kupił , ale czas zaczął odgrywać znacząca rolę. Gość od Busza z Allegro nie dał telefonu. Wysłałem do niego zapytanie, ale odpowiedź otrzymałem już po wyjściu do pracy i będąc w pracy powiedziałem, że nie ma co czekać i trzeba coś do końca tygodnia kupić i zamówiłem Briga. Zdania są podzielone, choć większość moich rozmówców twierdzi, że Brig jest lepszy. To wcale nie znaczy, że mają rację. Fakt jest taki, że zapłaciłem sporo więcej, dostałem 20 centymetrów dłuższego gumioka i o parę dobrych kilogramów większą wagę. Czas pokaże, czy był to wybór dobry. Przede mną południowo wschodnie wybrzeża Szwecji, później Atlantyk, Horn, Ocean Spokojny i wiosna w Australii. Później Przylądek Dobrej Nadziei i z początkiem lata do Chorwacji, aby trochę odpocząć - szczególnie dzieciaki, bo dla nich taki rejs będzie strasznie męczący i nudny.