Pływanie pontonem w Chorwacji

1300 km jadąc z Warszawy jednym strzałem - bez przyczepki myśle ze jakieś 12-13h, o ile nie będzie niespodzianek ... a jak będa to tego nie wie nikt;

z przyczepą - ja jeżdże z trochę większą przyczepą (kempingową) i jak jest dobra droga to mi wychodzi z takiej trasy średnia 90 km/h - nie przekraczając ani razu 100 km/h (jest to wykonalne - autostrady, w tygodniu, nocą - towarzystwo śpi i nie woła siusiu .. )

co do przyczepki to na 100% będzie wygodniej, i na 100% wolniej ale czy na tyle wolniej, zeby się gnieść .. - pamiętaj tez że z boxem nie polecisz z dowolną prędkością (box max 130 km/h, a rozsądnie ze spalaniem to pewnie 120-125)

ważne żeby mieć przyczepkę z podniesiona prędkością do 100 km/h bo wtedy nikt cię za taką prędkość nie skasuje na autostradzie, a jak polecisz z towarówką 110 to też dramatu nie będzie (bo rozumiem że myślisz o przyczepie towarowej i złozonym pontonie czy o podłodziowej ?

Ja bym celowal w coś takiego z opcja zamykania kłodką.



albo coś takiego:




Nie kombinowałbym z przyczepą podlodziową przy pontonie - ale to tylko moje zdanie.

właśnie o czymś takim myślałem ... a dośrodka nie tylko ponton wchodzi ale i masa sprzetu turystycznego ... i można na kemping śmigac ...

kiedyś byliśmy na kempingu Rapoca w Nerezine, na parceli obok nas mieszkała 4 osobowa rodzina Niemców, którzy przyjechali tam na 3 tygodnie i mieli duży namiot, ponton, silnik, stoliki, krzesełka ... i nawet rowery ... ,
zastanawiałem sie nad takim rozwiązaniem ale koniec końców zwyciężyła przyczepa kempingowa - ale jeśli chodzi o komfort i tempo podróży to taka opcja z towarowka mała i dużą ilościa ekwipunku turystycznego chyba nie jest zła ..

Szkoda tylko, że przyczepka Brenderup kosztuje powiedzmy normalnie - 1700, a ten kawałek plastiku na niej aż 1500 zł

ten kawałek plastyku możesz zastąpić blachą, z kumplem zrobiliśmy zamykane na dwie sprytne kłódeczki wieko po całości z blachy 1,5 mm po środku wzmocnione płaskownikiem .Blacha zachodzi na przyczepkę na zasadzie wieka od pudełka czyli NA", podnosisz jedną ręką system otwierania na dwa siłowniki , działa w drodze do CRO- sprawdzone już trzy razy, a wciągu sezonu w kraju wożę nad zalew napompowany ponton na przyczepce a w środku silnik i resztę ekwipunku.Rozważ też aby przyczepka miała duże burty , bo silnik na boku jak leży swój wymiar ma, ja mam 40 cm.koszt wieka w granicy 150 zł i swój czas, zza przyczepkę 1450 po rabatach

A nie lepiej wypożyczyć na wyjazd taką przyczepkę ?

Nie robiłem tego ale zastanawiam się
1. Ile to kosztuje na 2 tyg
2. Czy pozwolą za granicę ciągać
3. Nie trzeba się martwić o trzymanie tego cały rok

A jak zrobić tę górę ? Spawać, nitować, jak mocować i jakie zawiasy ? Do czego mocować siłowniki aby po zdjęciu pokrywy też były zdemontowane ? Czy ewentualnie można by zamontować na pokrywie uchwyty rowerowe. Bardzo fajny pomysł.

szczaw napisał(a):ten kawałek plastyku możesz zastąpić blachą, z kumplem zrobiliśmy zamykane na dwie sprytne kłódeczki wieko po całości z blachy 1,5 mm po środku wzmocnione płaskownikiem .Blacha zachodzi na przyczepkę na zasadzie wieka od pudełka czyli NA", podnosisz jedną ręką system otwierania na dwa siłowniki , działa w drodze do CRO- sprawdzone już trzy razy, a wciągu sezonu w kraju wożę nad zalew napompowany ponton na przyczepce a w środku silnik i resztę ekwipunku.Rozważ też aby przyczepka miała duże burty , bo silnik na boku jak leży swój wymiar ma, ja mam 40 cm.koszt wieka w granicy 150 zł i swój czas, zza przyczepkę 1450 po rabatach

Zgoda. Jak ktoś ma umiejętności i możliwości, to sobie poradzi.
Mi bardziej chodziło o dysproporcję cenową pomiędzy samą przyczepką, która jednak jest zbudowana z wielu elementów (koła, rama, burty, światła, zaczep), a kawałkiem plastiku również za 1500 zł. Nawet cały box z dnem i mocowaniami kosztuje podobne pieniądze. A szkoda, bo gdyby zaśpiewali 400-500 zł, to pewnie widzielibyśmy ich więcej na drogach.

ogorek napisał(a):A nie lepiej wypożyczyć na wyjazd taką przyczepkę ?

Nie robiłem tego ale zastanawiam się
1. Ile to kosztuje na 2 tyg
2. Czy pozwolą za granicę ciągać
3. Nie trzeba się martwić o trzymanie tego cały rok

Takie małe przyczepki zaczynają się od około 50zł za dobę więc na wyjazd dwutygodniowy to może być spora suma. Poza tym ja bym się jeszcze zastanawiał nad przyczepką z wypożyczalni z dwóch powodów:

Pierwszy:
Ja na swoją podłodziówkę zawsze mam zielona kartę tak samo jak na auto. To oczywiście dla tych którzy poza Unią mogą się znaleźć. Z wypożyczalni raczej nie dadzą.

Po drugie kwestia łożysk w kołach. Albo pożyczasz przyczepkę i wymieniasz na własny koszt albo jedziesz tak jak dostałeś. Ci z wypożyczalni prawdę mówiąc nie dbają specjalnie o takie rzeczy. To oczywiście nie są drogie sprawy ale łożyska w przyczepkach najczęściej zacierają się na wakacjach - 1000km od domu

Chciałem kiedyś, u nas w Białymstoku( miasto nie małe), wypożyczyć przyczepkę taką niewielką na przejazd do CRO.,wierzcie że nie było takiej która gwarantowałaby stanem, wyglądem że dojadę i wrócę razem z nią. Były nowe, ale duże, jak mniejsza to znów z paką z materiału jakbym meble na sztorc miał wieść . To skłoniło mnie do kupienia swojej, wiem co mam i kiedy czas na wymianę łożysk itp..

http://www.lex.pl/czytaj/-/artykul/sa-kierujacy-skuterem-wodnym-odpowiada-za-bezpieczenstwo-pasazera

SA: kierujący skuterem wodnym odpowiada za bezpieczeństwo pasażera
27.01.18
Kierujący skuterem wodnym ponosi odpowiedzialność za skutki wypadku, w wyniku którego utonął pasażer. Jednak brak kamizelki ratunkowej stanowi przyczynienie się poszkodowanego do skutku wypadku - wskazał Sąd Apelacyjny w Katowicach.

Wyrok SA zbiezny z moimi poglądami.
Jak nie zmusicie pasażerów do założenia kamizelki ratunkowej (lub się okaże, że była nieodpowiednia) to ponosicie skutki (przyczyniacie się do skutku wypadku) jak takowy pasażer wypadnie i coś mu się stanie.

Przewaga złożonego pontonu w bagażniku nad RIB'em/pontonem na przyczepie

Nowy eko napęd

Tylko żeby zrywki nie zapomniał