Niektórzy naprawdę są mistrzami pakowania. Ja z dziewczyną jeździmy sami dużym kombi i auto mamy zapchane do oporu i jeszcze na ribie w bakistach trochę rzeczy chowam. Jak myślę o jechaniu z pontonem, i silnikiem spakowanym w aucie i jeszcze np. z dziećmi, to prawdopodobnie musiałbym busem jechać.
A tak szczerze mówiąc to jazda z przyczepą w ogóle nie daje się we znaki jeśli się nie zwiedza po drodze tylko stara się jechać z domu do celu. Delikatne dopłaty w Cro na bramkach i spalanie większe o jakieś 2l to jedyne minusy.
Poza tym jadąc z przyczepą bardziej uważam na moją ciężką nogę