napisał(a) baunty » 25.07.2017 21:23
boboo napisał(a):baunty napisał(a):Po co mu kółko u brzegu ?
Gdzieś tę linę/pętlę trzeba przywiązać. Chyba, że ktoś lubi pływać po ponton co rano.
W Metajnie bojkę miałem ponad 20 m od brzegu, ale było też do dyspozycji kółko w tym betonowym nabrzeżu. Z natury jestem leniwy, więc... zrezygnowałem z porannego pływania wpław.
Ponieważ ta pętla po przywiązaniu leży na dnie, ma się dodatkowy luz/amortyzację.
Ta konfiguracja bez problemu przeżyła letnią biorę, bez użycia gumowych amortyzatorów.
Również wygoda przy cumowaniu. W najgorszym przypadku moczysz tylko stopy.
Do tego wszystkiego nie jest potrzebne kółko na brzegu.
Liny można przyczepić np do knagi lub słupka a nawet drzewka, lub innego kawałka liny na stałe przywiązanego do brzegu, natomiast bez kółka przy bojce lub "prosiaku" na dnie, nie zrobisz tego o czym piszesz.
Jeśli mnie pamięć nie myli, to kilka lat temu pisałem w tym wątku bardziej szczegółowo o takim sposobie cumowania i nie ma sensu się powtarzać, więc w skrócie:
"Podwójny mooring przepuszczony przez przelotkę przy bojce i obydwa końce liny na brzegu - najlepiej związane ze sobą i do czegoś przyczepiane.
Jeśli na brzegu nie ma kółka, to nawet z kawałka liny można sobie oczko zrobić.
Będzie ono miało rolę jedynie pomocniczą ( stabilizacja) podczas cumowania.
Po zacumowaniu linę właściwą musimy do czegoś przytwierdzić.
Należy pamiętać, że liny cumownicze nie powinny "pływać" ja odpłyniemy.
Muszą być dłuższe i kłaść się na dno.
Reasumując: niezbędne jest kółko/przelotka w morzu a nie na brzegu, ono nie jest tu niezbędne.
Ostatnio edytowano 27.07.2017 23:25 przez
baunty, łącznie edytowano 3 razy